Connect with us

Galeria

Okleiniarki to najbardziej wydajne gniazdo w naszym zakładzie

Z wizytą w firmie Heban

Dodane:

/

Kurier Drzewny
Jakub Lewandowski, kierownik produkcji w dziale stolarni w firmie HEBAN. Fot. KD MEDIA


Okleiniarkę OTT Strong Edge z powrotem Trans Lift Plus z pewnością polecilibyśmy firmie nastawionej na duże realizacje i rozwój swoich usług. Ta maszyna daje poczucie bezpieczeństwa, jeśli chodzi o awaryjność, a co za tym idzie – przestoje na hali. To gniazdo produkcyjne definiuje pracę całego zakładu – jeśli jest za mało wydajne, to trzeba hamować pracę pił. W firmie jest obecnie odwrotnie – okleiniarki to bardzo wydajne gniazdo, które może nadrabiać produkcje, nawet po nieplanowanych przestojach.

 

Dostawca materiałów i usług

– Firma Heban jest obecna na rynku już od ponad 20 lat. Naszą misją jest zaopatrzenie branży meblowej w akcesoria, płyty oraz formatki do wyrobu mebli – mówi Jakub Lewandowski, kierownik produkcji w dziale stolarni w firmie HEBAN. – W zakresie produktów współpracujemy z wieloma producentami płyt oraz akcesoriów meblowych. Jesteśmy autoryzowanym przedstawicielem firm SWISS KRONO oraz BLUM. Reprezentujemy również takich producentów, jak: Schilsner, Peka i Rejs oraz kilkunastu producentów uchwytów meblowych. Posiadamy w ofercie płyty OSB, sklejki, wysoko połyskowe akryle oraz płyty wilgocioodporne i ognioodporne. Jesteśmy również przedstawicielem oryginalnych włoskich producentów mebli.

 

Nowa stolarnia w miejscowości Majdan

– W ubiegłym roku otworzyliśmy nowe centrum produkcyjno-logistyczne w miejscowości Majdan, w którym obecnie pracuje około 35 osób – dodaje kierownik produkcji. – To właśnie tutaj przechowujemy materiał płytowy. Posiadamy trzy hale magazynowe o powierzchni 1000 metrów kwadratowych każda. Znajdują się tu płyty, w tym blaty, sklejki i OSB. Z tego punktu wydajemy towar w pełnych płytach oraz zajmujemy się produkcją formatek meblowych, czyli rozcinamy płytę zgodnie z życzeniem klienta, a następnie oklejamy ją obrzeżem ABS. Tak przygotowane elementy, według specyfikacji klienta, są opakowane i czekają na odbiór przez zamawiającego. W zakładzie realizujemy także usługi CNC, w tym krzywoliniowe cięcie i oklejanie. Obrabiamy również blaty – wycinamy otwory pod zlewy i baterie, a także przeprowadzamy nawiercanie na korpusach. Oferujemy wszelkie usługi, które wiążą się ze stolarstwem w zakresie obróbki płyty drewnopochodnej. Nie są nam straszne nawet wielowolumenowe produkcje. Głównie usługi świadczymy dla stolarzy, pod dalszą produkcję ich mebli, ale obsługujemy również klientów detalicznych. Siedziba firmy i część biurowa mieszczą się w Warszawie Wesołej przy ul. Trakt Brzeski 73. Produkcja odbywa się w miejscowości Majdan oraz w drugiej lokalizacji, niedaleko naszych biur. Posiadamy także oddział zamiejscowy w Sękocinie Starym, w którym jest tylko punkt odbioru zamówień dla tamtejszych klientów. Znajdują się tam również magazyny: płyt i akcesoriów oraz ekspozycja.

 

Okleiniarki to serce zakładu

– W naszym zakładzie produkcyjnym znajdują się dwie okleiniarki OTT – model Twister oraz StrongEdge z powrotem TransLift Plus – wyjaśnia Jakub Lewandowski. – Okleiniarkę StrongEdge zakupiliśmy w 2016 roku, a trzy lata później dokupiliśmy opcję powrotu TransLift Plus. Po raz kolejny postawiliśmy na OTT ze względu na dobrą kooperację i zadowolenie z pierwszej okleiniarki Twister, którą zakupiliśmy dziesięć lat wcześniej. Zastąpiła ona maszynę innego producenta, z którą mieliśmy pewne kłopoty, natomiast maszyna OTT okazała się niezawodna. Twister pracował każdego dnia i przerabiał wiele metrów materiału. Oczywiście przeprowadzaliśmy przeglądy okresowe w autoryzowanym serwisie. Do tego był bardzo szybki i umożliwiał przeprogramowywanie w czasie obróbki elementu. Te pozytywne doświadczenia sprawiły, że wybór padł na kolejną maszyną marki OTT.

 

Kolor ma znaczenie

– Dzięki tej inwestycji mogliśmy wprowadzić zmianowość kociołków klejowych oraz oklejać białe płyty klejem tego samego koloru i innych klejem naturalnym. Przełożyło się to na zadowolenie klienta z jakości oklejonych elementów. Szczególna zmiana zauważalna była zwłaszcza dla białych klejów – tłumaczy kierownik produkcji. – Przetwarzamy bardzo dużo białej płyty oraz tworzymy białe korpusy. Warto zaznaczyć, że dzięki tej technologii na białym kleju nie widać praktycznie żadnej fugi klejowej. To sprawiło także, że bardzo wielu klientów, którzy nie byli przekonani do naszej firmy, zaczęli zamawiać elementy dzięki białej fudze klejowej wysokiej jakości.

 

Reklama

Szukamy najlepszych i nowoczesnych rozwiązań

– Zawsze inwestujemy w maszyny najnowsze i najlepszej jakości, dlatego wybór padł na StrongEdge, który w tamtym czasie był „nowinką” wchodzącą na rynek – stwierdza kierownik produkcji. – Zależało nam na maszynie najlepszej klasy z najnowocześniejszymi rozwiązaniami technologicznymi. Ważne było także to, że mogliśmy rozbudować ją w późniejszym czasie. Wstępnie nie myśleliśmy o aż tak zaawansowanym powrocie. Wiedzieliśmy, że maszynę będzie można rozbudować, co dało nam poczucie dużej elastyczności.

 

Niewielka zmiana na rzecz wielkiej poprawy jakości

– Ciekawą możliwością było także dołożenie do zakupywanej maszyny StrongEdge przedzaładunkowych rolek dociskowych – dodaje kierownik produkcji. – Ten moduł został dokupiony dodatkowo i okazał się przysłowiowym „strzałem w dziesiątkę”! Teraz nawet mało doświadczony operator mógłby obsłużyć maszynę, a my jesteśmy pewni, że nie dojdzie do uszkodzenia żadnego elementu, nawet w przypadku niechlujnego założenia płyty na maszynę. Szczególnie newralgiczne jest pierwsze 40 cm płyty. Rolki znajdują się pod odpowiednim kątem pod względem culagi i zawsze odpowiednio dociskają materiał, dzięki czemu oklejanie jest perfekcyjne już od pierwszych centymetrów. Podnosi to jakość produkcji, zmniejsza liczbę reklamacji oraz zwiększa zadowolenie klienta – co jest dla nas najważniejsze.

