GOMA to młoda duchem, a jednocześnie bardzo doświadczona firma, która chętnie podejmuje się nietypowych i skomplikowanych projektów. Urządzenia oraz linie budowane według potrzeb odbiorców tego gorzowskiego producenta pozwalają skrócić czas obróbki, a także zmniejszyć ilość operacji technologicznych. Dzięki rozwiązaniom GOMA można także okroić liczbę pracowników zaangażowanych w obsługę linii, przy pewności uzyskania doskonałego efektu końcowego, niezależnie od rodzaju produkcji.
Opr. (ab)
Linia, która oszczędza czas i koszty
– Jednym z bardzo ciekawych niedawnych projektów naszego autorstwa jest linia z nietypową, ponad 7-metrową prasą – mówi Henryk Leśniak z firmy GOMA. – Na życzenie klienta przygotowaliśmy automatyczny odbiornik materiału, aby zaoszczędzić czas oraz zmniejszyć potrzebę pracy ludzi. Do obsługi linii potrzeba zaledwie dwóch pracowników, jeden podaje materiał, a drugi odbiera gotowe elementy, po ostatnim procesie technologicznym. Zastosowane w tym projekcie technologie, szczególnie znajdująca się za prasą specjalna piła poprzeczna z odbojnikiem, sprawiają, że wyeliminowaliśmy także dodatkowe operacje technologiczne, tzw. międzycięcie, dając znaczne oszczędności. Dodatkową zaletą linii są specjalnie przygotowane parkingi, które powstały, żeby uelastycznić ten projekt. Jeśli pracownik nie zdąży podać materiału, to na wspomnianych parkingach już znajduje się drewno, które czeka na obróbkę. W przypadku braku wprowadzenia materiału przez pracownika, zostanie on pobrany z parkingów i cała linia nie musi przerywać swojej pracy. Ten projekt powstał dla jednej z największych fabryk drzwi w Polsce.
Idealne wymiary przy jednym cięciu
– W omawianym projekcie, po obróbce na czopiarkach oraz prasie łączenia wzdłużnego, wstęga odbierana jest w pełni automatycznie. Trafia ona do odbiornika, na którym klej nabiera właściwości fizycznych i transportuje sklejoną wstęgę do piły poprzecznej. Następnie element wprowadza się do piły poprzecznej. Jest to specjalne urządzenie naszej produkcji, potocznie zwane Aligatorem. W koncepcji naszego autorstwa wyeliminowaliśmy potrzebę międzycięcia. Zazwyczaj maszyna tnie wstęgę na określoną liczbę elementów, zgodnie z potrzebą. Jednak takie cięcie, np. na cztery kawałki, nie będzie nigdy równe. Do tego dochodzi założony nadmiar, co w sumie sprawia, że po prasowaniu, dla uzyskania dokładnego elementu, trzeba go jeszcze raz obrobić. Naszym pomysłem jest wyłączenie międzycięcia, które jest dostępne według potrzeb. Tutaj maszyna tnie materiał z wyjątkową dokładnością, co do milimetra. Wszystkie powstałe elementy są idealnie równe, dzięki czemu nie trzeba przeprowadzać kolejnej operacji technologicznej. Kolejno materiał może być szlifowany lub czterostronnie obrabiany, ale producent nie musi już go obrabiać po długości, bowiem może być pewien, że posiada dokładnie takie elementy, jakich wymaga jego produkcja. Piła jest dodatkowym elementem, ustawionym za linią. Na życzenie klientów możemy przygotowywać różnego typu udogodnienia technologiczne, zarówno w liniach, jak i poza nimi – twierdzi Henryk Leśniak.
„Naszym pomysłem jest wyłączenie międzycięcia, które jest dostępne według potrzeb. Tutaj maszyna tnie materiał z wyjątkową dokładnością, co do milimetra. Wszystkie powstałe elementy są idealnie równe, dzięki czemu nie trzeba przeprowadzać kolejnej operacji technologicznej.”
W stu procentach pod zamówienie
– Oferowane przez nas linie powstają całkowicie na życzenie klientów – tłumaczy Henryk Leśniak. – Są budowane pod kontentą produkcję i dotyczy to zarówno ich ułożenia, jak też zastosowanych maszyn. Nasze linie dedykujemy konkretnemu odbiorcy z przeznaczeniem dla jego produkcji.
