FAGUS, Fabryka Wyrobów z Drewna w Sępólnie Krajeńskim, jest rodzinną firmą opartą na tradycji i wieloletnim doświadczeniu. Zajmuje się ona produkcją mebli wykonanych z drewna litego, głównie dębowego i bukowego. Są to unikatowe, wysokiej jakości meble do sypialni, pokojów dziennych lub jadalni.
Każdy z produkowanych w firmie FAGUS mebli jest niepowtarzalny.
– Nasz finalny produkt jest jedyny w swoim rodzaju, trudno wykonać jakiś mebel, komodę czy witrynę, które będą wyglądały tak samo – informuje Kacper Ziemiński, współwłaściciel firmy. – Staramy się wykorzystać elementy, które dla jednych mogą być wadą, a dla drugich klientów są atutem. W dzisiejszych czasach większość mebli jest robiona z płyty wiórowej. U nas to jest inaczej. Ludzkie oko musi to zobaczyć, a dłoń dotknąć Drewno jest niepowtarzalne i w tym tkwi największe piękno.
Bracia przejęli działalność
Mateusz i Kacper Ziemińscy są współwłaścicielami firmy, którzy kontynuują pasję dziadków i rodziców. Dziadkowie rozpoczęli przygodę z drewnem wiele lat temu, kupując pierwszy trak. Następnie powstał zakład założony przez ojca, w którym od 2013 roku działalność rozpoczęli bracia.
– Kiedy byliśmy mali, biegaliśmy po warsztacie i wbijaliśmy gwoździe w deski – dodaje Kacper.
Pasja od najmłodszych lat
Wszyscy z rodziny mają duży wkład w funkcjonowanie firmy – razem analizują, rozwiązują problemy i wspierają się. Bracia zaczynali od podstawowych rzeczy, począwszy od zabawy, poprzez sprzątanie, aż do momentu montażu mebli. Dziś można śmiało powiedzieć, że „zaszczepienie” pasji od najmłodszych lat zaowocowało dużym doświadczeniem i zaangażowaniem. Potrafią dostosować się do indywidualnych i wyszukanych potrzeb klienta poprzez tworzenie unikatowych dzieł, które nigdy się nie powtórzą.
Wiedza i doświadczenie z różnych dziedzin
Nie tylko doświadczenie i praktyka w rodzinnym biznesie pomogły im w rozwoju, również hobby oraz wykształcenie.
– Wiele lat zawodowo zajmowałem się sportem, uprawiałem żeglarstwo olimpijskie – wyjaśnia Kacper. – Realizowałem swoje marzenia, którym były start w Igrzyskach Olimpijskich i zdobywanie medali na arenach międzynarodowych. Sport ukształtował mój charakter. Dzięki temu jestem bardziej sumienny, zdeterminowany, kończę wszystko, co zacząłem. Sport też nauczył mnie obcowania z ludźmi, ponieważ zawsze trenowałem w grupach międzynarodowych.
Treningi w zróżnicowanym środowisku otworzyły go na poznawanie obcych języków, co ułatwia współpracę z rynkami zagranicznymi.
Drugi z braci Mateusz ukończył Wydział Technologii Drewna w Poznaniu na Uniwersytecie Przyrodniczym. Obowiązki w firmie są zatem podzielone pod kątem ich umiejętności. Kiedy Kacper zajmuje się kontaktami z klientami zagranicznymi, Mateusz pilnuje produkcji. Rozumie swój produkt i z pasją tworzy nowe wzory.
– Każdą chwilę wykorzystujemy na spacery po hali i zastanawiamy się co można jeszcze poprawić – opowiada Kacper.
Następstwem rozwoju są inwestycje
Firma braci Ziemińskich cały czas się rozwija i planuje nowe inwestycje.
– Mamy dobrze rozwinięty park maszynowy, w skład którego wchodzą: dziesięć komór suszarnianych sterowanych komputerowo, wielopiła, piły panelowe, dwie strugarki czterostronne, cztery maszyny CNC, wiertarka przelotowa CNC, szlifierka szerokotaśmowa, prasy do klejenia drewna i linie do nakładania oleju – informuje Mateusz.
Ostatnie inwestycje to budowa hali i zakup traka szerokotaśmowego Wood-Mizer model WB2000.
– Kupiliśmy maszynę WB2000, która jest niezbędna w pierwszej fazie produkcji przy przetarciu surowca. Zdecydowaliśmy się na tę inwestycję, aby przede wszystkim podnieść wydajność operacji. Z firmą Wood-Mizer współpracujemy od czasu rozpoczęcia działalności. Pierwszy trak kupił jeszcze dziadek, a najnowszy zakup to nasza czwarta maszyna. Do tej inwestycji skłonił nas przede wszystkim wzrost wydajności w stosunku do poprzedniej maszyny. Mówimy tutaj o wzroście około 10, a nawet 15 proc. – tłumaczy Mateusz. – Budowa hali była ściśle powiązana z zakupem nowej maszyny, a rozwiązania zaproponowane przez inżynierów Wood-Mizer zaowocowały wzrostem wydajności całego procesu. Co najważniejsze, nastąpiło zmniejszenie naddatków do kolejnych procesów produkcyjnych.
Sortowanie na trzy strony
– Przy zakupie traka WB2000 zdecydowaliśmy się dodatkowo zainwestować w dwa stoły sortujące, które dały nam możliwość sortowania ciętego materiału na trzy strony. Stoły sortujące pozwalają lepiej klasyfikować dany materiał. Suwnie zaproponowane przez inżynierów spowodowały, iż trak działa osiem godzin, a jedyną przerwą w pracy jest wymiana brzeszczotu – wyjaśnia Mateusz.
– Konstrukcja maszyny jak najbardziej odpowiada naszym wymaganiom. Kłody są wielkie, ciężkie, a ten trak sobie z łatwością z nimi radzi – dodaje Kacper.
Partner biznesowy godny polecenia
Na pytanie dlaczego wybrali Wood-Mizer, Mateusz odpowiada:
– To przedsiębiorstwo nigdy nas nie zawiodło, dlatego zdecydowaliśmy się na zakup następnej maszyny. Bardzo cenimy sobie współpracę z tą firmą. Tak jak wspomniałem wcześniej, od wielu lat użytkujemy ich maszyny. Zawsze możemy na nich liczyć, a serwis jest na najwyższym poziomie. Moim zdaniem, Wood-Mizer to partner biznesowy godny polecenia.