Technika, technologie, nowości
Nowoczesne suszarnictwo
Supersuszarnie z oszczędnościami energii elektrycznej do 63 procent, energii termicznej do 50 procent i krótszym czasem suszenia
Najnowsza linia suszarni marki Panto to urządzenia na miarę naszych czasów. Supersuszarnie odpowiadają na aktualne potrzeby współczesnych przedsiębiorstw z branży drzewnej. Pozwalają zaoszczędzić zużycie energii elektrycznej nawet do 63 procent, termicznej do 50 procent, a czas suszenia skraca się od 12 do 20 procent, w zależności od grubości drewna iglastego i jego wilgotności początkowej. Przy czym efekty są tym bardziej spektakularne, im grubszy jest sortyment.
Udoskonalona linia suszarni
Panto w branży suszarniczej działa od 1984 roku. Przez te lata stale się rozwijała, poszukując nowych rozwiązań i jak najlepszych jakościowo materiałów. – Od blisko trzydziestu lat współpracujemy z najlepszymi włoskimi markami. Mamy więc duże doświadczenie, które przekłada się na jakość oferowanych przez nas usług i maszyn – mówi Janusz Lewalski z Panto Poland. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom i potrzebom klientów, firma w ostatnim czasie wprowadziła udoskonaloną linię suszarni O.S.
Panto, które zapewniają inny wymiar w zakresie oszczędności energii elektrycznej i cieplnej w stosunku do suszenia tradycyjnego, jednocześnie gwarantując najwyższą jakość wysuszonego drewna. – Nazywamy je supersuszarniami, bo efekty ich działania są fantastyczne – zapewnia Janusz Lewalski z Panto Poland. – Pozwalają zaoszczędzić zużycie energii elektrycznej nawet do 63 procent, zużycie energii termicznej do 50 procent, a czas suszenia skraca się od 12 do 20 procent, w zależności od grubości drewna iglastego i jego wilgotności początkowej, przy czym efekty są tym bardziej spektakularne, im grubszy jest sortyment.
Jeden z naszych klientów, który posiada potencjał suszenia około 5000m3 drewna jednorazowego wsadu postanowił wymienić wszystkie suszarnie tradycyjne na innowacyjne.
Użytkownicy potwierdzają uzyskiwane oszczędności
– W naszym zakładzie Sylva Drewno w Wielu posiadamy kilkanaście suszarń marki Panto, w tym również najnowsze supersuszarnie o wielkości 250 m3 – tłumaczy Piotr Taube, dyrektor techniczny w firmie Sylva Drewno z Wiela. – Zaobserwowaliśmy bardzo widoczne zmniejszenie konsumpcji energii w przypadku tych urządzeń. Zyskujemy zarówno na energii elektrycznej, jak też cieplnej. Wpływają na to perfekcyjna izolacja komory oraz zastosowany specyficzny rodzaj rekuperatorów. W ostatnich zakupionych przez nas modelach są one zabudowane wewnątrz suszarni, co powoduje, że emisja hałasu jest znikoma. Przechodząc obok suszarni zastanawiam się czy jest włączona i czasem przystawiam ucho do jej ściany, aby się upewnić.
Rekuperatory wpływają także na jakość suszenia
Powszechnie znany jest fakt, iż powietrze wyrzucane przez kominki wentylacyjne jest gorące i niesie ze sobą wiele wilgoci.
Producenci komór suszarniczych, poprzez zastosowanie rekuperatorów, odzyskują energię cieplną i obniżają różnicę temperatury panującej w komorze i tej na zewnątrz.
W konsekwencji podwyższa to jakość wysuszonego drewna, obniżając jego wewnętrzne naprężenia. Jednak firma O.S. Panto zawsze stara się iść o krok dalej: firma skonstruowała dodatkowy dach komory, umieściła rekuperatory wewnątrz suszarni do drewna, wyposażyła je w wentylatory wyrzutowe, zaizolowała górną część dachu panelami stalowymi z pianką poliuretanową, co wyeliminowało zjawisko występowania kondensu pomiędzy dwiema warstwami dachu.
Zainstalowanie wentylatora wyrzutowego pozwoliło na usunięcie wilgoci, dało również możliwość zainstalowania mniejszej liczby kominków wentylacyjnych i rekuperatorów, co ma swoje przełożenie na cenę.
Lepsze materiały i większa wytrzymałość
W nowych suszarniach wprowadzono szereg dodatkowych zmian i nowoczesnych rozwiązań. Widać to już na poziomie materiałów, których używa się do produkcji poszczególnych elementów urządzeń.
Ściany oraz dach wykonywane są z paneli aluminiowych wypełnionych wełną mineralną o wysokiej gęstości i grubości 150 mm, o współczynniku całkowitym przekazu ciepła U < 0,23 (W/m2K). Zwiększono grubość blachy aluminiowej stosowanej na poszycie ścian i dachu suszarni, co zapewnia większą wytrzymałość mechaniczną i odporność na utlenianie aluminium przy wyższych temperaturach.
Do skonstruowania dachu zewnętrznego wykorzystuje się blachę trapezową aluminiową o zwiększonej nośności, w celu umożliwienia dokonania czynności serwisowych bez ryzyka jego deformacji. Dach wewnętrzny (strop pozorny) jest wykonany podobnie w celu zapewnienia bezpieczeństwa operatora podczas wykonywania czynności kontrolno-konserwacyjnych.
Przy tym wyposażony jest w specjalny podest z wózkiem umożliwiający łatwą wymianę silników czy wirników.
