Connect with us
 
vardenafil senza ricetta €80.74


Technika, technologie, nowości

Francuskie know-how w połączeniu z niemiecką technologią

Nowoczesna produkcja

Dodane:

/

Weinig
Francuski przedsiębiorca postanowił rozpocząć produkcję drewna ze strukturą, w realizacji planów pomogły rozwiązania Weinig. Fot. Weinig

W biznesie ważne są dobre pomysły i wielkie plany. Takie z pewnością ma francuski przedsiębiorca Christophe Roux, specjalizujący się w stolarstwie, tworzeniu elementów drewnianych z przeznaczeniem do wnętrz i na zewnątrz. Dzięki najnowszej inwestycji w strugarkę Powermat 3000 marki Weinig francuska firma rozpoczęła produkcję okładzin i profili drewnianych ze strukturą. Obecnie nadchodzi czas na nowość w ofercie firmy – elementy drewniane 3D. W dotychczasowej pracy pomocna jest ostrzarka Rondamat 1000 CNC, która nie tylko ostrzy, ale także pozwala tworzyć nowe narzędzia, a to właśnie dzięki nim udaje się produkować różnorodne struktury na drewnie, także te na specjalne zamówienie.

 

Francuski przedsiębiorca postanowił rozpocząć produkcję drewna ze strukturą, w realizacji planów pomogły rozwiązania Weinig. Fot. Weinig

 
Christophe Roux prowadzi zakład stolarski we francuskim regionie Rhône-Alpes-Auvergne i zatrudnia w nim 47 pracowników. Firma przede wszystkim produkuje elementy z drewna do zastosowań wewnętrznych i zewnętrznych (m.in. pergole, tarasy, domki z drewna, program ogrodowy, mała architektura miejska). Obiorcami są głównie podmioty prowadzące campingi oraz inwestorzy indywidualni. Przedsiębiorca planuje jednak poszerzyć swoją działalność w handlu detalicznym. O planach na biznes odpowiedział przy okazji WEINIG Experience.

 

Drewno ze strukturą 3D

Tym, na czym chce się skupić Christophe Roux jest drewno ze strukturą 3D, które ma stać się kolejnym filarem rodzinnego biznesu.
– Zastosowania tego wyrobu mogą być różnorodne – jako wykładziny podłogowe, elementy sufitowe, panele, jak też np. parawany rozdzielające przestrzeń. Wystarczy mieć pomysły – wyjaśnia Christophe Roux.
Przedsiębiorca i jego pracownicy zaprojektowali już serię różnych dekorów. Biznes na ten produkt jest dobry i to w całej Europie.

 

Niezbędna jest odpowiednia technologia

– Po raz pierwszy zobaczyłem strugarkę Powermat 3000 firmy Weinig na targach w Lyonie w 2016 roku. Nieco później byliśmy na pokazie tego urządzenia w Tauberbischofsheim, a ostatecznie kupiłem je rok później na LIGNIE w Hanowerze – Christophe Roux wspomina poszczególne etapy swojego pomysłu na biznes. – Chcieliśmy rozwijać własne produkty, wyróżniać się spośród standardowych dostawców komponentów, zdobywać nowych klientów i produkować szybko – dodaje przedsiębiorca, wskazując dokładnie na wszystkie swoje wymagania.
Do urządzenia Powermat 3000 dodano także ostrzarkę narzędzi CNC Rondamat 1000, która nie tylko ostrzy, ale także pozwala tworzyć nowe narzędzia.

 

Idealny duet

Połączenie Powermat i Rondamat stanowi wewnętrzny dział rozwoju firmy i gwarantuje bezpieczną produkcję. Jak wygląda praca w zakładzie i tworzenie elementów ze strukturą?
Na początku pojawiają się pomysł i rysunek nowego wystroju wnętrza. Na komputerze oprogramowanie zamienia je w ścieżkę narzędzia i pokazuje dokładnie, jak narzędzie powinno poruszać się na płycie oraz jaki profil utworzy na frezarce. Dzięki symulacji na monitorze programista może zobaczyć, jak poruszają się poszczególne wrzeciona. Jeśli wszystko idzie zgodnie z planem, do gry wkracza oprogramowanie Moulder Master, które zarządza maszynami podłączonymi do sieci i na Rondamat tworzy wymagane narzędzie. Operator może bez problemu uzyskać wgląd w liczbę dostępnych wrzecion i określa przyporządkowanie narzędzi. Po wykonaniu noży strugarskich na Rondamat 1000, są one mierzone za pomocą urządzenia pomiarowego OptiControl Digital, zanim dane zostaną przesłane do strugarki Powermat 3000.

 

Reklama

Produkty na specjalne życzenie i sukces dzięki inwestycji

– Klienci są entuzjastycznie nastawieni do naszych profili, a nawet przychodzą z własnymi pomysłami, które u nas realizują – wyjaśnia Christophe Roux i podkreśla, że sukces tego projektu przyszedł bardzo szybko po zakupie technologii Weinig. – Możemy wprowadzać na rynek wyjątkowe produkty i wyróżniać się na tle konkurencji. Jesteśmy teraz znani także poza Francją.

 

To jeszcze nie koniec

Jednak duży sukces tego przedsięwzięcia nie zadowala do końca przedsiębiorcy, który planuje dalsze kroki i wyjaśnia, że obróbka dwustronna była tylko wprowadzeniem do prawdziwej technologii 3D. Właściciel francuskiej stolarni zamówił już w firmie Weinig nową maszynę, która umożliwia obróbkę z trzech stron.
– Łączymy francuskie know-how z niemiecką technologią i możemy dzięki temu z pewnością patrzeć w przyszłość – mówi z przekonaniem Christophe Roux.