Linia AFC
– AFC to ciekawy przykład linii, która powstała na życzenie klientów. Jest to linia, która doskonale sprawdza się przy pracy z mniejszymi przekrojami – informuje Henryk Leśniak. – Jest to tańsza i półautomatyczna propozycja dla tych zakładów, które produkują przede wszystkim elementy o mniejszych przekrojach. Zastosowano tutaj czopiarkę przystosowaną do mniej intensywnej produkcji oraz węższy stół.
Znani z ciekawych maszyn
Przedsiębiorstwo ma w swoim portfolio setki ciekawych projektów dla produkcji drzewnej z różnych sektorów.
– Warto wspomnieć m.in. o maszynach do produkcji nadstawek paletowych w formie półautomatycznej oraz całkowicie automatycznej. Dużą popularnością cieszą się te do wytwarzania trumien, w tym specjalne piły i prasy do tej produkcji – zapewnia Henryk Leśniak. – Wytwarzamy także różnego rodzaju czopiarki oraz maszyny do produkcji palet specjalnych. Każda z nich powstaje tak samo jak linia, czyli tworzona jest na specjalne zamówienie, według konkretnych warunków. Jesteśmy także znani z produkcji innych maszyn specjalnych, które powstają pod określone gniazdo produkcyjne w danym zakładzie. Często są to urządzenia hybrydowe i budowane od zera. Wiele tego typu urządzeń powstało pod potrzeby zakładów produkujących dla IKEA. Są to np. maszyny do przybijania listew i rzepu na deskę. Jednym z niedawnych takich projektów jest maszyna dla litewskiego producenta, która zbija ściany małych domków. Wytwarzamy także urządzenia do produkcji sztachet, w formie pneumatycznej oraz CNC.
Wycinarka wad PO160E
Niedawnym projektem firmy GOMA była nowa odsłona wycinarki wad PO160E. Urządzenie jest przeznaczone do równania czół oraz wycinania zaznaczonych błędów z desek bez oflisu, których wilgotność nie przekracza 18 proc. Maszynę stosuje się po wielopile lub strugarce albo jako niezależne urządzenie. Bardzo dobrze sprawdza się w przygotowaniu surowca do łączenia na mikrowczepy i produkcji klejonki różnorodnego przeznaczenia. Cięcie odbywa się w ciągu około 0,5 sekundy.
– Ten model wycinarki cechuje się bardzo prostą obsługą – oznajmia Henryk Leśniak. – Dodatkową zaletą jest atrakcyjna cena. To urządzenie ma dwa tryby pracy: może wycinać wady zaznaczone kredką fluorescencyjną albo ciąć materiał na wymiar. Wycinarka wad stanowi doskonałą i prostą alternatywę dla skomplikowanych optymalizerek. Sprawdza się np. jako uzupełnienie dużych linii albo typowa maszyna do cięcia na wymiar.
Przekrój materiału może wynosić minimalnie 25 x 30 mm, a maksymalnie 40 x 160 mm.
– Tego typu wycinarkę oferujemy na rynku już od dłuższego czasu. Jej atutami są prostota i niezawodność – dodaje Henryk Leśniak. – Obecnie produkowane jest w nowej, atrakcyjnej szacie kolorystycznej.
Gotowi na każde wyzwanie
– Ogromną siłą i zaletą naszego przedsiębiorstwa jest wykwalifikowana kadra – podsumowuje Henryk Leśniak. – Łączy w sobie doświadczenie z duchem młodości, dzięki czemu jesteśmy otwarci na nowe wyzwania i z entuzjazmem podchodzimy do każdego nowego projektu. Jesteśmy niewielką firmą, ale z wielkimi aspiracjami. Części zamawiamy u najlepszych producentów, aby klienci pracowali na porządnych i sprawdzonych podzespołach. Nasze maszyny trafiają na rynki: polski, ukraiński, litewski, białoruski oraz słowacki. W przyszłości będziemy poszerzać kierunki rozwoju i eksportu.