Proces suszenia pod kontrolą
Nagrzewnice systemu grzewczego instaluje się na tylnej ścianie komory, kolektory zasilania i powrotu dostarczane są z zaworami odcinającymi. Moc projektowana nagrzewnic wynosi 6 kW/m3 drewna. Warto wspomnieć o tym, że każda komora jest wyposażana w pompę zasilającą z falownikiem w celu optymalizacji konsumpcji energii cieplnej i elektrycznej dla obiegu wody kotłowej. Istotnym jest także, że nagrzewnice działają w funkcji kierunku przepływu powietrza – falownik jest kontrolowany przez protokół komunikacyjny MODBUS z zastosowaniem technologii IP. Podobnie są kontrolowane: napęd zaworu trójdrogowego komory czy też napędy kominków wentylacyjnych (każdy kominek posiada własny napęd o klasie szczelności IP67, co oznacza wodo- i pyłoszczelność). Zastosowana technologia komunikacji pozwala na natychmiastową diagnozę w przypadku usterki czy uszkodzenia jakiegokolwiek elementu sterowanego w powyższy sposób, a także zwiększa precyzję. Powietrze w supersuszarni przepływające przez nagrzewnice i stosy drewna jest napędzane wentylatorami z wysokoparametrowymi wirnikami o wydajności nawet o 25 procent większej w porównaniu do wirników standardowych, przy zużyciu energii elektrycznej jak przy standardowych wirnikach. Ponadto przestrzenie obiegu powietrza są powiększone w stosunku do rozwiązań standardowych, tak aby optymalnie wykorzystać wszystkie parametry wentylatorów. Przepływ powietrza w suszarni jest kontrolowany: przestrzeń powietrzna w szerokości komory jest blokowana przez dwa aluminiowe stopery boczne o wysokości od posadzki do stropu pozornego, umieszczane z przodu i z tyłu pakietu drewna. Natomiast przestrzeń powietrzna na górze stosów jest blokowana przez stopery powietrza umieszczane z przodu i tyłu stropu pozornego. Stopery te są regulowane wciągarką ręczną lub elektryczną, w zależności od życzenia użytkownika, wykonaną ze stali nierdzewnej. Ponadto opory i zawirowania powietrza minimalizowane są kierownicami aerodynamicznymi na trasie przepływu powietrza, czyli profilowanymi blachami aluminiowymi umieszczonymi na krańcach stropu pozornego, a także w miejscu łączenia ścian przedniej i tylnej z dachem.
Wygodne zarządzanie całym systemem
Pełne innowacyjnych rozwiązań jest także oprogramowanie DKC68VIEW stworzone przez O.S. Panto, które pozwala zarządzać całym systemem. Komputer dedykowany sterownikowi DKC68 umożliwia wygodne obserwowanie całego procesu suszenia, bez pomijania istotnych szczegółów. Specjalny mikroprocesor jednostki kontroli wykonany jest w technologii cyfrowej i gwarantuje łatwość programowania w sześciu fazach cyklu suszenia.
W czasie rzeczywistym wyświetlane są wszystkie ważne informacje o przebiegu procesu, a w razie jakichkolwiek nieprawidłowości od razu pojawia się komunikat alarmowy. Nad zapewnieniem całkowitej kontroli czuwają sondy pomiaru wilgotności drewna: dwie temperatury, celulozowe pomiaru wilgotności równoważnej drewna (UGL) oraz dwie sondy UGL typu termohigrometry o wielkiej precyzji działania +/-1%RH/+0,2K w zakresie -10/+60°C…100%RH.
Daje to możliwość użytkownikowi bardzo precyzyjnego sterowania procesem suszenia na podstawie sond UGL celulozowych lub elektronicznych albo wszystkich naraz, w zależności od woli użytkownika. Użytkownicy supersuszarni mogą zakupić system sterowania procesem suszenia Panto-Alent, pozwalający na oszczędność konsumpcji energii elektrycznej nawet do 63 procent i termicznej do 50 procent, przy zachowaniu tego samego lub krótszego czasu suszenia.
W celu umożliwienia dokonania pomiarów oraz kontroli konsumpcji energii elektrycznej i cieplnej producent dostarcza odpowiednie liczniki. Istotną innowacją jest także raport zużycia energii elektrycznej i cieplnej po zakończonym cyklu suszenia, dzięki któremu można dokonać precyzyjnej analizy i kalkulacji kosztów całego cyklu suszenia.
Sylva Drewno stawia na Panto
– Pierwsza suszarnia marki Panto, jaką zainstalowaliśmy w naszym zakładzie, to urządzenie używane zakupione w Lipsku. Był to rok 1997 – wspomina Piotr Taube. – Od tamtego czasu sukcesywnie dokupowaliśmy już tylko nowe urządzenia tej marki.
Obecnie poza dwoma pierwszymi urządzeniami, jakie zakupiliśmy w roku 1993, wszystkie pozostałe suszarnie to wyroby marki Panto. Od początku nasza firma stawiała na te suszarnie. Zakład specjalizuje się w produkcji wyrobów sosnowych, dlatego jedyne drewno, jakie suszymy w naszych komorach, to surowiec tego gatunku.
Najwięcej suszonych elementów ma grubość 32 mm, a następnie w kolejności – 50 mm. Wyroby jakie produkujemy w 100 proc. są wysyłane na eksport. Najmniejsza komora ma 65 m3, większe 80 m3, a ostatnie zakupione przez nas supersuszarnie to komory o pojemności 250 m3.
W przyszłym roku planujemy zakupić dodatkowo dwie komory po 250 m3. Będą to również suszarnie marki Panto. Cenimy sobie te urządzenia, jak również oferowany serwis. Kontakt z przedsiębiorstwem jest bardzo dobry, a każda reakcja zadowalająco szybka.
Pełne zadowolenie
– Panto posiada tak szeroki przekrój oferowanych produktów, że bez problemu jest w stanie zaproponować suszarnie zarówno małemu rzemieślnikowi i niewielkiemu tartakowi, jak i dużemu przedsiębiorcy – dodaje Piotr Taube. – Firma jest także w stanie odpowiedzieć na najtrudniejsze wyzwania takich zakładów, jak na przykład nasz, które przecierają 250 – 300 000 m3 surowca.