 

Kurier Drzewny

Inwestycja w strugarkę Powermat 3000 okazała się kluczowa dla opracownia nowej koncepcji produktowej. Fot. Weinig

 

Zapisz się do Newslettera!

Na podany przez Ciebie adres e-mail będziemy wysyłać informacje o nowo wydanym numerze "Kuriera Drzewnego", nowych artykułach oraz o nowo dodanych ogłoszeniach

   

Tak, wysyłaj mi swój Newsletter! (w każdej chwili możesz zrezygnować z subskrypcji).

"Kurier Drzewny" Miesięcznik branży drzewnej, meblarskiej i leśnej. Jesteśmy obecni na rynku wydawniczym od 2008 roku. KONTAKT z nami: kontakt@kurierdrzewny.eu. Przeglądaj wydania Online: E-wydania. Reklamuj się u nas: Oferta www. Reklama w wydaniu drukowanym: Oferta. Artykuły w Kurierze Drzewnym: Artykuły.

Czytaj dalej
Reklama
Kliknij aby skomentować

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Technika, technologie, nowości

Noże naostrzone w głowicy gwarancją jednakowego ich wysunięcia

Ostrzenie pił narzędzi

Dodane:

/

BORAN

Jakość procesu strugania zależy od wielu czynników. Między innymi są to: ostrość noży oraz ich prawidłowe ustawienie w głowicy strugarskiej.

 
Właściwe naostrzenie noży, ustawienie oraz jednakowe wysunięcie z głowicy gwarantują optymalną pracę, co bezpośrednio przekłada się na jakość obróbki. Uzyskujemy również dłuższą pracę noży pomiędzy ostrzeniami w wyniku równomiernego ich tępienia.

 

SOG-125/P – ostrzenie noży bezpośrednio na głowicy strugarskiej

Ręczne ustawianie może jednak przysporzyć niemałych kłopotów. Istnieją przyrządy pomagające w prawidłowym ustawianiu, niemniej jednak jest to żmudna i czasochłonna czynność. Naprzeciw tym wyzwaniom wychodzi firma BORAN, oferując ostrzarkę SOG-125/P, która przeznaczona jest do ostrzenia noży prostych bezpośrednio na głowicy strugarskiej.

– Takie rozwiązanie skraca czas procesu ostrzenia, bowiem nie ma konieczności wyjmowania noży z głowicy oraz ich ponownego ustawiania i mocowania. Czynności te wykonujemy jedynie co kilka ostrzeń, ponieważ po każdym ostrzeniu wysokość noży maleje o pewną wartość i trzeba je ponownie wysunąć z głowicy. Ponadto dzięki zastosowaniu ostrzenia noży w głowicy jesteśmy w stanie uzyskać jednakową wartość wysunięcia każdego noża, co niewątpliwie stanowi dużą zaletę – mówi Maciej Borkowski z firmy BORAN, produkującej ostrzałki do pił i narzędzi stolarskich.

 

„Takie rozwiązanie skraca czas procesu ostrzenia, bowiem nie ma konieczności wyjmowania noży z głowicy oraz ich ponownego ustawiania i mocowania.”

 

SOG-125/P może ostrzyć głowice o maksymalnej średnicy 200 mm oraz szerokości 250 mm. Ostrzarka jest wyposażona w programator ilości cykli ostrzenia, co pozwala ograniczyć ilość wykonywanych czynności podczas tego procesu. Głowica ostrząca porusza się po prowadnicy liniowej wzdłuż ostrzonego noża, zapewnia to doskonałą sztywność całego układu. Przesuw realizowany jest mechanicznie poprzez trapezową śrubę pociągową z prędkością 600 mm/min. Ostrzarka umożliwia ostrzenie noży z HSS oraz z nakładkami HM, w zależności od rodzaju nasypu zastosowanej ściernicy (odpowiednio nasyp borazonowy lub diamentowy).

 

Zapisz się do Newslettera!

Na podany przez Ciebie adres e-mail będziemy wysyłać informacje o nowo wydanym numerze "Kuriera Drzewnego", nowych artykułach oraz o nowo dodanych ogłoszeniach

   

Tak, wysyłaj mi swój Newsletter! (w każdej chwili możesz zrezygnować z subskrypcji).

Reklama

 
Boran

Czytaj dalej

Technika, technologie, nowości

Trzy historie inwestycyjnych sukcesów

Usprawnienia w produkcji dzięki inwestycjom w urządzenia marki Weinig

Dodane:

/

Weinig
Strugarka dostarczona dla Przedsiębiorstwa Wielofunkcyjnego DANIEL Profimat 50 wyposażona jest w 6 wrzecion: 2 dolne, 2 górne, lewe i prawe. Urządzenie pozwala uzyskać doskonałą jakość strugania, dzięki czemu przedsiębiorca mógł wyeliminować etap szlifowania. Fot. KD MEDIA

Jak przyspieszyć oraz zoptymalizować kosztowo produkcję palet? Które urządzenie sprawdzi się przy wytwarzaniu drabin? Czy możliwe jest szybkie i skuteczne opracowywanie nowych produktów z drewna? Z pomocą na te wszystkie potrzeby przychodzą zautomatyzowane rozwiązania marki Weinig.

Weinig

Dotychczasowe wdrożenia technologii Weinig w różnych zakładach potwierdzają, że rozwiązania producenta odpowiadają na potrzeby nowoczesnych przedsiębiorstw z branży drzewnej i meblarskiej. O jakich potrzebach mowa? Chociaż wiele firm ma różne cele produkcyjne, to obecnie najczęściej przedsiębiorcy powtarzają, że najbardziej liczą się koszty, czas wytworzenia oraz oszczędność materiału, które także przekładają się na dalsze oszczędności w firmie produkcyjnej. Nie bez znaczenia jest również możliwość poszerzania oferty produktowej.