 

Pełen komplet agregatów

– Na wejściu naszej okleiniarki StrongEdge znajdują się wspomniane dociskowe rolki przeładunkowe. Następny w kolejności jest zespół frezów wstępnych, które zbierają naddatek płyty, tak aby element miał zachowany wymiar brutto. Kolejno w maszynie zainstalowano agregat zbierający nadmiar okleiny. Nie zabrakło frezów profilowych oraz natrysku płynu adhezyjnego. Kolejno w okleiniarce znajduje się zespół obrabiający naroża w przypadku oklejania do krawędzi już oklejonej. Na końcu znajduje się cyklina plaska, która zdejmuje nadmiar kleju powstałego przy oklejaniu obrzeża. Potem odbywa się kolejny natrysk środka adhezyjnego, tuż przed dwoma polerkami – góra i dół. Gotowy element wyjeżdża na powrót – opisuje Jakub Lewandowski.

 

Szeroki zakres możliwości

– Obecnie na maszynie StrongEdge oklejamy głównie obrzeża o grubości 0,8 i 2 mm. Wysokość oklejania jest dostosowana do grubości płyty, ale my najczęściej używamy płyty 18 mm lub elementy pogrubiane 36 mm, w tym przypadku mamy także wyższą okleinę 43 mm, która jest stosowana przez frez zbierający nadmiar obrzeża – zapewnia kierownik produkcji. – Ta maszyna jest w stanie okleić elementy o grubości nawet powyżej 60 mm. Oklejarka pozwala także na pracę z obrzeżem fornirowanym, w tym bardzo cienkim 0,5 mm. Widać wtedy doskonałą jakość po obróbce dzięki agregatom. Producent zapewnił także możliwość doklejania 3 – 4 mm obłogu na tej maszynie. Nie stosowaliśmy tej funkcji, ale jest to ciekawe urozmaicenie dla tego urządzenia.

 

System podgrzewania kleju oszczędza czas

– W naszej produkcji stosujemy kleje niemieckiego producenta Henkel. Jest to albo model Dorus, w przypadku standardowych płyt, albo klej poliuretanowy bezbarwny Technomelt dla płyt akrylowych wysokopołyskowych – zapewnia Jakub Lewandowski. – W okleiniarce StrongEdge znajdują się: funkcja podgrzewania kleju i stacja dokująca do kociołka klejowego (urządzenie zakupione z maszyną). To rozwiązanie pozwala na podtrzymanie temperatury kleju do zadanej, co umożliwia bardzo szybkie przezbrojenie maszyny na inny klej albo kolor. Przepięcie zajmuje jedynie 2 minuty, co w porównaniu z nagrzewaniem, które wynosi 20 minut, daje ogromne oszczędności w czasie. Dodatkowo, ta funkcja sprawia, że nie występują przestoje maszyny przy czyszczeniu kociołka klejowego. Zamiast wyłączać urządzenie, możemy podpiąć drugi kociołek, a pierwszy zasypać czyścikiem.

Reklama

 

Mniejszy nakład i koszt pracy

– Głównym czynnikiem, który zadecydował o potrzebie zakupu TransLift Plus, była potrzeba możliwości pracy na maszynie jednego, głównego operatora – informuje kierownik produkcji. – Mamy bardzo doświadczonych pracowników, dlatego w połączeniu z tą funkcją możemy sobie pozwolić na to, aby był tylko jeden operator. Daje to większą rentowność maszyny. Ponadto, zmniejsza to również reklamacje wynikające z błędów operatora, który odbiera elementy i układa je na poszczególne gniazda, np. dalszej obróbki, wykańczania. System TransLift Plus składa się ze stołu, który jest dopinany z tyłu maszyny, gdzie wychodzi gotowy i oklejony element. Są tam pasy transportowe oraz maszt, po którym porusza się manipulator podciśnieniowy. Ten następnie łapie element, podnosi go do góry, w razie czego obraca o zadany kąt +/- 90 lub 180 stopni i odkłada element na pas transportowy, znajdujący się poniżej poziomu pracy. Dzięki temu elementy mogą się bezkolizyjnie minąć. Element ten zjeżdża w stronę operatora, na stół pneumatyczny unoszony. Sprawia to, że operator uzyskuje element z powrotu maszyny na tej samej wysokości, co element na wejściu do okleiniarki. Zatem operator nie musi go ręcznie podnosić, np. w przypadku gdy element poddany zostaje ponownemu oklejeniu jego drugiej krawędzi. Co więcej, jest on już odpowiednio ułożony, pod kątem kolejnej krawędzi, jaka będzie oklejana. Ta funkcja nie tylko ogranicza pracę i wysiłek, ale także eliminuje zwykły błąd ludzki. System powrotu ma jeszcze jedną ciekawą funkcję. Mianowicie, jeśli oklejamy mniejsze elementy, to możemy zadać program w ten sposób, aby element po skończonej obróbce zatrzymał się i czekał na stole transportowym TransLifta na drugi element, który do niego dołączy. Manipulator może w tym momencie przenieść na pas powrotny jednocześnie oba elementy.

– Największą zaletą systemu TransLitf Plus jest to, że okleiniarka jednostronna obsługiwana jest przez jedną osobę – dodaje Zbigniew Brzeziński z firmy OTT. – Elementy powracające do operatora są już obrócone krawędzią, która kolejno ma być obrabiana, nie wykonuje tego operator. Element uchwycony przez wakuum na wyjściu okleiniarki transportowany jest w powietrzu nad taśmą. W momencie pojawienia się elementu nad nią, taśma zatrzymuje się, element jest położony, następnie uruchamia się posuw taśmy i transportowany jest do operatora. Pozwala to na zabezpieczenie się przed ewentualnym zarysowaniem elementu. Na końcu taśmy znajdują się stoły z poduszką powietrzną, na które trafiają elementy. W celu łatwego manipulowania dużymi i ciężkimi elementami stoły z poduszką powietrzną mają funkcję automatycznego podnoszenia do wysokości roboczej okleiniarki. Na jej wejściu znajduje się stół z poduszką powietrzną, ułatwiający wprowadzanie elementów do maszyny.

 

Więcej niż zadowolenie

– StrongEdge pracuje u nas 4 lata. Przez ten czas urządzenie przerobiło 1 mln 200 tys. elementów w zakładzie, co daje w sumie około 1 mln metrów wykonanej doklejki – twierdzi kierownik produkcji. – Nasz operator z 25-letnim stażem pracy pracował na wielu okleiniarkach prostoliniowych. Miał styczność z wieloma producentami tego typu urządzeń, ale bardzo chwali sobie właśnie to rozwiązanie, które dostarczyła firma OTT. Często mówi: „Aż chce się przyjść do pracy”, bowiem oklejanie elementów na tej maszynie jest proste i nie wywołuje żadnych przeciążeń u pracownika. Nasza firma jest bardzo zadowolona z tego systemu. Po zainstalowaniu oraz powrotu nie było ingerencji serwisowej w żaden z tych elementów. W przypadku samej okleiniarki, jesteśmy również zadowoleni z tego, jak dobrze spolszczony jest sam layout. Sprawia to, że nie ma żadnego problemu z wyświetlaniem komunikatu błędu. Jeśli się pojawia, to jest bardzo klarowny. Dzięki temu jesteśmy w stanie sami załatwić bardzo dużo rzeczy z serwisem wyłącznie za pomocą telefonu. Komunikat dokładnie wskazuje np. o jakim czujniku mowa, a my możemy dzięki temu sami go przeczyścić i wykonać inne czynności serwisowe. To przekłada się na oszczędności finansowe i brak przestoju maszyny. Nadmienię, że jesteśmy bardzo zadowoleni z samego serwisu firmy OTT – autoryzowanej firmy SiGTechnik, która obsługuje nas w bardzo profesjonalny i ekspresowy sposób. W przypadku awarii technik przyjeżdża błyskawicznie, ale doświadczony serwisant jest w stanie przekazać także nawet niedoświadczonemu operatorowi przez telefon – gdzie zajrzeć i co sprawdzić. Naprawa zdalna także jest możliwa.