Najlepsza rekomendacja dla tej marki to fakt, że kupione przez nas 20 lat temu w Lipsku suszarnie używane pracują do tej pory bezawaryjnie. Jedna z nich spłonęła w pożarze zakładu 2 lata temu, ale druga ciągle dobrze sobie radzi. Zarówno wymienniki, jak też struktura nośna są w bardzo dobrej kondycji.
Nie zauważyliśmy także żadnej korozji. Suszarnia innego producenta nie poradziła sobie z kwaśną atmosferą, jaka wytwarza się w trakcie suszenia i mogliśmy z łatwością zaobserwować tam korozję. To nie ma miejsca w przypadku wyrobów Panto. Jeśli nie nastąpi mechaniczne uszkodzenie, to ich ściany są wieczne.
Suszarnie mobilne
Warto wspomnieć o tym, że przedsiębiorstwo O.S. Panto wykonuje również suszarnie mobilne. Jedną z takich maszyn zainstalowano w firmie Mr Garden w Grudziądzu, należącej do Grupy Stelmet. – To bardzo ciekawy projekt – stwierdza Janusz Lewalski. – Suszarnia ta ma wymiary 35 x 11 x 6 m.
Wsad jest nieruchomy, natomiast suszarnia porusza się niezależnie i jest sterowana pilotem. Aby podkreślić fakt, że O.S.
Panto idzie z duchem czasu i nie boi się zmian, niedawno wraz z nowymi rozwiązaniami i standardami wprowadzono nowe logo. Jest ono widoczne na wszystkich maszynach, jakie oferuje obecnie firma, a kolorystyka ma kojarzyć się także z walorami ekologicznymi w stosunku do standardowych rozwiązań.
Niestety innowacyjność i nowe technologii mają swoją cenę, a więc także powyższe rozwiązania. Niemniej jednak czas amortyzacji powyższych rozwiązań jest kolosalnie krótszy choćby w stosunku do czasu amortyzacji zwykłej maszyny stolarskiej i można go określić na poziom 2-3 lat. Stąd dzisiaj w procesie przetwórczym drewna przy stale rosnących jego cenach nie ma bardziej celnej inwestycji niż nowy sposób suszenia.
Technika, technologie, nowości
Najnowsze technologie dla tartacznictwa od firmy Baljer & Zembrod
Innowacje od Baljer & Zembrod
Firma Baljer & Zembrod, uznany producent maszyn tartacznych, z rozmachem zaprezentowała swoje najnowsze rozwiązania podczas ubiegłorocznej wystawy LIGNA w Hanowerze. Oferta firmy przyciąga uwagę wielu specjalistów z branży dzięki innowacyjnym produktom, które znacząco zwiększają efektywność i precyzję procesów w tartacznictwie.
Jednym z najważniejszych maszyn była korowarka przelotowa ZE905. Urządzenie to, z rotorami o średnicy korowania od 12 do 15 cm, pozwala na osiągnięcie prędkości korowania do 30 m/min. Nowatorski system Variopress, opatentowany przez Baljer & Zembrod, umożliwia płynną regulację siły docisku noży korujących, co pozwala na dostosowanie efektywności korowania do różnych gatunków drewna i sezonowych warunków.
Firma zaprezentowała również zaawansowaną maszynę do transportu i manipulacji drewnem okrągłym, znaną jako „manipulator”. Urządzenie to, wyposażone w wysięgnik X5 o długości 15,5 m, może podnosić ładunki o wadze 2,5 t na pełnym wysięgu i 5,4 t na wysięgu wynoszącym 6 m. Dzięki systemowi optymalizacji rozkroju dłużnicy, maszyna automatycznie i precyzyjnie tnie drewno, minimalizując odpady i zwiększając wydajność produkcji.
Reduktor napływów korzeniowych
Kolejnym urządzeniem, które wzbudziło zainteresowanie, był reduktor napływów korzeniowych WRPQS, przeznaczony do montażu w ciągu podajnika poprzecznego. Urządzenie to może obsługiwać kłody o długości od 3,2 m do 7 m, co czyni je niezwykle wszechstronnym w procesie produkcji drewna konstrukcyjnego.
Baljer & Zembrod pokazał również wał reduktora napływów korzeniowych o długości 1,2 m, z różnymi rodzajami noży skrawających wykonanych z wysokiej jakości materiałów. Te innowacje technologiczne mają na celu redukcję energii i hałasu podczas obróbki drewna.
Ocena targów i nowe trendy
W rozmowie z przedstawicielem „Kuriera Drzewnego”, Peter Schaeidt z Baljer & Zembrod wyraził zadowolenie z tegorocznej edycji targów LIGNA. Mimo nieco mniejszej liczby zwiedzających, Schaeidt zauważył wzrost zainteresowania nowymi trendami w tartacznictwie, zwłaszcza w kontekście rezygnacji z mobilnych ładowarek na rzecz elektrycznych wysięgników załadowczych. – Nasze maszyny zużywają o połowę mniej energii niż silniki diesla, co przekłada się na znaczne oszczędności – podkreśla Schaeidt.
Wyzwania i przyszłość branży
Schaeidt zwraca również uwagę na rosnące wyzwania na rynku drewna w Europie, związane z ograniczonym dostępem do surowca i rosnącymi cenami drewna okrągłego. Mimo trudności, Baljer & Zembrod nadal pracuje nad w pełni zautomatyzowanymi opcjami dla tartaków, co może stać się rzeczywistością w najbliższej przyszłości.