Pilarka optymalizująca OptiCut 260 w produkcji palet

Do produkcji palet firma Weinig poleca pilarkę optymalizującą OptiCut 260. Urządzenie zapewnia wysoką wydajność dzięki inteligentnym rozwiązaniom oraz gwarantuje gotowy materiał bez wad. Użytkownik otrzymuje niezbędne elementy, wycięte dokładnie pod kątem długości, niezależnie od jakości stosowanego drewna. Maszyna oferuje w standardzie pełną optymalizację materiału wejściowego. Oznacza to, że cały obrabiany element jest mierzony niezależnie od napędu przed pierwszym cięciem piłą. Pracownik zaznacza tylko wady i/lub różne cechy jakościowe, a resztę wykonuje piła optymalizująca, zawsze z naciskiem na maksymalne wykorzystanie i/lub najwyższą jakość materiału.

W urządzenia OptiCut 260 zainwestował m.in. bawarski producent opakowań Tricor Packaging & Logistics AG z Eppishausen w Allgäu. Firmie zależało na poprawie jakości gotowych wyrobów, zwiększeniu elastyczności produkcji oraz zoptymalizowaniu kosztów. Producent zdecydował się na trzy pilarki OptiCut 260 z systemem podawania, dzięki którym osiągnięto zamierzone cele inwestycyjne oraz zwiększono produkcję do poziomu około 1,1 miliona palet rocznie. Przedsiębiorstwo jest teraz w stanie wytwarzać aż 56 różnych modeli palet.

– Trzy pilarki tną płozy, deski wierzchnie i belki – mówi Jürgen Gumpinger, zarządzający zakładem Tricor w Eppishausen, odpowiedzialnym za produkcję palet. – Dla jak największej opłacalności produkcji, maszyny są poprzedzone systemem desztaplowania z technologią próżniową. Surowe drewno jest najpierw mierzone i optymalizowane za pomocą stacji pomiaru długości. W celu uzyskania możliwie najlepszego uzysku drewna, tworzone są listy cięcia. Przenośniki taśmowe Vario umożliwiają podawanie prawie bez przerw. Kolejne stacje sortują każdy z wyciętych elementów i przekazują na układarkę lub do gwoździarki. Następnie paleta jest już gotowa.

To właśnie wspomniane zastosowanie standardowych taśm transportujących obniża koszty eksploatacji tych urządzeń. Pilarka optymalizująca posiada w standardzie przenośnik podający VarioSpeed, który pozwala na wyłącznie minimalne odległości między kolejnymi elementami. To sprawia, że maszyna działa bez przerw, zwiększając rentowność i produktywność.

To nie koniec zalet tego urządzenia, które docenią nie tylko producenci palet. Pilarka wyposażona została w 5 napędzanych rolek podających od dołu i rolki dociskowe od góry. Zastosowane szerokie rolki posuwu pewnie trzymają drewno, a cięcie jest proste i precyzyjne. Górne rolki dociskowe odpowiadają za bardzo szybkie i precyzyjne pozycjonowanie elementów bez poprawek zmniejszających wydajność. Dzięki rolkom uzyskujemy pracę bez wibracji. Istnieje możliwość dopasowania OptiCut indywidualnie do potrzeb, np. w odpowiednie rolki dociskowe i podające z różnymi powłokami, które w razie potrzeby można zmienić w krótkim czasie. Dodatkowo do urządzenia można dodać m.in.: zintegrowany zsyp na odpady, pakiet wyposażenia do cienkiego drewna (o grubości do 3 mm) oraz systemy skanujące Weinig.

Strugarka Profimat 50 w produkcji drabin

Inwestycja w sześciowrzecionową strugarkę czterostronną Profimat 50 marki Weinig o zwiększonych obrotach (8000/min) okazała się przysłowiowym „strzałem w dziesiątkę” dla Przedsiębiorstwa Wielofunkcyjnego DANIEL, producenta drabin rozstawnych i nasadkowych z drewna sosnowego oraz bukowego. Decyzja o zakupie tego urządzenia była podyktowana chęcią podniesienia jakości. Za sprawą idealnych efektów strugania udało się uzyskać powierzchnie, które nie wymagają dalszego procesu szlifowania. Pominięcie jednego etapu pracy to oczywiście dodatkowa oszczędność czasu i kosztów. Maszynę stosuje się w firmie do strugania czterostronnego elementów drabin, prostego z fazowaniem lub zaokrąglana krawędzi i profilowania z możliwie najlepszą jakością powierzchni.

– Ważna jest dla nas dokładność wykonania elementu, co pozwala uzyskać powtarzalność i to właśnie jest pierwsza, ważna cecha tej maszyny – mówi Edmund Danielewski, właściciel zakładu. – Istotna jest także prędkość posuwu. Podwyższone obroty wrzecion oraz specjalne narzędzia odpowiadają za uzyskanie bardzo dobrej jakości ostatecznego produktu. Dzięki temu w wielu przypadkach unikamy też dodatkowych procesów, np. szlifowania i możemy zaoferować drabiny o doskonałej jakości.

Efektem pracy tego urządzenia są: gładka powierzchnia obrabiana i znaczna redukcja liczby wyrwań. Strugarkę Profimat 50 cechuje szerokość robocza 20 – 230 mm oraz wysokość robocza 8 – 160 mm. Prędkość posuwu wynosi do 30 m/min i jest regulowana bezstopniowo. Płyty stołu maszynowego utwardzane są systemem MarathonCoating dla dłuższej żywotności.