 

Maszyna, która daje poczucie bezpieczeństwa

– Rozwiązania OTT z pewnością polecilibyśmy przedsiębiorstwu nastawionemu na duże realizacje i rozwój swoich usług. Ta maszyna daje poczucie bezpieczeństwa, jeśli chodzi o awaryjność, a co za tym idzie – przestoje na hali. Gniazdo produkcyjne definiuje pracę całego zakładu – jeśli jest za mało wydajne, to musimy hamować pracę pił. W firmie jest obecnie odwrotnie – okleiniarki to bardzo wydajne gniazdo, które może nadrabiać produkcję, nawet po nieplanowanych przestojach – podsumowuje Jakub Lewandowski.

  • Kurier Drzewny

    Jakub Lewandowski, kierownik produkcji w dziale stolarni w firmie HEBAN. Fot. KD MEDIA

  • Kurier Drzewny

    Okleiniarka Strong Edge działa w firmie HEBAN od 2016 roku. Trzy lata później dokupiono opcję powrotu Trans Lift Plus. Fot. KD MEDIA

  • Kurier Drzewny

    Nasz operator z 25-letnim stażem bardzo chwali sobie właśnie to rozwiązanie, które dostarczyła firma OTT. Często mówi: „Aż chce się przyjść do pracy”! Fot. KD MEDIA

  • Kurier Drzewny

    HEBAN posiada trzy hale magazynowe o powierzchni 1000 metrów kwadratowych każda. Fot. KD MEDIA

  • Kurier Drzewny

    Dzięki okleiniarce Strong Edge w zakładzie przerobiono 1 mln 200 tys. elementów, co daje w sumie około 1 mln metrów wykonanej doklejki. Fot. KD MEDIA

  • Kurier Drzewny

    Funkcja obniżania stołu umożliwia bezproblemowe krzyżowanie się elementów na transporci. Fot. KD MEDIA

  • Kurier Drzewny

    Funkcja obniżania stołu umożliwia bezproblemowe krzyżowanie się elementów na transporci. Fot. KD MEDIA

  • Kurier Drzewny

    Funkcja obniżania stołu umożliwia bezproblemowe krzyżowanie się elementów na transporci. Fot. KD MEDIA

  • Kurier Drzewny

    Interesującą opcją jest możliwość chwytania i przenoszenia na raz dwóch małych formatek. Fot. KD MEDIA

  • Kurier Drzewny

    Interesującą opcją jest możliwość chwytania i przenoszenia na raz dwóch małych formatek. Fot. KD MEDIA

  • Kurier Drzewny

    Interesującą opcją jest możliwość chwytania i przenoszenia na raz dwóch małych formatek. Fot. KD MEDIA

  • Kurier Drzewny

    Na wejściu naszej okleiniarki Strong Edge znajdują się dociskowe rolki przeładunkowe. Następny w kolejności jest zespół frezów wstępnych, które zbierają naddatek obrzeża, tak aby element miał zachowany wymiar brutto. Kolejno w maszynie zainstalowano agregat zbierający nadmiar okleiny. Nie zabrakło frezów profilowych oraz natrysku płynu adhezyjnego. Kolejno w okleiniarce znajduje się zespół obrabiający naroża w przypadku oklejania do krawędzi już oklejonej. Na końcu znajduje się cyklina plaska, która zdejmuje nadmiar kleju powstałego przy oklejaniu obrzeża. Potem odbywa się kolejny natrysk środka adhezyjnego, tuż przed dwoma polerkami - góra i dół. Fot. KD MEDIA

  • Kurier Drzewny

    Na wejściu naszej okleiniarki Strong Edge znajdują się dociskowe rolki przeładunkowe. Następny w kolejności jest zespół frezów wstępnych, które zbierają naddatek obrzeża, tak aby element miał zachowany wymiar brutto. Kolejno w maszynie zainstalowano agregat zbierający nadmiar okleiny. Nie zabrakło frezów profilowych oraz natrysku płynu adhezyjnego. Kolejno w okleiniarce znajduje się zespół obrabiający naroża w przypadku oklejania do krawędzi już oklejonej. Na końcu znajduje się cyklina plaska, która zdejmuje nadmiar kleju powstałego przy oklejaniu obrzeża. Potem odbywa się kolejny natrysk środka adhezyjnego, tuż przed dwoma polerkami - góra i dół. Fot. KD MEDIA

  • Kurier Drzewny

    Na wejściu naszej okleiniarki Strong Edge znajdują się dociskowe rolki przeładunkowe. Następny w kolejności jest zespół frezów wstępnych, które zbierają naddatek obrzeża, tak aby element miał zachowany wymiar brutto. Kolejno w maszynie zainstalowano agregat zbierający nadmiar okleiny. Nie zabrakło frezów profilowych oraz natrysku płynu adhezyjnego. Kolejno w okleiniarce znajduje się zespół obrabiający naroża w przypadku oklejania do krawędzi już oklejonej. Na końcu znajduje się cyklina plaska, która zdejmuje nadmiar kleju powstałego przy oklejaniu obrzeża. Potem odbywa się kolejny natrysk środka adhezyjnego, tuż przed dwoma polerkami - góra i dół. Fot. KD MEDIA

  • Kurier Drzewny

    Na wejściu naszej okleiniarki Strong Edge znajdują się dociskowe rolki przeładunkowe. Następny w kolejności jest zespół frezów wstępnych, które zbierają naddatek obrzeża, tak aby element miał zachowany wymiar brutto. Kolejno w maszynie zainstalowano agregat zbierający nadmiar okleiny. Nie zabrakło frezów profilowych oraz natrysku płynu adhezyjnego. Kolejno w okleiniarce znajduje się zespół obrabiający naroża w przypadku oklejania do krawędzi już oklejonej. Na końcu znajduje się cyklina plaska, która zdejmuje nadmiar kleju powstałego przy oklejaniu obrzeża. Potem odbywa się kolejny natrysk środka adhezyjnego, tuż przed dwoma polerkami - góra i dół. Fot. KD MEDIA

  • Kurier Drzewny

    Na wejściu naszej okleiniarki Strong Edge znajdują się dociskowe rolki przeładunkowe. Następny w kolejności jest zespół frezów wstępnych, które zbierają naddatek obrzeża, tak aby element miał zachowany wymiar brutto. Kolejno w maszynie zainstalowano agregat zbierający nadmiar okleiny. Nie zabrakło frezów profilowych oraz natrysku płynu adhezyjnego. Kolejno w okleiniarce znajduje się zespół obrabiający naroża w przypadku oklejania do krawędzi już oklejonej. Na końcu znajduje się cyklina plaska, która zdejmuje nadmiar kleju powstałego przy oklejaniu obrzeża. Potem odbywa się kolejny natrysk środka adhezyjnego, tuż przed dwoma polerkami - góra i dół. Fot. KD MEDIA

  • Kurier Drzewny
  • Kurier Drzewny
  • Kurier Drzewny
  • Kurier Drzewny
  • Kurier Drzewny
  • Kurier Drzewny
  • Kurier Drzewny
  • Kurier Drzewny
  • Kurier Drzewny
  • Kurier Drzewny
  • Kurier Drzewny
  • Kurier Drzewny
  • Kurier Drzewny
  • Kurier Drzewny
  • Kurier Drzewny
  • Kurier Drzewny

"Kurier Drzewny" Miesięcznik branży drzewnej, meblarskiej i leśnej. Jesteśmy obecni na rynku wydawniczym od 2008 roku. KONTAKT z nami: kontakt@kurierdrzewny.eu. Przeglądaj wydania Online: E-wydania. Reklamuj się u nas: Oferta www. Reklama w wydaniu drukowanym: Oferta. Artykuły w Kurierze Drzewnym: Artykuły.