Podsumowując, obecność Baljer & Zembrod na targach LIGNA pokazała, że firma nieustannie dąży do innowacji i dostosowania się do zmieniających się potrzeb rynku. Dzięki zaawansowanym technologiom, tartaki mogą zwiększyć swoją wydajność, poprawić jakość produktów i zminimalizować odpady, co jest kluczowe dla przyszłości branży drzewnej.
Technika, technologie, nowości
Nowa koncepcja tartaku z rewolucyjną piłą i systemem sortowania tarcicy
Kierując się dzisiejszymi oczekiwaniami branży drzewnej firma SPRINGER wprowadza do swojej oferty SAWBOX – kompletny tartak o wydajności do 20 tys. m3 rocznie (przy pracy dwuzmianowej), który może być obsługiwany przez jedną osobę. Idea SAWBOX opiera się na rewolucyjnej pile, która wyznacza nowe trendy w dziedzinie obróbki drewna.
SAWBOX jest przede wszystkim skierowany do małych i średnich tartaków zajmujących się sprzedażą drewna, a także firm zajmujących się budownictwem drewnianym i firm, które chcą zapewnić sobie różne asortymenty drewna za pomocą własnego tartaku. W zależności od modelu, SAWBOX może przetwarzać kłody o średnicach od 25 do 105 cm i zmiennych długościach od 3 do 5 m.
SAWBOX jest w stanie przetworzyć do 20 tys. m³ kłód rocznie przy pracy dwuzmianowej. Kompaktowy design i zautomatyzowane operacje tworzą zintegrowany system, zapewniający wydajną i wysokiej jakości produkcję drewna.
Przetarcie w jednym procesie
Jak podkreślają przedstawiciele firmy SPRINGER – SAWBOX rewolucjonizuje branżę drzewną, upraszczając wszystkie zadania do jednego, efektywnego procesu, gdzie produkcja jest ekonomiczna, wymaga minimalnej przestrzeni i niskiego nakładu pracy.
Dzięki SAWBOX firmy mogą nie tylko obniżyć koszty operacyjne, ale także zoptymalizować procesy produkcyjne i zmniejszyć swój ślad węglowy. Używając lokalnego drewna i recyklingując wszystkie odpady drzewne, SAWBOX znacząco przyczynia się do zrównoważonego rozwoju w przemyśle drzewnym.
Korzyści dla użytkownika
SAWBOX ma niewielkie zapotrzebowanie na przestrzeń: umożliwia optymalne wykorzystanie obszaru operacyjnego, zajmując od 500 m² do maksymalnie 1,000 m². Należy przede wszystkim zaznaczyć, że zwiększa wydajność i maksymalizuje wykorzystanie drewna. Co ciekawe, koszty inwestycji w SAWBOX stanowią jedynie ułamek kosztów konwencjonalnej technologii przetarcia. Dzięki temu inwestycja we własny tartak staje się ponownie opłacalna, a własna produkcja pozwala na długoterminową stabilizację cen produktów.
Dane techniczne:
• Wymagane miejsce: maksymalnie 500 – 1,000 m²
• Wydajność cięcia: do 20,000 metrów sześciennych drewna przy pracy dwuzmianowej
• Średnica kłody: 25 do 105 cm
• Długość kłody: 3 do 5 m
O firmie SPRINGER
SPRINGER to rodzinna firma z siedzibą w Friesach (Austria), która projektuje, rozwija i produkuje maszyny oraz nowoczesne rozwiązania dla przemysłu drzewnego. Wszystkie procesy, takie jak transport, sortowanie, ocena jakości drewna i automatyzacja, są realizowane na najwyższym poziomie technologicznym. Przedsiębiorstwo szczególną uwagę przykłada się do zrównoważonego rozwoju.
„Ideą tartaku proponowanego przez firmę SPRINGER jest kompaktowość, wydajność i ekonomia. Koszty inwestycji w SAWBOX stanowią jedynie ułamek kosztów konwencjonalnej technologii przetarcia.”
Obecnie firma zatrudnia ponad 500 osób na całym świecie i jest prowadzona przez trzecie pokolenie rodziny – Timo Springera i Gero Springera.
Firma jest znana ze swojej innowacyjności: praktycznie co roku wprowadza na rynek autorskie rozwiązania technologiczne, skierowane do branży tartacznej.
W jej zasobach znajdują się także inne, znane w branży marki, takie jak Microtec, czy też WoodEye, która słynie z wysokiej jakości skanerów do wykrywania wad w drewnie. Dzięki temu Springer ma teraz w ofercie cały zakres systemów optymalizacji w obróbce drewna od sprzętu i technologii X-ray do oprogramowania i systemów kamer.
Nadal trwają kontrowersje dotyczące zasad i założeń pakietu inicjatyw politycznych wytyczających drogę transformacji ekologicznej i osiągnięcie neutralności klimatycznej Europy pod hasłem Zielonego Ładu. Według założeń Komisji Europejskiej Unia Europejska do 2050 roku ma stać się neutralną klimatycznie. Koszty transformacji mają rozkładać się równomiernie a żadna grupa społeczna czy zawodowa nie może ponosić nadmiernych kosztów. Rząd przewiduje zaangażowanie w transformacje 28 mld euro, co stanowi około 47% KPO.