W firmie DANIEL pracują także optymalizerki OptiCut.

Strugarka Powermat 3000 i ostrzarka Rondamat 1000 w produkcji elementów ze strukturą 3D

Duet, składający się ze strugarki Powermat 3000 i ostrzarki Rondamat 1000, pracuje u francuskiego przedsiębiorcy wytwarzającego elementy z drewna do różnych zastosowań. Maszyny Weinig pozwoliły firmie rozwinąć skrzydła i rozpocząć produkcję okładzin i profili drewnianych ze strukturą 3D do wykorzystania m.in. jako okładziny ścienne i panele o różnym przeznaczeniu.

– Chcieliśmy rozwijać własne produkty, wyróżniać się spośród standardowych dostawców komponentów, zdobywać nowych klientów i produkować szybko – wylicza Christophe Roux, prowadzący swój zakład stolarski we francuskim regionie Rhône-Alpes-Auvergne.

Wszystkie cele udało się zrealizować dzięki dwóm maszynom – strugarce Powermat 3000 i ostrzarce Rondamat 1000, która nie tylko ostrzy, ale także pozwala tworzyć nowe narzędzia. Na komputerze oprogramowanie zamienia określony rysunek w ścieżkę narzędzia i pokazuje dokładnie, jak narzędzie powinno poruszać się na płycie oraz jaki profil utworzy na frezarce. Dzięki symulacji na monitorze programista może zobaczyć, jak poruszają się poszczególne wrzeciona. Następnie do gry wkracza oprogramowanie Moulder Master, które zarządza maszynami podłączonymi do sieci i na Rondamat tworzy wymagane narzędzie. Po wykonaniu noży strugarskich na Rondamat 1000, są one mierzone za pomocą urządzenia pomiarowego OptiControl Digital, zanim dane zostaną przesłane do strugarki Powermat 3000. Dzięki temu francuski przedsiębiorca może podążać za swoją kreatywnością i tworzyć nowe wzory na panelach.

Weinig

Zastosowane w pilarce optymalizacyjnej OptiCut 260 szerokie rolki posuwu pewnie trzymają drewno, a cięcie jest proste i precyzyjne, co świetnie sprawdza się w produkcji palet u bawarskiego producenta Tricor Packaging & Logistics AG. Fot. Weinig

Weinig

Panele ze strukturą 3D produkowane są we Francji w zakładzie należącym do Christophe Roux dzięki skutecznej współpracy ostrzarki Rondamat 1000, która pozwala tworzyć nowe narzędzia oraz strugarki Powermat 3000. Fot. Weinig

Zapisz się do Newslettera!

Na podany przez Ciebie adres e-mail będziemy wysyłać informacje o nowo wydanym numerze "Kuriera Drzewnego", nowych artykułach oraz o nowo dodanych ogłoszeniach

   

Tak, wysyłaj mi swój Newsletter! (w każdej chwili możesz zrezygnować z subskrypcji).

Czytaj dalej

Technika, technologie, nowości

Dywersyfikacja sposobem na kryzys

SODRA Polska i RISTEK Polska na targach BUDMA

Dodane:

/

Kurier Drzewny
W Poznaniu na wspólnym stoisku zaprezentowały się firmy SODRA Polska i RISTEK Polska. Fot. KD MEDIA

W trakcie targów BUDMA odwiedziliśmy firmy: SODRA Polska i RISTEK Polska, które zaprezentowały swoją ofertę zwiedzającym poznańskie wydarzenie. Jak informują nasi rozmówcy, stoisko odwiedziło wielu gości targowych, którzy, mimo kryzysu, są zainteresowani inwestowaniem oraz dywersyfikacją. O działalności, produktach i planach na przyszłość opowiedzieli: Grzegorz Murawicz, wiceprezes zarządu RISTEK Polska oraz Arkadiusz Malinowski, dyrektor handlowy w firmie SODRA Polska.

Kurier Drzewny: Otrzymali Państwo w tym roku wspólną nagrodę „Acanthus Aureus” dla SODRA Polska i RISTEK Polska, która przyznawana jest firmom za ciekawe stoiska wystawiennicze, sprzyjające realizacji strategii marketingowej, kształtowaniu pozytywnego wizerunku oraz tworzeniu dobrej atmosfery do komunikacji z klientem. Czy nagroda miała przełożenie na rzeczywistość? Jak oceniają Państwo tegoroczne wystawiennictwo na BUDMIE?
Grzegorz Murawicz (RISTEK Polska): Nasze stoisko zostało docenione. Odwiedziło nas wielu klientów zarówno dotychczasowych, jak też nowych, którzy rozpoczynają działalność. BUDMA, jak zawsze, jest ciekawym, pożytecznym dla wystawców i klientów miejscem spotkań, służącym nawiązaniu nowych relacji czy pogłębieniu istniejących, i to nam się udało.

Kurier Drzewny: Z jakich krajów pochodzili odwiedzający Państwa stoisko?
Grzegorz Murawicz: Moje wrażenie jest takie, że BUDMA to międzynarodowa wystawa. Odwiedzili nasze stoisko potencjalni odbiorcy z różnych krajów, m.in.: Białorusi, Ukrainy, Węgier, Holandii, Francji, Kanady i Izraela, ale najwięcej gości z zagranicy przybyło z krajów bałtyckich. Jednak, co jest oczywiste, dominowali goście z Polski.