Czytaj dalej
Reklama
Kliknij aby skomentować

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Technika, technologie, nowości

Gala otwarcia nowego obiektu firmy Wood-Mizer – nowoczesność, innowacja i impuls dla regionu

Z życia firm

Dodane:

/

6 listopada 2024 roku zapisał się jako wyjątkowa data w historii firmy Wood-Mizer Industries, jednego z globalnych liderów produkcji maszyn i narzędzi tartacznych. Właśnie tego dnia odbyła się uroczysta gala otwarcia nowego obiektu logistyczno-produkcyjnego firmy w Kole, będąca zwieńczeniem wieloetapowej inwestycji trwającej niespełna 13 miesięcy. Nowoczesna hala to zarówno symbol dynamicznego rozwoju firmy, jak i szansa dla regionu, który – dzięki tej inwestycji – ma szansę przyciągnąć nowych kontrahentów, specjalistów i kapitał inwestycyjny.

– Nowa inwestycja firmy Wood-Mizer to nie tylko kolejny krok w rozwoju przedsiębiorstwa, ale także symbol innowacyjności i wysokiej jakości. Ten imponujący obiekt otwiera nowe możliwości dla naszych inżynierów, projektantów, sprzedawców, specjalistów zajmujących się marketingiem oraz pracowników produkcyjnych. To tutaj będziemy budować przyszłość – – mówi Robert Bagiński, prezes firmy Wood-Mizer Industries, podkreślając strategiczne znaczenie nowo otwartego obiektu.

Uroczysta gala otwarcia – prestiżowe wydarzenie z udziałem znakomitych gości
Ceremonię otwarcia zorganizowano w nowo wybudowanych przestrzeniach, które tego wieczoru stały się centrum elegancji i prestiżu. Do licznie zgromadzonych gości – w tym przedstawicieli lokalnych władz, partnerów biznesowych, kluczowych pracowników firmy oraz osób zaangażowanych w realizację inwestycji – zwrócił się prezes Robert Bagiński, który powitał przybyłych oraz otworzył spotkanie.

W ramach uroczystości zaprezentowano prezentację multimedialną, ilustrującą proces powstawania nowego kompleksu, od fazy projektu po ukończenie budowy, oraz krótki film dokumentujący poszczególne etapy realizacji.

W dowód uznania za szczególne zaangażowanie i wkład w realizację inwestycji wyróżniono kluczowe osoby, wręczając im dyplomy oraz symboliczne upominki. Spotkanie uświetnił koncert muzyki klasycznej w wykonaniu artystów z Koła, nadając wydarzeniu wyjątkowy, podniosły nastrój. Zwieńczeniem ceremonii było przecięcie wstęgi przez najważniejszych przedstawicieli firmy, co oficjalnie otworzyło nowy obiekt, a zaproszeni goście mieli możliwość zwiedzenia przestronnych wnętrz hali.

Nowoczesna hala – inwestycja, która przekłada się na rozwój regionu

Budowa największego obiektu Wood-Mizer w Kole była ogromnym przedsięwzięciem logistycznym i technologicznym. Zlecona firmie Budimex inwestycja została zrealizowana przy współpracy z biurem projektowym Bielewski Architekci, zespołem specjalistów Wood-Mizer oraz licznymi firmami podwykonawczymi.

„Budowa największego obiektu Wood-Mizer w Kole była ogromnym przedsięwzięciem logistycznym i technologicznym. Kompleks zajmuje powierzchnię 40 500 m2, z czego powierzchnia zabudowana wynosi 11 000 m2.”

Kompleks zajmuje powierzchnię 40 500 m kw., z czego powierzchnia zabudowana wynosi 11 000 m kw.. Zastosowane rozwiązania pozwalają na sprawną organizację pracy, podnosząc efektywność produkcji i dystrybucji.

W obrębie hali wydzielono strefy, które pełnią różne funkcje: sektor produkcji przemysłowych linii do obróbki drewna, strefę produkcji brzeszczotów oraz część magazynową wyposażoną w pięć ramp załadowczych.

Tuż obok znajdują się część biurowa i pomieszczenia socjalne dla pracowników. Na terenie wokół hali zaplanowano 130 miejsc parkingowych dla pracowników oraz miejsca postojowe dla aut ciężarowych, co pozwala na sprawne przyjmowanie i wysyłkę towarów.

W bezpośrednim sąsiedztwie hali wytyczono wewnętrzne drogi oraz tereny zielone, dbając o estetykę i komfort użytkowania obiektu.

Innowacja i funkcjonalność – przestrzeń szyta na miarę przyszłości

Specjaliści odpowiedzialni za realizację podkreślają, że nowo otwarta hala logistyczno-produkcyjna to coś więcej niż tylko miejsce pracy.

To przestrzeń, która łączy innowacyjne technologie z funkcjonalnością i praktycznym designem, przyczyniając się do dalszego rozwoju marki Wood-Mizer oraz umacniając jej pozycję w branży. – Budowa hali logistyczno-produkcyjnej była wyzwaniem, ale również przyniosła ogromną satysfakcję. Efektem współpracy inżynierów firmy Budimex, biura Bielewski Architekci, specjalistów firmy Wood-Mizer oraz wielu firm podwykonawczych jest funkcjonalny, estetyczny i nowoczesny obiekt, będący wizytówką nie tylko Wood-Mizera, ale też miasta i całego regionu – podkreślają projektanci.

Impuls dla regionu i nowe perspektywy rozwoju

Dzięki tej inwestycji Koło umacnia swoją pozycję jako lokalne centrum przemysłowe, przyciągające nie tylko nowych pracowników, ale również specjalistów oraz inwestorów. Dla Wood-Mizer Industries obiekt ten jest symbolem otwarcia nowego rozdziału w historii firmy, a także przestrzenią, w której innowacje technologiczne znajdą swoje praktyczne zastosowanie. Firma planuje w najbliższych latach rozbudowę zespołu, co dodatkowo wpłynie na lokalny rynek pracy i zapewni rozwój gospodarczy w regionie.

Otwarcie nowego obiektu Wood-Mizer to inwestycja w przyszłość – zarówno dla firmy, jak i dla miasta Koło, które dzięki nowoczesnemu kompleksowi logistyczno-produkcyjnemu zyskuje na znaczeniu jako lokalny ośrodek przemysłowy.