Za co i kiedy wdrażać „Zielony Ład”
Inwestycje firm w budowanie gospodarki o obiegu zamkniętym, czy w skracanie łańcuchów dostaw wspomagać mają środki dostępne do aplikacji w drugiej połowie 2024 roku, co realnie pozwoli je wydatkować przez firmy od 2026-2027 roku. Inwestycje takie mają nieco dłuższy cykl realizacji, wdrożenia i uruchomienia niż cykle inwestycyjne związane z automatyzacją. Zakładając optymistycznie ten cykl wyniesie około 5 lat. Tak wiec, można złożyć rozpoczęcie uzyskiwania efektów po 2030 roku. Według najnowszej propozycji Komisji Europejskiej cel pośredni, czyli osiągnięcie 90 % neutralności klimatycznej do 2040 roku wydaje się być zbyt optymistyczny i o małym prawdopodobieństwie wykonalności, gdyż nie wszystkie przedsiębiorstwa z przyczyn finansowych, organizacyjnych i innych, rozpoczną inwestycje jednocześnie. Samo odniesienie się neutralności klimatycznej 90% do poziomu emisji CO2 z 1990 roku nie zmienia faktu, że pozostają inne grupy związków, pierwiastków, substancji do wyeliminowania, które są używane np. do produkcji paneli fotowoltaicznych czy wiatraków. Skupianie się tylko na CO2 jako głównym zagrożeniu rozmywa obraz zagrożeń klimatycznych. Ponadto pośpieszne realizowanie tzw. Europejskiego Zielonego Ładu w Europie bez realnych podobnych i zsynchronizowanych działań pozostałych państw może doprowadzić do spowolnienia gospodarki.
Moderowana konsultacja dziennikarskiego badania fokusowego
Redakcja EURACTIV.pl zorganizowała webinar na temat Europejskiego Zielonego Ładu w Europie. Do dyskusji nt. jego wpływu na polską i unijną gospodarkę zaproszeni zostali: dyrektorka UNEP-GRID Warszawa Maria Andrzejewska, dyrektorka generalna BASF Polska Katarzyna Byczkowska, wiceminister funduszy i polityki regionalnej Konrad Wojnarowski, zastępca Stałego Przedstawiciela Polski przy UE ambasadora Arkadiusz Pluciński, doradca europosła Jerzego Buzka Ryszard Pawlik, doradca europosła Adama Jarubasa Łukasz Wilkosz. Uczestnicy dyskutowali o tym, jak winna się zmieniać realizacja zielonego ładu, aby był on bardziej akceptowalny dla gospodarki i społeczeństwa i jak utrzymać konkurencyjność unijnej gospodarki przy obniżaniu jej emisyjności i zachowaniu bezpieczeństwa surowcowego. Jeden z uczestników, doradca europosła Jerzego Buzka pan Ryszard Pawlik podkreślił, że wzrost gospodarczy i zielone miejsca pracy są w DNA „Zielonego Ładu”. Zaakcentował on istotność specjalnego cła węglowego CBAM do nakładania na sprowadzane spoza UE produkty, które wytworzono przy dużej emisji CO2 (na przykład na stal i cement).
Samo odniesienie się neutralności klimatycznej 90% do poziomu emisji CO2 z 1990 roku nie zmienia faktu, że pozostają inne grupy związków, pierwiastków, odpadów do wyeliminowania, które są używane np. do produkcji paneli fotowoltaicznych czy wiatraków, których koszt technologii skutecznej utylizacji przekracza ich wartość. Skupianie się tylko na CO2 jako głównym zagrożeniu rozmywa obraz zagrożeń klimatycznych. Ponadto pośpieszne realizowanie tzw. Europejskiego Zielonego Ładu w Europie bez realnych podobnych i zsynchronizowanych działań pozostałych państw może doprowadzić do spowolnienia gospodarki.
Jak osiągnąć cel – drogowskaz i precyzowanie realności założeń wykonalności
Transformowanie gospodarki wymaga dużego przyśpieszenia inwestycji
przemysłowych a to z koli wywoła kilkukrotny wzrost zapotrzebowania na energię elektryczną. Tylko zgodne działania wszystkich państw świata może dać sensowne rozwiązania, bo bez nich samo ograniczanie się Europy spowoduje jej zubożenie i kryzys gospodarczy a w innych państwach natomiast możliwy będzie wzrost. Dlatego potrzebujemy kompleksowej strategii energetycznej UE, która będzie solidarnie wspierała inwestycje w zieloną energię w mniej zamożnych państwach UE w tym również w Polsce. Zdaniem Katarzyny Byczkowskiej największym wyzwaniem związanym z Europejskim Zielonym Ładem, jakie stoi przed przemysłem europejskim i polskim jest „dostęp do dużej ilości, konkurencyjnej, zielonej energii, którego teraz brakuje”. Ale dostęp ten to również rozbudowa sieci energetycznych ich unowocześnianie oraz budowa buforów energetycznych i magazynów energii, jak również znoszenie barier organizacyjnych i prawnych, by dostęp do finansowania OZE nie stanowił jednej z kluczowych barier rozwoju i paradoksalnych sytuacji m.in. takich jak te z ostatnich lat , gdzie pomimo iż odnawialne źródła wyprodukowały 27 proc. energii elektrycznej konieczne było kilkukrotne odłączanie instalacji fotowoltaicznych i farm wiatrowych. I to ze względu na „zbyt dużą produkcję zielonej energii”. Dlatego, by paradoksom zapobiec, należy redukować bariery i tworzyć prawo bardziej zachęcające do inwestowania w sieci przesyłowe i magazyny energii OZE”.
Kolejnym problemem jest fakt, iż przemysł chemiczny jest przemysłem najbardziej energochłonnym, wyprzedzającym pod tym względem przemysł metalurgiczny, który z kolei zużywa połowę energii, jakiej potrzebuje przemysł chemiczny. Ujmując do tego zużycie energii elektrycznej na szeroko rozumiany transport i budownictwo otrzymujemy obraz, wręcz drogowskaz wiodący do szczególnego restrykcjonowania zużycia energii i koordynowania inwestycji w energetyce z budową i bilansowaniem sieci przesyłowych. Ponadto należy wziąć pod uwagę, że wpływ działalności człowieka w Europie tylko w pewnym i to nie największym znaczeniu wpływa na wzrost CO2 na świecie. Tak wiec prawo o odbudowie przyrody powinno dotyczyć wszystkich krajów a nie tylko Europy. Należy dodać, że Polska, z pozytywnie ukształtowaną powierzchnią pod względem możliwości naturalnego pochłaniania CO2 przez ponad 25% zalesionej powierzchni kraju może stać się liderem czystego powietrza i zdrowej żywności. A najprostszą i skuteczną technologią wychwytywania i przechowywania dwutlenku węgla dysponują drzewa. Natomiast kryzys wodny, wyjaławianie gleb czy utrata bioróżnorodności dotyczy głównie obszarów gospodarki zachodnich koncernów rolniczych na swoich terenach i na terenach innych państw, gdzie ich gospodarstwa funkcjonują.