Kurier Drzewny: Czego poszukiwali w tym roku goście targowi?
Grzegorz Murawicz: Było wielu zainteresowanych, którzy szukali natchnienia oraz inspiracji czy pomysłu na prowadzenie i rozwój działalności. Odbiorcy szukali także nowej, lepszej oferty produktów, które już znają i stosują. Chcieli też pogłębić czy zdobyć nową wiedzę techniczną lub handlową.

Kurier Drzewny: Co można było zobaczyć na części stoiska dotyczącej marki RISTEK?
Grzegorz Murawicz: Jako RISTEK Polska zaprezentowaliśmy naszą ofertę, czyli płytki kolczaste z blachy 1, 1,3 i 2 mm z certyfikatami przetłumaczonymi na język polski. Płytki są produkowane przez tę markę w Finlandii. Zastosowanie kolczastych płytek jest powiązane z projektem więźby dachowej, wykonanej w odpowiednim oprogramowaniu. Dlatego poza płytkami oferujemy także darmowy program 3DTrussme, dostępny dla każdego zainteresowanego, który służy do obliczeń i zaprojektowania więźby. Polecamy także małe narożniki stabilizujące położenie płytki na stole prasy. Są one wykonane z tworzywa i przykleja się je do stołu prasy po to, aby płytka nie drgała w trakcie pracy. Przydają się w przypadku produkcji powtarzalnych wiązarów. Narożnik stabilizujący zapobiega przemieszczaniu się płytki lub określa jej położenie w tym samym miejscu dla kolejnego produkowanego wiązara. Polecamy także sprawdzonego producenta prasy typu C. Oferujemy więc kompletną technologię do produkcji więźby dachowej, w niższej cenie i doskonałą jakościowo. Współpracujemy z producentami okuć i laserów do pras oraz, co najważniejsze, z Sodra Polska polecamy również tarcicę konstrukcyjną. Czy istnieje na rynku bardziej kompletna oferta?

Kurier Drzewny: Czy polscy odbiorcy znają i cenią wyroby marki RISTEK?
Grzegorz Murawicz: Spotkałem się z opiniami klientów, którzy kupili od nas płytki kolczaste i zapytani o to, czy są zadowoleni, użyli sformułowania, że są one „rewelacyjne”. Słyszałem to już niejeden raz. Bardzo mnie cieszy, że mamy tak doskonałe wyroby, które spełniają wymagania polskich przedsiębiorców.

Kurier Drzewny: Od kiedy wyroby RISTEK są dostępne w Polsce?
Grzegorz Murawicz: Sam RISTEK został założony w 2007 roku. W Polsce produkty tej marki dostępne są od 2021 roku. To właśnie w drugiej połowie 2021 roku miała miejsce pierwsza sprzedaż do polskiego klienta. Co ciekawe, na początku, czyli w 2021 roku, w Polsce rozpoznawalność naszej marki u producentów wiązarów była na poziomie 1 – 2 proc., a obecnie możemy mówić o rozpoznawalności na poziomie 90 – 95 proc.

Kurier Drzewny: Jak doszło do tego, że marka w ogóle weszła na nasz rynek?
Grzegorz Murawicz: SODRA Polska zauważyła trudności na rynku płytek kolczastych, które znów mogą się powtórzyć i w związku z tym nawiązała konkretną współpracę z firmą RISTEK z Finlandii w roku 2021, ale pierwsze relacje obu przedsiębiorstw miały miejsce już dwa lata wcześniej. SODRA Polska dociera do tej samej grupy klientów co RISTEK. Nasze produkty są oferowane przez tych samych przedstawicieli handlowych. W związku z tym, SODRA Polska zauważyła, że może zdywersyfikować swoją działalność o płytki kolczaste i takie właśnie były początki marki RISTEK w Polsce. Z biegiem czasu, dla przejrzystości biznesu, zdecydowaliśmy się powołać spółkę RISTEK Polska, aczkolwiek kapitałowo i właścicielsko, obie firmy – SODRA Polska i RISTEK Polska – są ściśle ze sobą powiązane.

Kurier Drzewny: Jak wygląda dystrybucja fińskich płytek kolczastych?
Grzegorz Murawicz: Standardowo dostarczamy wyroby bezpośrednio z Finlandii. Pytki zamawiamy w kartonach, w zależności od wielkości i asortymentu, w określonej liczbie – od 20 do 250 sztuk w jednym kartonie. Optymalne zamówienie wynosi około 30 kartonów, bowiem tyle wchodzi na jedną paletę. Oferujemy także obsługę mniejszych zamówień: 15, 18 lub 20 kartonów, które także możemy wysłać z Finlandii. Czas dostawy wynosi około 5 – 6 dni. Coraz więcej zapytań i sygnałów od klientów dotyczy zamawiania mniejszej ilości i w szybszym czasie. Podjęliśmy więc decyzję o uruchomieniu magazynu w Polsce. Obsługę pierwszych zamówień planujemy od początku marca. Skróci to czas dostawy do 1 – 2 dni i bez problemu umożliwi wysyłkę nawet jednej paczki.

Kurier Drzewny: Czym Państwa płytki różnią się od wyrobów konkurencji?
Grzegorz Murawicz: Podstawowa różnica to materiał. Płytki kolczaste mogą być wykonane ze stali s220 i s250. RISTEK wytwarza je ze stali konstrukcyjnej s350 i, co ważne, nasze płytki są ze stali pochodzącej z hut europejskich, a to gwarantuje naszej fabryce lepszą dostępność, jakość i powtarzalność. Warto zaznaczyć, że płytki LL13 (grubość blachy 1,3 mm) i LL 20 (grubość 2 mm) mają kolce schodkowe, inaczej zwane „choinkowymi”, które gwarantują doskonałe zakotwienie. Ta doskonała zdolność zakotwienia jest potwierdzona w certyfikatach. Oferujemy także bardzo dobrą cenę w połączeniu z wyjątkową jakością. Tak jak już wspominaliśmy, oprócz płytek potrzebny jest także program, dlatego dostarczamy również bezpłatnie program do obliczania wiązarów dachowych – 3DTrussme. Od lat funkcjonuje on już m.in. na rynku skandynawskim, w krajach bałtyckich i jest w sposób ciągły rozwijany. Jest oferowany w języku polskim z uwzględnieniem naszych norm.