Czytaj dalej

Technika, technologie, nowości

Złoty Medal i eco price dla firmy N-POL

30-lecie firmy N-POL. Nowa seria frezów została doceniona na targach Drema

Dodane:

/

Poznańskie targi Drema były okazją do prezentacji nowoczesnych narzędzi i technologii dla branży drzewnej. Firma N-Pol cutting tools®, reprezentowana przez właściciela Krzysztofa Nogę, wprowadziła na rynek serię frezów CX-Speed XB, nagrodzoneą Złotym Medalem i nowym wyróżnieniem – „eco price”. Docenienie tych produktów jest tym cenniejsze, że w tym roku N-Pol obchodzi 30 lat działalności na rynku.

„N-Pol cutting tools® obchodzi w tym roku 30 lat działalności. To marka rozpoznawalna w Polsce i na świecie. Klienci cenią wysokiej jakości frezy z pełnego węglika spiekanego.”

Przez 30 lat firma wprowadziła na rynek wysokiej jakości narzędzia do obróbki drewna, z których najbardziej rozpoznawalne są wysokiej jakości frezy z pełnego węglika spiekanego. Na tegorocznych targach Drema N-Pol zaprezentował m.in. serię frezów CX-Speed XB, przeznaczonych do obróbki płyt w nestingu.

30 lat doświadczenia

Kiedy w 1994 roku rozpoczynaliśmy naszą przygodę w branży zaopatrzenia w narzędzia do obróbki drewna, nikt nie przypuszczał, że dotrzemy aż tak daleko jako jeden z niewielu znanych z wysokiej jakości producent frezów z pełnego węglika spiekanego – wspomina Krzysztof Noga, współwłaściciel N-Pol cutting tools®. – Przez cały okres nabieraliśmy doświadczenia w branży narzędziowej, nieustannie wspieraliśmy działalność wielu zakładów i wspólnie rozwiązywaliśmy problemy produkcyjne, oferując innowacyjne rozwiązania w zakresie cięcia, ale i również szukania nowych rozwiązań dla obniżenia kosztów produkcyjnych. Dlatego współpracujemy z klientami i wsłuchujemy się w ich sugestie, aby zapewnić jak najlepsze i ekonomiczne rozwiązania w obróbce skrawaniem.

Marka mówi za siebie

30 lat działalności przyniosła rozpoznawalność marki, opartej na innowacyjności i jakości. Dziś N-Pol cutting tools® to znana marka na wszystkich kontynentach, jeden z największych producentów frezów spiralnych w kraju i znaczący eksporter tych narzędzi na światowe rynki. Sześć lat temu producent przeniósł się do nowego, nowoczesnego zakładu produkcyjnego, co pozwoliło jeszcze bardziej usprawnić produkcję.

Firma zainwestowała w najnowsze technologie na świecie i w pełni zrobotyzowane maszyny, co pozwoliło na całkowite uniezależnić się od dostaw komponentów.

Jakość węglika

Aktualnie jedynym materiałem do produkcji stosowanym przez N-Pol jest najwyższej jakości węglik spiekany, kupowany od certyfikowanego producenta z Niemiec, z którym producent współpracuje już ponad dwie dekady.

– Inwestycje w maszyny do przygotowania produkcji całkowicie uniezależniły nas od innych dostawców, wszystkie materiały do wyprodukowania finalnego produktu są na bieżąco przygotowywane w naszym zakładzie – wyjaśnia Krzysztof Noga.

Kolejne inwestycje w najnowsze technologie przyczyniły się znacznie do wzrostu wydajności produkcji, ale i również do wprowadzenia kontroli jakości już na etapie produkcji narzędzia, bez jego zdejmowania z maszyny poprzez laserowe sprawdzanie wymiarów i geometrii narzędzia. Producent ma więc 100-procentową gwarancje, że narzędzie wyprodukowane jednostkowo, jak i z dużej serii odpowiada wszystkim kryteriom jakości.

Patent na narzędzia

N-Pol cutting tools® może się pochwalić, jako nieliczna z firm w branży, wprowadzeniem własnych rozwiązań i patentów na rynek.

„Targi przyniosły ciekawe wnioski dla przyszłości firmy. Mam wrażenie, że były bardziej dynamiczne niż w poprzednich latach.”

Jako pierwszy wprowadzony został jeden z najbardziej rozpoznawalnych kolorów narzędzi – X-tremeBlue®. Od ponad 5 lat jest to nazwa kojarzona z firmą. Powłoka ochronna X-tremeBlue® to dziś sama w sobie marka znana na całym świecie, bardzo ceniona przez użytkowników.

X-tremeBLUE® jest powłoką stosowaną na nowej geometrii frezów. To właśnie pojawienie się całkowicie nowej technologii od firmy N-POL cutting tools® zrewolucjonizowało wydajność narzędzi.

– Dziś wiele firm konkurencyjnych wprowadza we własnej ofercie narzędzia z podobnymi powłokami, ale to nasze rozwiązanie dało nowy wzorzec dla czasu pracy i całkowitej żywotności narzędzia – dodaje Krzysztof Noga.

Sprzedaż na całym świecie

Przez wiele lat rozwoju firma wprowadzała kolejne rozwiązania w konstrukcji frezów do nestingu i opatentowywała ich rozwiązania. Jako pierwsze powstały frezy Serii V809.XB, przeznaczone do szybkiej i wydajnej pracy w nestingu płyt.

Frez wyglądem całkowicie różni się od znanych na rynku innych frezów. W 2021 r. producent otrzymał za ten innowacyjny frez Złoty Medal Targów Poznańskie na DREMA 2021.

W tym samym roku na ryku pojawił się inny frez o symbolu V807.XB, również opatentowany ze względu na wyjątkową konstrukcję. To frez o uniwersalnym zastosowaniu w obróbce wielu materiałów. Między innymi dzięki temu w krótkim czasie stał się bestsellerem na rynkach światowych. Jak zdradza Krzysztof Noga, od 2021 roku sprzedaż tego frezu przekroczyła ponad 30 000 sztuk, co jest imponującą ilością.

Reklama



Złote Medale w uznaniu jakości i innowacji

Niemal każdego roku firma wprowadza nowe rozwiązania i produkty. W 2022 r. wprowadziła kolejny frez z innowacyjnym kształtem ostrza – serii V406.XB. Jest on przeznaczony głównie do obróbki litego drewna.

Frez ten, tak jak poprzednie, został również opatentowany ze względu na niepowtarzalną geometrie, co przyczynia się do znakomitych parametrów skrawania. Na targach Drema 2022 został również nagrodzony Złotym Medalem za swoją geometrię i jakość pracy.

W 2023 r. klienci otrzymali nową serię frezów – V3D do profilowego kształtowania frontów meblowych. Seria sześciu frezów dopasowanych do potrzeb rynkowych została również nagrodzona Złotym Medalem na poznańskich targach Drema. Aktualnie seria ta została jeszcze rozbudowane o kolejne wzory.

Jakie nowości?

– W tym roku na targi Drema 2024 przyjechaliśmy z serią frezów CX-Speed XB przeznaczonych do obróbki płyt w nestingu – wyjaśnia Krzysztof Noga. – Frezy te są wykonane w całości z najwyższej jakości węglika spiekanego, co pozwoliło nam na zastosowanie powłoki XB dla tej serii. Na serię CX Speed XB składają się cztery rożne kształty z różnym przeznaczeniem. Seria ta została wyróżniona Złotym Medalem targów oraz nowym wyróżnieniem – „eco price”.