Dlatego należy rozwijać każdy sposób wytwarzania energii z materiałów odnawialnych i odpadowych. Przy czym należy zbilansować i sprawdzić cały cykl dla każdego sposobu – od pozyskania na nie materiałów, proces ich wytworzenia użycia i późniejszej utylizacji. Dla przemysłu drzewnego, meblarskiego i innych, używających drewna i materiałów drewnopochodnych do swej produkcji to duża szansa, gdyż cały w/w cykl może być zbilansowany i zamknięty w cyklu produkcyjnym i jednocześnie nieuzależnionym prawie całkowicie od dostaw energii spoza zakładu.
Optimum branżowe
Optymalnym rozwiązaniem dla przemysłu drzewnego, meblarskiego i innych posiadających mokre pozostałości drzewne i drewnopochodne jest ich zgazowanie w specjalnym reaktorze.
Dla tartaków, przemysłu sklejkowego i innych posiadających wilgotny materiał, po procesie wytwarzania wyrobu głównego, optymalnym rozwiązaniem jest podsuszenie mokrych pozostałości energią powstającą przy jej zgazowaniu w reaktorze. Należy zauważyć, ze zgazowanie nie jest pirolizą. Po uzyskaniu i oczyszczeniu gazu i użyciu w kogeneratorze, celem uzyskania prądu elektrycznego, ciepła i/lub zimna w zamkniętym szczelnym cyklu, spaliny pogeneracyjne są oczyszczane, dopalane a pozostałości wyeliminowane.
Taki proces uzyskiwania energii ze zgazowania i kogeneracji jest traktowane przez prawo UE jako proces wytwarzania czystej – zielonej energii z materiału odnawialnego.
Zalety instalacji kogeneracyjnych na biomasę drzewną
– Wytwarzanie energii neutralnej / zero emisyjnej CO2.
– Wysoka wydajność energetyczna przekraczającą znacznie 85 procent energii zawartej w materiale.
– Wysoka dostępność tak wytwarzanej energii przekraczająca 8000 godzin pracy non stop.
– Automatyczne przełączanie między jednostkami ko-generującymi na czas przeglądu.
– Szerokie spektrum paliwa i formy do wytworzenia energii: m.in. zrębki leśne, inne zrębki drzewne, brykiet z pyłu drzewnego i drewnopochodnego.
– Niezależność od pogody.
– Niezależność od drogiej energii elektrycznej pochodzącej od dużych dostawców energii.
– Zamknięty i automatyczny cykl dopalania pozostałości po automatycznym oczyszczaniu gazów.
– Bardzo niska cen energii w stosunku do cen dostawców zewnętrznych nawet kilkunastokrotnie.
– Bilans wpływu użycia zespołów zgazowania i jednostek kogeneracyjnych od ich wytworzenia do końca ich życia na środowisko jest istotnie niższy od innych urządzeń i systemów.
– Nadwyżki energii ponad zapotrzebowanie zakładu, magazynowane w buforach/magazynach energii.
Dla wielu zakładów bilans energetyczny, dostępna moc w bio-materiale zamkniętego niezależnego energetycznie procesu wytwarzania wyrobów może być dodatni i w zależności od skali tej nadwyżki energii może ona być gromadzona dla celów zabezpieczenia awaryjnego i/lub do wytwarzania wodoru i/lub sprzedaży innym podmiotom.
CYKL wytwórczy energii z biomasy drewnopochodnej
Powstały w procesie zgazowania gorący gaz, około 750ºC kierowany jest na układ oczyszczania i chłodzenia. Oczyszczony i schłodzony gaz kierowany jest do silnika. Silnik gazowy napędza generator energii elektrycznej. W trakcie pracy silnika odbierane jest ciepło, które można wykorzystać pod żądaną postacią gorącej wody, oleju, powietrza, pary, zimna (przy tri lub poligeneracji). W samym cyklu przygotowania i oczyszczania gazu ( w cyklu całkowicie szczelnym – zamkniętym ), przed podaniem go do silnika/generatora, przetłaczany jest przez specjalną płuczkę dobraną w swym składzie do wytrącania niepożądanych składników (pomiar składu dokonywany jest on-line). We wnętrzu reaktora zgazowującego panuje na ogół temperatura 800-850°C, ale od strony zasypu są one niższe i w zależności od systemu wynoszą od 250-400°C i dalej 500-600 do temperatury najwyższej. Taki rozkład pozwala na maksymalne wykorzystanie przetwarzanej masy w procesie zgazowywania.
Spaliny z silnika spełniają normy odnośnie emisji tlenków azotu i tlenku siarki etc., ale mogą, przy zaostrzeniu norm, być zawracane do dopalenia i redukcji w temperaturze 1200°C. Jeśli zaszła by taka potrzeba można dodatkowo, przed wejściem spalin do komina zainstalować dodatkowy element płucząco-oczyszczający.
W przeciwieństwie do elektrowni wiatrowych i słonecznych, jednostki kogeneracyjne na biomasę działają całkowicie niezależnie od warunków pogodowych i pory dnia. Jednostki kogeneracyjne na biomasę działają również, gdy nie ma wiatru, podczas mrozów, opadów deszczu czy śniegu, a także w nocy.