Kurier Drzewny: Co zaprezentowała na stoisku firma SODRA Polska?
Arkadiusz Malinowski (SODRA Polska): W trakcie targów BUDMA zaprezentowaliśmy pełen asortyment, czyli drewno konstrukcyjne C24 i tarcicę w innych klasach. Firma SODRA Polska jest wyłącznym i niezależnym dystrybutorem Sodra Wood – producenta szwedzkiej tarcicy i drewna konstrukcyjnego na naszym terenie. Drewno SODRA, które sprzedajemy, pozyskiwane jest w Skandynawii. Ofertę uzupełniamy też produktami z innych tartaków skandynawskich oraz austriackiego koncernu Binderholz.

Kurier Drzewny: Jakie produkty znajdziemy zatem w Państwa ofercie?
Arkadiusz Malinowski: Oferujemy drewno konstrukcyjne, tarcicę świerkową i sosnową w przekrojach budowlanych oraz meblowych do wszelkich zastosowań stolarskich, budowlanych i hobbystycznych. Nasze drewno wykorzystywane jest w produkcji wiązarów dachowych, domów drewnianych, do produkcji podłóg, elewacji, podbitek oraz przemysłach meblarskim i opakowaniowym. Jako SODRA Polska dostarczamy także produkty, których nie oferuje SODRA Wood, czyli płyty meblowe laminowane, deski podłogowe, drewno klejone KVH, które dają dużo większe możliwości, ponieważ lite C24 produkowane jest w długości maks. 6 m, a drewno klejone może mieć nawet 13 m. Oferujemy również BSH, wykorzystywane szeroko w budownictwie, do konstruowania nawet dużych obiektów, jak hale sportowe czy supermarkety. Jest to produkt, który nie ma ograniczeń w stosowaniu, a do tego cechuje się dużą wytrzymałością i odpornością na ogień. Naszą ofertę dla klientów biznesowych cechuje kompleksowość; mamy cały przekrój produktowy do różnych potrzeb i zastosowań.

Kurier Drzewny: Czy produkty oferowane są lokalnie, czy na terenie całego kraju?
Arkadiusz Malinowski: SODRA Polska to jedyny działający w tej skali dystrybutor tarcicy w kraju. Nasi przedstawiciele są dostępni dla klientów w każdym zakątku Polski. Warto dodać, że nie tylko sprzedajemy, ale i oferujemy fachową obsługę zarówno przed- jak i posprzedażową.

Kurier Drzewny: Od kiedy SODRA Polska obecna jest w naszym kraju?
Arkadiusz Malinowski: W naszym kraju działamy już od 2014 roku.

Kurier Drzewny: Co sądzą Państwo o obecnych trudnościach rynkowych?
Arkadiusz Malinowski: Nie odczuwamy trudności w jakimś dużym stopniu. Nadal na bieżąco i szybko możemy reagować na potrzeby klientów. Obserwujemy rynek i zauważamy, że firmy stawiają na dywersyfikację, my także staramy się różnicować kierunki sprzedaży. W Skandynawii aktualnie ceny są stabilne, ale płyną już sygnały z różnych rynków europejskich, że zaczną rosnąć z uwagi na wyższe koszty i dostępność produktów. My jeszcze tego nie odczuwamy, ale trudno powiedzieć jak to będzie wyglądało za pewien czas. Niemniej, niezależnie od poczynań konkurencji, nasza oferta pozostanie atrakcyjna i kompleksowa. Dziś cena nie jest jedynym argumentem będąc jednym z benefitów dla klienta. Nie zmienia to faktu, że nasza oferta również pod tym względem pozostanie atrakcyjna.

Kurier Drzewny: W jaki sposób firmy radzą sobie z kryzysem?
Arkadiusz Malinowski: Według deklaracji organizatorów, tegoroczne targi BUDMA były nieco mniejsze niż poprzednio, ale myślę, że to jest przejściowa sytuacja. Sądząc po liczbie gości targowych, prowadzonych rozmów, na podstawie poruszanych tematów oraz deklaracji i nawiązanych relacji handlowych trudno zauważyć, że jest kryzys. Wielu partnerów lub potencjalnych odbiorców nie czeka na to, co się wydarzy za miesiąc, dwa lub pół roku, tylko stara się przetrwać i rozwinąć. My również idziemy w tym kierunku. Tak jak wspomniałem wcześniej – budowa i rozbudowa struktury handlowej odbywa się jeszcze za czasów kryzysu. W ostatnim kwartale podjęliśmy działania, których celem było jeszcze lepsze dotarcie do klienta i doskonalsza opieka nad klientem dotychczasowym. Podobnie postępują nasi potencjalni partnerzy, którzy nie czekają na to, co się stanie, tylko starają się proaktywnie reagować na rozwijającą się sytuację. Jesteśmy ostrożnymi optymistami odnośnie tego, co się wydarzy.
Grzegorz Murawicz: Producenci wiązarów są dość określonym i zamkniętym rynkiem; to świetni fachowcy i mimo powszechnie wspominanego kryzysu, dobrze sobie radzą. Na targach zauważam wielu klientów, którzy chcą wejść w rynek wiązarowy. Sporo też chce rozwijać lub promować swoją działalność. Odwiedziło nas dużo gości targowych, którzy przyszli porozmawiać. Szukali również informacji, chcieliby coś stworzyć i poszukają potwierdzenia dla swojej wizji czy pomysłu. Rozmawialiśmy też z wieloma osobami, które szukały natchnienia biznesowego.
Arkadiusz Malinowski: Spotkałem kilku klientów, którzy zajmują się obecnie czymś innym i chcą zmienić lub poszerzyć profil działalności. Jednym z odwiedzających był producent ogrodzeń ze stali z parkiem maszynowym i halą, który stwierdził, że chce zacząć produkować domy szkieletowe. Nawiązał współpracę z architektami oraz projektantami i zaczyna produkować. Na targach znalazłem potwierdzenie w tym, co sprzedaje się od kilku miesięcy. Wielu przedsiębiorców rozgląda się za możliwościami rozwoju. Branże, które zaopatrujemy, moim zdaniem, doskonale poradzą sobie w kryzysie. Sporo odbiorców także eksportuje gotowe produkty i nie zauważają zastoju. My natomiast musimy się „sprężać”, żeby nadążyć za ich oczekiwaniami, zamówieniami i życzeniami.