CX3 to frez prosty z trzema ostrzami do uniwersalnego zastosowania w rozkroju płyt i rowkowaniu na różne głębokości. Frez CX6 to frez przeznaczony do rozkroju płyt surowych, gdzie nie jest wymagana jakość krawędzi, ale wydajność.

Frez CX7 to znany już na rynku frez o konstrukcji V807, ale na uchwycie 10 mm. I ostatni frez CX8 – to frez do płyt laminowanych. Ich wspólną cechą jest mała średnica robocza 6 mm i wszystkie oparte są na uchwycie 10 mm.

Stawiamy na rozwój i innowacje
Rozmowa z Krzysztofem Nogą, właścicielem firmy N-Pol cutting tools®

– Za nami tegoroczne targi Drema. Jak pan ocenia tegoroczny udział firmy w tym wydarzeniu?
– W tym roku zaprezentowaliśmy kolejne nowości – frezy CX-Speed XB, które zostały opracowane już wcześniej, przetestowane i sprawdzone, a teraz nagrodzone Złotym Medalem. Niespodzianką dla nas była nagroda „eco price” przyznana przez targi za wyjątkowy wpływ naszych frezów na obniżenie kosztów produkcji i zmniejszenie obciążenia środowiska.

– Czym wyróżniająsię nagrodzone frezy?
– Frezy CX-Speed XB wyróżniają się minimalną średnicą – jedynie 6 mm, co pozwala na zmniejszenie oporów skrawania oraz ograniczenie ilości wytworzonego wióra o połowę w porównaniu do tradycyjnych frezów o średnicy 12 mm. Dzięki temu klienci mogą uzyskać większą wydajność z jednej płyty, co przekłada się na dodatkowe oszczędności. Ponadto klienci dzięki naszym frezom zyskują około 10-12% więcej produktu z jednej płyty, co zmniejsza koszty produkcji. Testy potwierdzają, że nasze ścieżki pracy pozwalają na uzyskanie nawet jednego lub dwóch dodatkowych elementów z każdej płyty.

– Skąd się wziął pomysł na ten model frezów?
– Rozwój tego produktu był odpowiedzią na sugestie klientów, którzy poszukiwali sposobów na dalsze obniżenie kosztów i poprawę wydajności. Podczas rozmów z klientami zawsze pada pytanie, co jeszcze można zrobić, aby zredukować koszty. Mniejsze frezy generują mniejsze zużycie energii i mniejszy hałas, co pozytywnie wpływa na warunki pracy. Na rynku były już podobne frezy, ale często miały one lutowane konstrukcje, które pod wpływem temperatury pracy nie były tak trwałe. Nasze frezy są w całości wykonane z węglika, co zapewnia ich wytrzymałość i długowieczność. Stawiamy na jakość, a frezy wykonane w całości z węglika są bardziej wytrzymałe niż ich lutowane odpowiedniki. Dodatkowo, powłoki zastosowane w nowych frezach zwiększają ich odporność na zużycie.

– Czym wyróżniająsię te frezy?
– Frezy lutowane mają ograniczenia, jeśli chodzi o stosowanie powłok, ze względu na skład chemiczny lutów. W naszych frezach zastosowaliśmy powłoki premium, które zwiększają wytrzymałość narzędzi. Węglik, z którego są wykonane, jest najwyższej klasy.

– Mimo że frezy o mniejszej średnicy zyskują popularność, nie wszyscy klienci decydują się na zmianę. Są firmy, które potrzebują frezów o większej średnicy, zwłaszcza do pracy z twardymi materiałami.
– To prawda. Nie wszyscy klienci odejdą od frezów o średnicy 12 mm czy diamentowych. Jednak coraz więcej użytkowników przestawia się na nasze nowe rozwiązania, a zamówienia sukcesywnie rosną. Klienci, którzy testowali nasze frezy, szybko przekonali się do ich jakości. Przeszły one liczne testy i modyfikacje, zanim trafiły na rynek. Skupiliśmy się na dopracowaniu geometrii i składników, co pozwoliło stworzyć innowacyjny produkt. Frezy nie są opatentowane, gdyż ich geometria bazuje na rozwiązaniach dostępnych na rynku w większych rozmiarach. Jednak jeden z frezów, oparty na naszym opatentowanym frezie V807, został przeniesiony na mniejsze średnice, zachowując tym samym ochronę patentową.

– Na rynku jest wiele frezów, jakie są najważniejsze atuty tych produktów?
– Jednym z kluczowych aspektów wprowadzonych frezów jest ich opłacalność. Chociaż cenowo są zbliżone do tradycyjnych narzędzi, oszczędności wynikające z mniejszego zużycia energii, mniejszej ilości odpadów oraz większej wydajności przekładają się na korzyści dla klientów. Produkt może być troszkę tańszy od tradycyjnych frezów, ale różnice w cenie są marginalne. Najważniejsze jest to, że klient zyskuje na efektywności produkcji. Nawet jeśli ceny są porównywalne, korzyści dla klientów są znaczące.

Reklama



– W ofercie macie także frezy o większej średnicy. Czy nie obawiacie się, że nowy produkt wpłynie negatywnie na sprzedaż frezów o większych średnicach.
– Klienci wciąż będą potrzebowali różnych rozwiązań w zależności od swoich potrzeb.Każdy ma inne wymagania. Niektórzy potrzebują szybszej pracy, inni preferują mniejsze średnice i oszczędności. Nasza oferta jest dopasowana do różnych potrzeb rynkowych.

– Firma N-Pol cutting tools® nie tylko wprowadza innowacyjne frezy, ale także nowości w zakresie uchwytów CNC. Jednym z najnowszych produktów są uchwyty INOX wykonane ze specjalnej stali nierdzewnej.
– Uchwyty INOX są odporniejsze na korozję, co ma znaczenie w miejscach o podwyższonej wilgotności. Dzięki nim klienci nie muszą martwić się o rdzewienie narzędzi, co poprawia precyzję i jakość pracy.

– Na koniec, jak podsumuje pan tegoroczne targi?
– Targi przyniosły ciekawe wnioski dla przyszłości firmy. Mam wrażenie, że były bardziej dynamiczne niż w poprzednich latach. Mamy więcej zapytań, także o obróbkę materiałów kompozytowych czy połączeń drewna z aluminium i tworzywami sztucznymi. To daje nam nowe kierunki rozwoju, które będziemy eksplorować. Mamy ambitne plany na przyszłość. W przyszłym roku na pewno będziemy na Dremie oraz na targach Ligna. To dla nas kluczowe wydarzenia, które pozwalają nam na bieżący kontakt z klientami i prezentację nowości.



Czytaj dalej

Galeria

Targi w Pordenone stają na „wysokości zadania” dzięki unikalnej formule

Relacja z targów SICAM 2024

Dodane:

/

Odwiedziliśmy Międzynarodowe Targi Komponentów, Akcesoriów i Materiałów dla Przemysłu Meblarskiego SICAM 2024. W tym roku przyciągnęły one niemal 700 wystawców oraz ponad 9 tysięcy odwiedzających z całego świata. Wydarzenie to odbudowało swoją silną pozycję, która została zachwiana przez pandemię COVID-19. Dziś są nadal ważnym punktem spotkań, wymiany pomysłów oraz prezentacji najnowszych rozwiązań w branży meblarskiej.