Innowacyjny system kogeneracji energii z „zielonego wodoru”
– Zielony wodór jest postrzegany jako sposób na obniżanie emisji w tzw. sektorach trudnych do dekarbonizacji, np. przemyśle energochłonnym czy też transporcie ciężkim, lotniczym i morskim. „Chodzi o promowanie produkcji wodoru, transgraniczny handel nim, impuls do budowy odpowiedniej infrastruktury i zapewnienie źródeł zrównoważonego finansowania w perspektywie lat czy nawet dekad” mówił Ryszard Pawlik. Innowacyjny system zasilania silnika paliwem wodorowym dedykowany jest do silników gazowych i dwupaliwowych.
Jest on opracowany w oparciu o ponad dekadę prac rozwojowych silników zasilanych wodorem oraz wieloletniego doświadczenia z eksploatacji kogeneracyjnych układów wodorowych. System ten jest uniwersalny i może być stosowany w każdym przemysłowym silniku tłokowym, zarówno szybko-obrotowych jak i średnio-obrotowych. Udoskonalony system zarządzania gazem pozwala dodatkowo zwiększyć sprawność jednostek wytwórczych o 5%.
Zainteresowanych podjęciem drogi do osiągnięcia niezależności energetycznej proszę o kontakt :
Telefon 0048 509904902
biuro@starting.com.p
Technika, technologie, nowości
Optymalizacja przetarcia drewna okrągłego – to się opłaca
Tartacznictwo
Dzisiejsze uwarunkowania rynkowe z którymi mierzą się przedsiębiorstwa z branży drzewnej, to m.in. wysokie koszty pracy, a także niemałe ceny surowca. Aby zawalczyć o konkurencyjność w tej sytuacji – inwestycje w optymalizację procesów produkcyjnych są naturalną drogą rozwoju. W takim kierunku od wielu lat podąża firma Drewpol Suwaj Sp. z o.o. z małopolskiego Jordanowa.
Firma DREWPOL Suwaj Sp. z o.o., od momentu swojego powstania w 1995 roku, systematycznie kontynuuje swój rozwój w sektorze produkcji elementów z drewna. Rozpoczynając od niewielkich terenów przemysłowych, firma zainwestowała w rozwój i nowe tereny produkcyjne, osiągając znaczący wzrost i ugruntowując swoją pozycję na rynku. Obecnie Drewpol Suwaj Sp. z o.o. przetwarza głównie drewno iglaste: sosnę i świerk, w ilości 220 tys. m3 drewna okrągłego rocznie. W tym roku wielkość produkcji sięgnęła tam 2,7 mln różnego typu palet, w większości przeznaczonych na eksport, głównie na rynek europejski. Wysokie standardy jakości oraz zaangażowanie w doskonalenie procesów produkcyjnych sprawiają, że produkty firmy Drewpol Suwaj Sp. z o.o. cieszą się uznaniem klientów zarówno na rynku krajowym, jak i międzynarodowym. Posiadając certyfikaty potwierdzające jakość produktów, takie jak FSC, PEFC oraz licencje na produkcję palet EPAL, firma z powodzeniem ekspanduje na rynki europejskie, takie jak Włoski, Niemiecki, Austriacki, Węgierski, Estoński, Słowacki, Czeski oraz Brytyjski.
„Współpracę z firmą ZM Jabłoński oceniam dobrze, nie ma żadnych problemów. Zależy im, aby całość działała bez zakłóceń. Jeżeli coś się dzieje, to operatorzy sami dzwonią i uzyskują niezbędną pomoc – mówi Stanisław Suwaj, właściciel Spółki Drewpol Suwaj Sp. z o.o.”
Rozwój krok po kroku
W roku 1998 cała działalność Drewpol Suwaj Sp. z o.o. została przeniesiona do wynajętego zakładu w Bystrej Podhalańskiej, gdzie produkcja elementów z drewna była realizowana na jednej hali produkcyjnej. Jednak rozwój był nieunikniony, co zaowocowało inwestycją w zakup terenów przemysłowych w Jordanowie w 2005 roku. Rozpoczęta w 2007 roku budowa hal produkcyjnych umożliwiła dynamiczny rozwój produkcji, a w 2009 roku siedziba przedsiębiorstwa została przeniesiona właśnie do Jordanowa. Kolejne lata przynosiły dalszy jego wzrost i ekspansję.
W 2011 roku zakupiono dodatkowe tereny pod rozwój działalności, na których wybudowano dwie hale produkcyjne. W jednej z hal rozpoczęto produkcję elementów do palet, natomiast w drugiej – licencjonowanych palet EPAL. Rok 2014 był kluczowy z punktu widzenia modernizacji linii produkcyjnych – zainwestowano w dwie nowoczesne linie do przecierania drewna, umożliwiając tym samym szybką i elastyczną produkcję elementów do palet o różnych rozmiarach.
Jak czas pokazuje – Drewpol Suwaj Sp. z o.o. nie zwalnia tempa. W 2018 roku przeprowadzono szereg inwestycji usprawniających produkcję, a w 2019 roku oddano do użytku nową halę produkcyjną wyposażoną w kolejną linię do zbijania palet EPAL, zwiększającą moce produkcyjne o 100%.
Dodatkowo, w 2019 roku zbudowano suszarnię oraz wiaty do magazynowania wyrobów, zwiększając efektywność procesów produkcyjnych. Rok 2022 to kolejna inwestycja, tym razem w profesjonalną linię sortownię średniowymiarowego drewna okrągłego, wraz z całą linią do transportu kłód oraz ich obróbki wstępnej.
Inwestycja z bliska
Branża produkcji palet jest dziś podatna na czynniki zewnętrzne związane z konkurencją, wysokimi kosztami pracy oraz z cenami surowca.