Kurier Drzewny: Obie Państwa marki są już konkurencyjne i rozpoznawalne na rynku. Mają za sobą olbrzymi rozwój w ciągu dwóch ostatnich lat, tak jak wspomnieliśmy – od zerowej rozpoznawalności marki RISTEK do 95-proc. wśród producentów wiązarów. Marka SODRA jest także świetnie znana. Jakie są obecnie Państwa plany na przyszłość?
Arkadiusz Malinowski: Ofertę handlową mamy już rozbudowaną. Obecnie naszą misją jest jeszcze lepsze dotarcie do rynku, do wszystkich regionów. Celem jest rozwój sprzedaży i dystrybucji. Chcemy dotrzeć do wszystkich zainteresowanych klientów.
Grzegorz Murawicz: Jako RISTEK Polska będziemy koncentrować się na rozwoju programu 3DTrussme, który jest ważnym elementem oferty oraz utrwalaniem naszego wzrostu. W tym celu prowadzimy, na przykład, zajęcia dla studentów na uczelni. Zatrudniliśmy też specjalistę, dzięki któremu chcemy udoskonalać nasz program, żeby szybko reagować na uwagi i potrzeby klientów oraz wspomagać kolegów informatyków w Finlandii.

Kurier Drzewny: Dziękujemy za rozmowę i życzymy Państwu sukcesów w dalszej działalności.

Kurier Drzewny

Stoisko SODRA Polska i RISTEK Polska otrzymało nagrodę „Acanthus Aureus”, która przyznawana jest firmom za ciekawe stoiska wystawiennicze sprzyjające realizacji strategii marketingowej, kształtowaniu pozytywnego wizerunku oraz tworzeniu dobrej atmosfery do komunikacji z klientem. Fot. KD MEDIA

Zapisz się do Newslettera!

Na podany przez Ciebie adres e-mail będziemy wysyłać informacje o nowo wydanym numerze "Kuriera Drzewnego", nowych artykułach oraz o nowo dodanych ogłoszeniach

   

Tak, wysyłaj mi swój Newsletter! (w każdej chwili możesz zrezygnować z subskrypcji).

Ristek

Czytaj dalej

Technika, technologie, nowości

Dokładny i szybki pomiar wilgotności materiałów drzewnych

Austriackie wilgotnościomierze Merlin

Dodane:

/

Penny Gondek
Nowość – wilgotnościomierz do posadzki oraz drewna surowego HM9 DUO, który pozwala na pomiar w pozycji pionowej (do 8 mm) oraz poziomej (do 40 mm). Fot. Penny Gondek

Jeżeli chcesz, aby wyroby z drewna cieszyły się długą żywotnością, to warto odpowiednio wyselekcjonować surowiec naturalny, z którego będą tworzone. Z pomocą przychodzą wilgotnościomierze HM9 austriackiej firmy Merlin Technology, które oferuje spółka Penny Gondek z Oleśnicy. Modele WS1, WS5 i WS13 WS25 służą do pomiaru wilgotności oklein, parkietu, mebli, płyt meblowych i drewna surowego. W ofercie pojawiła się także nowość: model HM9 DUO, dedykowany do posadzki oraz drewna surowego, który pozwala na pomiar w pozycji pionowej (do 8 mm) oraz poziomej (do 40 mm).

 
Poziom wilgotności drewna ma znaczenie bez względu na to czy buduje się dom, kładzie podłogę, czy tworzy meble.

 
Wilgotnościomierz to urządzenie, bez którego sprawne działanie w branży drzewnej byłoby po prostu niemożliwe. Sztuka pracy w drewnie wymaga tego, by jedne wyroby powstawały z materiału o określonym poziomie wilgotności, zaś inne z drewna o odmiennych parametrach. Dlatego warto zainwestować w wilgotnościomierz, dzięki któremu można mieć pewność, że przetwarzany materiał spełnia odpowiednie wymagania. Urządzenia Merlin są wykorzystywane przy wielu zadaniach.

 
– Wilgotnościomierze Merlin są niezbędne przy wytwarzaniu mebli, produkcji podłóg, paneli i parkietów oraz dla dostawców wyrobów drewnianych czy budowlanych. Służą do szybkiego i dokładnego mierzenia wilgotności materiałów drzewnych i surowca różnych gatunków – zapewnia Kamila Gondek z firmy Penny Gondek, dystrybuującej rozwiązania austriackiego producenta na polskim rynku.