Nie tylko slogan

Tegoroczne hasło przewodnie, „Gdzie technologia spotyka design”, doskonale oddaje charakter targów, które skupiły się na tysiącach innowacyjnych propozycji mających potencjał zrewolucjonizować rynek meblarski. Carlo Giobbi, założyciel targów, wyraził radość z faktu, że październik okazał się idealnym czasem dla branży meblarskiej na zaprezentowanie nowości, pokazanie sprawdzonych produktów oraz nowych pomysłów. – To czas, kiedy architekci, projektanci, technicy oraz menedżerowie ds. innowacji w firmach związanych z meblarstwem poszukują inspiracji i efektywnych rozwiązań – stwierdza Giobbi, przekazując stery organizacji wydarzenia swoim dzieciom, Carolinie i Michele Giobbi, które kontynuują rodzinną tradycję, jednocześnie wprowadzając nowe idee.

Rekordowa liczba wystawców i odwiedzających

Tegoroczna edycja okazała się niezwykle udana pod względem frekwencji, gromadząc niemal 700 wystawców z różnych zakątków świata. Aż 31% z nich pochodziło z zagranicy, reprezentując takie kraje jak Niemcy, Turcja, Austria oraz Hiszpania. Włoska reprezentacja obejmowała około 500 wystawców, w tym wiele firm z Lombardii, Veneto, Marche oraz Friuli-Venezia Giulia. To wyjątkowe zróżnicowanie świadczy o rosnącym międzynarodowym znaczeniu SICAM jako platformy do prezentacji innowacji w branży meblarskiej.

Powierzchnia wystawiennicza i nowoczesne stoiska

SICAM 2024 stała się największą edycją w historii targów, osiągając powierzchnię wystawienniczą wynoszącą 20 tys. metrów kwadratowych. Michele Giobbi, techniczny kierownik wydarzenia, podkreśla znaczenie inwestycji w nowe przestrzenie oraz projektowanie stoisk. – Wspólnie z Fiera di Pordenone dążyliśmy do maksymalizacji powierzchni wystawowej, aby móc pomieścić firmy z listy oczekujących. Naszym celem jest zapewnienie dogodnych warunków do prezentacji produktów, które nie tylko przyciągają uwagę, ale także stają się integralną częścią oferty wystawców – zaznacza Giobbi.

W tegorocznej edycji wprowadzono również innowacje w zakresie stoisk wystawienniczych, pozwalając na ich większą wysokość (do 2,5 m), co lepiej odpowiada potrzebom prezentacji różnorodnych produktów. Instalacje te są corocznie ponownie wykorzystywane, co sprzyja zrównoważonemu rozwojowi i minimalizowaniu wpływu na środowisko.

Zrównoważony rozwój na pierwszym miejscu

Targi SICAM 2024 kładły szczególny nacisk na zrównoważony rozwój i odpowiedzialność ekologiczną. Wprowadzono nowe kategorie produktów, takie jak „Produkt z surowców z recyklingu”, „Produkt z certyfikatem środowiskowym (LCA lub EPD)”, „Produkt rozbieralny” oraz „Produkt naprawialny”, które podkreślają zaangażowanie organizatorów w ochronę środowiska. Carolina Giobbi, szefowa działu marketingu i komunikacji, zauważyła, że „SICAM od zawsze dążyło do minimalizacji wpływu naszej działalności na środowisko, co stanowi fundament naszego podejścia do organizacji targów”.

Dodatkowo, podczas wydarzenia odbywały się panele dyskusyjne dotyczące zrównoważonego zarządzania odpadami, prowadzone przez firmę Recycla (część Grupy Herambiente).

To doskonała okazja dla uczestników, aby poznać innowacyjne rozwiązania oraz efektywne praktyki w zarządzaniu odpadami.

Innowacyjna platforma dla biznesu

Przestrzeń SICAM 2024 została zaprojektowana jako platforma dla innowacji, gdzie odwiedzający mogą bezpośrednio „dotknąć” tysięcy rozwiązań oferowanych przez wystawców. Targi stanowią unikalne miejsce do nawiązywania relacji biznesowych, weryfikacji i porównywania produktów oraz tworzenia mapy trendów w branży meblarskiej. – To jest zadanie udanych targów – być witryną dla innowacji i miejscem, gdzie priorytetem jest prowadzenie biznesu – podsumowuje Carolina Giobbi.

Międzynarodowy zasięg i relacje

Przez ostatnie dwanaście miesięcy SICAM prowadziło działania promocyjne i spotkania na całym świecie, co pozwoliło na utrzymanie zainteresowania wydarzeniem oraz budowanie relacji z firmami oraz organizacjami.

W tegorocznej edycji szczególnie widoczna była obecność dużych odbiorców ze Stanów Zjednoczonych, dzięki współpracy z National Kitchen and Bathroom Association, która zorganizowała program „Global Connect”.

Celem programu jest nawiązywanie nowych relacji z potencjalnymi dostawcami, aby współpracować z amerykańskimi producentami, którzy coraz bardziej zwracają uwagę na europejskie standardy i metody produkcji.

Nowości i wydarzenia towarzyszące

Warto również podkreślić, że w tym roku po raz pierwszy zorganizowano „biuro powitalne” na dworcu kolejowym w Pordenone, co znacznie ułatwiło przybycie gości. Miasto Pordenone, chcąc podkreślić znaczenie targów, przygotowało bogaty program „Enjoy SICAM with Pordenone”, który oferował wydarzenia, spotkania oraz inne atrakcje, umożliwiające odwiedzającym odkrywanie lokalnej kultury.

Dodatkowo, piętnasta edycja SICAM skupiła się na edukacji, goszcząc wydarzenie dedykowane uczniom lokalnych szkół zawodowych. Inicjatywa ta, zorganizowana przez delegację ADI (Stowarzyszenie Włoskiego Designu), miała na celu odpowiedź na rosnące zapotrzebowanie na nowe umiejętności i profesjonalizm w łańcuchu dostaw drewno-meble.

Piętnasta edycja SICAM 2024 w Pordenone była nie tylko wydarzeniem promującym innowacje w branży meblarskiej, ale także platformą do nawiązywania relacji biznesowych oraz edukacji w zakresie zrównoważonego rozwoju.

Dzięki wyjątkowemu połączeniu technologii, designu i ekosystemu współpracy, SICAM kontynuuje swoją tradycję jako jeden z najważniejszych punktów na mapie międzynarodowych targów branżowych.

Reklama



Czytaj dalej

Aktualności

DREMA 2024 impulsem dla branży drzewnej i meblarskiej

Dodane:

/

W dniach od 10 do 13 września 2024 roku, Poznań stał się centralnym punktem dla specjalistów z branży drzewno-meblarskiej, którzy uczestniczyli w jubileuszowej, 40. edycji Międzynarodowych Targów Maszyn, Narzędzi i Komponentów dla Przemysłu Drzewnego i Meblarskiego DREMA. Tegoroczne targi, będące największym wydarzeniem branżowym w Europie Środkowo-Wschodniej, po raz kolejny udowodniły swoją kluczową rolę w wyznaczaniu trendów oraz oferowaniu innowacyjnych rozwiązań dla przemysłu. Targi stanowiły także okazję do omówienia wyzwań, z jakimi zmaga się sektor drzewny i meblarski.