W związku z tym, aby zoptymalizować proces produkcji, w 2022 roku spółka Drewpol Suwaj Sp. z o.o. zakupiła od firmy ZM Jabłoński linię kapująco korująco sortującą LKKS 5-65-16, która pozwala zminimalizować straty na produkcji w przedsiębiorstwie. Jest to ciąg technologiczny umożliwiający sortowanie, formatowanie oraz korowanie wraz z reduktorem napływów korzeniowych kłód o długości od 2,2m do 5,4 m.
„Branża produkcji palet jest dziś podatna na czynniki zewnętrzne związane z konkurencją, wysokimi kosztami pracy oraz z cenami surowca. W związku z tym, aby zoptymalizować proces produkcji, w 2022 roku spółka Drewpol Suwaj Sp. z o.o. zakupiła od firmy ZM Jabłoński linię kapująco korująco sortującą LKKS 5-65-16, która pozwala zminimalizować straty na produkcji w przedsiębiorstwie.”
Sortowanie odbywa się tutaj tylko pod względem średnicy od 12 – 60 cm, jednak przystosowane jest do implementacji skanera 3D pozwalającego na bardziej szczegółową analizę i sortowanie, a maksymalna długość sortowanego materiału wynosi 4,2 m. Linia pracuje z wydajnością nominalną 14 szt. kłód o 2,5 m długości / min. oraz 6 szt. kłód (z rozcinaniem) o 5 m długości.
Linia składa się z imponującego zestawu urządzeń, które zostały starannie zaprojektowane i zoptymalizowane pod kątem wydajności i łatwości obsługi, specjalnie na potrzeby firmy Drewpol Suwaj Sp. z o.o.
Rampa wejściowa do podawania kłód ma możliwość załadunku do 40 m3 drewna okrągłego, do długości 5 m. Za transport kłód odpowiadają tutaj podajniki: unoszący – do wybierania pojedynczych kłód (wyposażony w burty boczne), schodkowy – umożliwiający podawanie płynne pojedynczych kłód na podajnik osiowy.
Ważnym elementem linii jest stacja do kapowania z piłą o średnicy od 1,25 m do 1,6 m (średnice stosowane zamiennie, w zależności od wymaganej średnicy cięcia).
Kłody po przecięciu, za pośrednictwem przenośników trafiają do reduktora napływów korzeniowych, a następnie do korowarki obwodowej DB-5, z 6cio nożową tarczą nastawną.
Prewencja i raportowanie
W celu uniknięcia potencjalnych awarii w linii pracuje sekcja wykrywania metalu w kłodach. Składa się ona z przenośnika gumowego oraz rzecz jasna – z wykrywacza metalu.
Za tym urządzeniem znajduje się bramka pomiarowa średnicy kłód, która współpracuje z oprogramowaniem sterowania sortownią i sterownikiem przemysłowym z rejestracją mierzonych kłód w raportach zmianowych.
Dzięki temu wyniki mogą być przetwarzane i poddawane bieżącej analizie. Jest ona możliwa m.in. za pomocą wyników wyświetlanych na pulpicie operatora znajdującym się w ogrzewanej i oświetlonej kabinie o solidnej konstrukcji stalowej.
Trzeba podkreślić, że cała konstrukcja linii wyposażona jest w odpowiednie schody i barierki zapewniające bezpieczeństwo pracy. Ważnym elementem całej linii jest system wybieraków odpadów, mających zastosowanie praktycznie w każdym jej newralgicznym punkcie.
Spółka Drewpol Suwaj Sp. z o.o. z Jordanowa jest przykładem przedsiębiorstwa, które nie boi się wyzwań i z konsekwencją realizuje swój plan rozwoju.
Odbywa się to w sposób zrównoważony, aczkolwiek z widoczną determinacją, w oparciu o solidnych dostawców.
Dzięki temu, mimo rzeczywistości pełnej wyzwań, nie boi się o swoją przyszłość i rozwój.
W stałej ofercie ZMJ znajdują się takie urządzenia jak:
• Pilarki taśmowe (traki taśmowe)
• Pilarki szerokotaśmowe (trak szerokotaśmowy)
• Obrzynarki oraz automatyczne linie optymalizujące
• Sztaplarki do deski ostrokrawężnej
• Linie do sortowania drewna
• Korowarki
ZM Jabłoński sp. z o.o. od niemal 40 lat buduje swoją markę w branży maszyn i urządzeń do obróbki drewna, oferując klientom niezawodne rozwiązania wysokiej jakości. Specjalizując się w produkcji maszyn tartacznych oraz rozwiązań do automatyzacji procesów w przetarciu i obróbce drewna. Z biegiem lat produkty od pojedynczych urządzeń ewoluowały w kompleksowe rozwiązania.
-
Aktualności3 tygodnie temu
Poznańska DREMA większa niż przed rokiem
-
Aktualności3 tygodnie temu
Lasy Państwowe wdrożą punktację w ramach nowego systemu handlu drewnem
-
Aktualności2 tygodnie temu
Jaka będzie przyszłość dla sektora leśno-drzewnego w Polsce?
-
Aktualności3 tygodnie temu
V Edycja Międzynarodowych Targów Cieśli oraz II Targi Dekarzy i Ciesielskie Śpasy 2024
-
Aktualności3 tygodnie temu
FSC publikuje nowy standard odpowiedzialnej gospodarki leśnej dla Polski
-
Aktualności3 tygodnie temu
Jak przygotować się do wdrożenia EUDR?
-
Aktualności4 tygodnie temu
Protest Branży Drzewnej tworzy stronę do wysyłania pism do RDLP Białystok
-
Aktualności3 tygodnie temu
Dni Parkieciarza i Parkieciarska Sztafeta Pokoleń
-
Aktualności3 tygodnie temu
Kobiety w biznesie to większa efektywność organizacyjna i rozwój
Komentarze