 

Pomiar bezinwazyjny

Wilgotnościomierze dokonują pomiaru bezinwazyjnie, metodą pojemnościową. Zakres pomiaru pozwala na badanie wielu grup drewna. Mają automatyczną kompensację temperatury oraz funkcję autokalibracji i kontrolkę baterii (4 x 1,5 V AA). Menu przetłumaczone zostało w językach: angielskim, niemieckim, francuskim, hiszpańskim, czeskim, rosyjskim i włoskim. Urządzenia cechują również niewielkie rozmiary (150 x 73 x 23 mm) i ważą zaledwie 150 x 73 x 23 mm. Zakres temperatury roboczej wynosi od 0 do 40° C, a przechowywania 20 – 60° C.

 
Wilgotnościomierze przeznaczone są do różnych zastosowań z głębokościami pomiarowymi od 0,5 mm do 40 mm.

 
– Gdy urządzenie pomiarowe zostanie dociśnięte do mierzonego przedmiotu, to zmienia się pole pomiarowe. Ta zmiana jest przetwarzana i oceniana przez procesor. Natomiast wyświetlacz LCD pokazuje zawartość wilgoci w procentach – mówi Kamila Gondek.

 

Reklama

Intuicyjna obsługa

Przycisk „start” służy do włączenia lub wyłączenia, a strzałka w górę lub w dół do wyboru grupy lub gęstości drewna.

 
– Najpierw należy sprawdzić i wybrać poprawną grupę drewna. Urządzenie należy przyłożyć do miejsca pomiaru lub powoli przesuwać po powierzchni zgodnie z włóknami drewna. Zawartość wilgotności pojawi się na wyświetlaczu natychmiast – wyjaśnia specjalistka z firmy Penny Gondek. – Dotykowy sensor musi być pokryty w całości z badanym materiałem drewnianym. Trzeba się upewnić, że maksymalna badana głębokość jest mniejsza niż minimalna grubość drewna. Jeżeli grubość nie jest większa niż ta głębokość, to żeby uzyskać dokładny pomiar, trzeba położyć badany materiał na podkładce styropianowej lub tym samym rodzaju drewna pod spodem.

 

Taka sama temperatura drewna i otoczenia

Temperatura drewna i otoczenia powinna być taka sama. Różnica +/-5° C nie daje dokładności pomiaru. Co ważne, należy chronić urządzenie od żywicy oraz wody.

 

Odpowiedni wybór oraz serwis

Mierniki Merlin to precyzyjne i bardzo trwałe urządzenia. Producent zapewnia, że wskaźnik może posłużyć przez długie lata. W Polsce urządzenia można zakupić w firmie Penny Gondek, która nie tylko oferuje sprzęt Merlin o najwyższej jakości, ale i zapewnia fachowe doradztwo w wyborze konkretnych modeli. Penny Gondek współpracuje z wykwalifikowaną kadrą.

 
– Serdecznie zachęcamy do zapoznania się z asortymentem wilgotnościomierzy przeznaczonych zarówno dla dużych zakładów, jak i rzemieślników. Nasi doradcy z przyjemnością pomogą w wyborze odpowiedniego urządzenia – podsumowuje Kamila Gondek.

 

Penny Gondek

Strzałka w górę lub w dół służy do wyboru grupy lub gęstości drewna. Fot. Penny Gondek

Kurier Drzewny

Nowość – wilgotnościomierz do posadzki oraz drewna surowego HM9 DUO, który pozwala na pomiar w pozycji pionowej (do 8 mm) oraz poziomej (do 40 mm). Fot. Penny Gondek

 

Nowy model HM9 DUO

W ofercie producenta pojawił się nowy model wilgotnościomierza o nazwie HM9 DUO, który jest już dostępny także u polskiego dystrybutora, w firmie Penny Gondek. Nowe urządzenie służy do pomiaru wilgotności posadzki oraz drewna surowego.

 
– Nowy model stanowi połączenie miernika HM9 WS5 oraz HM9 WS25 – dodaje Kamila Gondek. – Urządzenie posiada 2 czujniki i pozwala na pomiar w pozycji pionowej do 8 mm, a w pozycji poziomej do 40 mm.

Reklama

 

Zapisz się do Newslettera!

Na podany przez Ciebie adres e-mail będziemy wysyłać informacje o nowo wydanym numerze "Kuriera Drzewnego", nowych artykułach oraz o nowo dodanych ogłoszeniach

   

Tak, wysyłaj mi swój Newsletter! (w każdej chwili możesz zrezygnować z subskrypcji).

Czytaj dalej
Reklama

Targi


Targi branży drzewnej, meblarskiej i leśnej

17-19 marca 2023
LAS-EXPO, Kielce

23-25 marca 2023
Warsaw Home Gift&Deco
Nadarzyn

25-26 marca 2023
LUBDREW, Lublin

18-23 kwietnia 2023
Salone del Mobile. Milano
Mediolan, Włochy

Reklama

DREW-BUD

Nawrocki

Dodane w tym tygodniu


Zapisz się do Newslettera!

Otrzymuj aktualizacje bezpośrednio do swojej skrzynki odbiorczej.

Wysyłaj mi Newsletter (w każdej chwili możesz zrezygnować z subskrypcji).

 

Zapisz się do Newslettera!

Na podany przez Ciebie adres e-mail będziemy wysyłać informacje o nowo wydanym numerze "Kuriera Drzewnego", nowych artykułach oraz o nowo dodanych ogłoszeniach

   

Tak, wysyłaj mi swój Newsletter! (w każdej chwili możesz zrezygnować z subskrypcji).