Rekordowa edycja pełna nowości

DREMA 2024 zgromadziła imponującą liczbę 400 firm i marek z 17 krajów, które na powierzchni 18 500 mkw. prezentowały nowoczesne technologie i rozwiązania, mogące znacząco wpłynąć na przyszłość produkcji mebli i obróbki drewna. Tegoroczna ekspozycja odnotowała 11-procentowy wzrost w stosunku do poprzedniej edycji, a odwiedziło ją ponad 11 tysięcy specjalistów z branży, w tym licznie reprezentowane delegacje z 32 krajów.

Jak podkreślił Andrzej Półrolniczak, dyrektor targów DREMA, tegoroczne wydarzenie nie ograniczało się jedynie do tradycyjnych stoisk wystawienniczych. Targi przekształciły się w platformę dyskusji, wymiany wiedzy oraz prezentacji technologicznych nowości, obejmując kongresy, konferencje, a także liczne wydarzenia towarzyszące, jak akcje charytatywne i konkursy. Półrolniczak zaznaczył również, że wspólne działania wystawców, partnerów oraz organizatorów targów stanowią fundament przyszłości branży.

Kongresy i dyskusje o przyszłości branży

W obliczu trudnej sytuacji gospodarczej, na XI Kongresie Przemysłu Drzewnego KOOPDREW zgromadzeni eksperci, w tym prof. Grzegorz Kołodko, omówili kluczowe wyzwania, z jakimi borykają się firmy z sektora drzewno-meblarskiego. Brak surowców, wzrost ich cen, problemy w łańcuchach dostaw czy kwestia certyfikacji drewna to tylko niektóre z tematów poruszanych podczas dyskusji.

Tomasz Wiktorski, analityk z B+R Studio, w swojej prezentacji na 9. edycji Ogólnopolskiego Kongresu Meblarskiego, przedstawił analizę sytuacji branży meblarskiej. Mimo wzrostu wartości eksportu mebli w euro, wolumen sprzedaży systematycznie spada od 2021 roku. Jednakże zauważa się pierwsze symptomy ożywienia – poprawiająca się sytuacja w budownictwie oraz wzrost nastrojów w branży meblarskiej mogą zwiastować lepsze perspektywy w najbliższej przyszłości.

Automatyzacja i robotyzacja kluczem do przyszłości

Rozwiązania związane z automatyzacją i robotyzacją dominowały na stoiskach wystawców oraz w programie wydarzeń. Targi DREMA 2024 pokazały, że nowoczesne technologie stają się kluczowym czynnikiem, który może pomóc firmom z sektora drzewnego i meblarskiego w zwiększeniu wydajności i obniżeniu kosztów produkcji.

Jednym z najważniejszych elementów tegorocznych targów były dwie działające fabryki mebli, przygotowane we współpracy z partnerami technologicznymi, w których prezentowano nowoczesne rozwiązania technologiczne, w tym cyfrową stolarnię, skierowaną zarówno do dużych, jak i mniejszych firm. Oprócz walorów edukacyjnych, projekt DREMA Dzieciom, w ramach którego wyprodukowano niemal 300 brył mebli przekazanych do instytucji charytatywnych, podkreślał społeczną odpowiedzialność branży.

Nowe kompetencje kluczem do sukcesu

Jednym z tegorocznych debiutów było Forum Technologów – cykl wykładów dedykowanych specjalistom z branży drzewno-meblarskiej, podczas którego poruszano tematy związane z automatyzacją, sztuczną inteligencją i robotyzacją w procesie produkcji. Uczestnicy mieli okazję dowiedzieć się, jak skutecznie wprowadzać robotyzację w zakładach, nie zaburzając ciągłości produkcji oraz jakie rozwiązania – roboty czy koboty – są bardziej efektywne w meblarstwie.

Zrównoważony rozwój i odpowiedzialność społeczna

Strefa Zrównoważonego Rozwoju, która zadebiutowała na DREMIE, przyciągnęła uwagę dzięki innowacyjnym rozwiązaniom ekologicznym. Targi podkreślały swoją dbałość o środowisko poprzez korzystanie z zielonej energii oraz organizację drugiej edycji projektu Las Dremy, mającego na celu zalesianie terenów dotkniętych katastrofą naturalną. Działania te podkreślają, że zrównoważony rozwój staje się priorytetem dla przemysłu drzewno-meblarskiego.

W ramach targów odbyło się również piąte spotkanie kobiet związanych z branżą meblarską, organizowane przez Ogólnopolską Izbę Gospodarczą Producentów Mebli. Spotkanie to było nie tylko okazją do wymiany doświadczeń, ale także do dyskusji na temat równowagi między życiem zawodowym a prywatnym.

Nagrody i wyróżnienia

Podczas DREMY wręczono Złote Medale Grupy MTP za najbardziej innowacyjne produkty, z których szczególne wyróżnienie, Grand Prix Grupy MTP, przypadło firmie ITA TOOLS za podcinak PCD do pilarek formatowych. Eco Prize otrzymały frezy CX-SPEED Nesting firmy N-POL, które dzięki minimalizacji zużycia energii i wiórów w znacznym stopniu przyczyniają się do ochrony środowiska.

Strefa dla hobbystów i majsterkowiczów

Dla miłośników prac w drewnie przygotowano strefy DREMA Hobby i DREMA Tools, gdzie można było nie tylko zobaczyć nowoczesne narzędzia, ale także uczestniczyć w pokazach serwisu pił tarczowych oraz odnawiania zabytkowych mebli. Ekspozycje te wzbogacono o kreatywne strefy projektowania wyrobów drewnianych oraz warsztaty parkieciarskie, oferując odwiedzającym kompleksowe doświadczenie.

Reklama



DREMA 2025 z rekomendacją EUMABOIS

Kolejna edycja Targów DREMA odbędzie się w dniach 9-12 września 2025 roku w Poznaniu. Trzeba podkreślić, że Zgromadzenie Ogólne Europejskiej Federacji Producentów Maszyn do Obróbki Drewna EUMABOIS w piątek 27. września w Helsinkach zatwierdziło listę najważniejszych światowych wystaw obrabiarek do drewna, które zyskały rekomendację na rok 2025. Wśród 7 wyróżnionych imprez światowych znalazły się targi DREMA.

„Kolejna edycja Targów DREMA odbędzie się w dniach 9-12 września 2025 roku w Poznaniu. Trzeba podkreślić, że Zgromadzenie Ogólne Europejskiej Federacji Producentów Maszyn do Obróbki Drewna EUMABOIS w piątek 27. września w Helsinkach zatwierdziło listę najważniejszych światowych wystaw obrabiarek do drewna, które zyskały rekomendację na rok 2025. Wśród 7 wyróżnionych imprez światowych znalazły się targi DREMA.”

Organizatorzy już teraz zachęcają wystawców do rezerwacji powierzchni w promocyjnych cenach, dostępnych do końca września 2024 roku.

Targi DREMA 2024, pełne innowacji i nowych technologii, były nie tylko miejscem spotkań, ale również platformą wymiany wiedzy i dyskusji o przyszłości branży, dostarczając jednocześnie solidnej dawki optymizmu na nadchodzące lata.



Czytaj dalej

Popularne