Przegląd Meblarski
Eksport mebli do Niemiec w 2023 roku przekroczy 5 mld euro?
Polskie meble na zagranicznych rynkach
Powszechnie znanym i wielokrotnie podkreślanym faktem jest pozycja Niemiec jako największego odbiorcy polskich mebli. W świetle nadchodzącej premiery najnowszego raportu B+R Studio „Najwięksi dystrybutorzy mebli w Niemczech”, przedstawiającego sylwetki dużych przedsiębiorstw zajmujących się dystrybucją mebli na terenie Niemiec, przedstawiamy najświeższe dane dotyczące eksportu mebli z Polski do tego kraju.
Według danych Eurostatu, tylko w 2022 roku eksport mebli do naszego zachodniego sąsiada wyniósł rekordowe 4,72 mld euro i przełożyło się to na wzrost w stosunku do 2021 roku wynoszący 8,3 proc. Warto dodać, że wspomniana wartość stanowiła blisko 35 proc. całości polskiego eksportu mebli.
Osiągnięty wynik eksportu do Niemiec w 2022 roku jest interesujący i pokazuje, że pozycja tego kraju, jako największego partnera dla polskiej branży meblarskiej, nie słabnie. Jednakże obecnie na przełomie III i IV kwartału 2023 roku nasza zawodowa ciekawość nasuwa pytanie: jakiej wartości należy się spodziewać na koniec 2023 roku w zakresie eksportu mebli do Niemiec i czy znów będzie ona rekordowa? Pomocy w odpowiedzi na to pytanie dostarczają nam najnowsze dane obejmujące pierwsze półrocze 2023 roku.
Zdaniem Eurostatu, wartość eksportu mebli do Niemiec w pierwszej połowie 2023 roku wyniosła 2,56 mld euro i w porównaniu do poprzedniego roku odnotowano wzrost o około 4,1 proc. Wystarczy zatem, że polska branża meblarska powtórzy ten wynik w drugiej połowie 2023 roku i bariera 5 mld euro eksportu do Niemiec zostanie przekroczona, ale czy to tak działa? Aby odpowiedzieć na to pytanie, B+R Studio szczegółowo przeanalizowało dane dotyczące eksportu mebli do tego kraju z perspektywy ostatnich 10 lat.
„Zdaniem Eurostatu, wartość eksportu mebli do Niemiec w pierwszej połowie 2023 roku wyniosła 2,56 mld euro i w porównaniu do poprzedniego roku odnotowano wzrost o około 4,1 proc.”
Tak szerokie spojrzenie może nieco studzić optymizm, gdyż w zbadanym okresie 2012 – 2022 notowana wartość eksportu mebli do Niemiec w drugim kwartale roku była niższa o średnio 5 proc. Dlaczego tak się dzieje? Eksport jest, co oczywiste, skorelowany z produkcją. Kiedy, co potwierdzają dane GUS-u i Eurostatu, w danym miesiącu odnotujemy wysoką wartość produkcji, to jednocześnie jest wysoka wartość eksportu.
Miesiącami, w których notuje się najniższą wartość produkcji sprzedanej mebli, są: czerwiec, lipiec, sierpień i grudzień. Trzy z czterech są właśnie w drugiej połowie roku. Dodatkowo w grudniu ze względu na okres świąteczno-sylwestrowy eksport części wyprodukowanych mebli przesuwa się na styczeń następnego roku. Wyjątkiem od powyższych spostrzeżeń były lata 2020 – 2021, co wynikało z panującej wówczas pandemii.
Wracając zatem do tytułowego pytania – czy eksport mebli do Niemiec w 2023 roku przekroczy 5 mld euro? Wiele wskazuje na to, że przedstawiony scenariusz spełni się i w tym roku. Wartość eksportu mebli do tego kraju w drugiej połowie roku będzie nieco niższa i prognozuje się, że zmieści się w przedziale 2,45 – 2,5 mld euro. Oznacza to zatem, że eksport mebli do naszych zachodnich sąsiadów po raz pierwszy w historii powinien przekroczyć 5 mld euro.
Więcej o rynku handlu meblami u największego odbiorcy polskich mebli można dowiedzieć się z najnowszego raportu B+R Studio „Najwięksi dystrybutorzy mebli w Niemczech”.
Źródło: Zespół B+R Studio
Meble wykończone na wysoki połysk od lat cieszą się dużą popularnością. Stanowią symbol nowoczesności, elegancji i luksusu, a ich obecność we wnętrzach dodaje przestrzeni wyrazistości. Teraz, dzięki wprowadzeniu na rynek frontów Polylac przez markę Dekores, koncepcja wysokiego połysku zyskuje nową definicję.
Połysk jak lustro
Fronty Polylac wyróżniają się niespotykaną dotąd jakością wykończenia. Dzięki zastosowaniu przezroczystej folii PET osiągają wartość połysku na poziomie 99GU, co oznacza niemal lustrzaną powierzchnię. Efekt optycznej głębi koloru, połączony z gładkością powierzchni, sprawia, że fronty te przyciągają wzrok i nadają meblom nowy wymiar estetyczny.
– Polylac to zupełnie inny poziom połysku i głębi koloru. Gładka powierzchnia tworzy wrażenie prawdziwego lustra – podkreśla Agnieszka Sobocińska, dyrektor marketingu REJS, dystrybutora marki Dekores.
Oferta kolorystyczna frontów obejmuje zarówno subtelne odcienie, takie jak biel, szarości, pastelowy róż czy błękit, jak i bardziej wyraziste barwy, w tym winny, szmaragdowy, śliwkowy oraz klasyczną czerń. Ta różnorodność pozwala na ich zastosowanie w wielu stylach aranżacyjnych, od minimalistycznych po bardziej odważne projekty wnętrz.
Wytrzymałość i funkcjonalność
Choć estetyka jest kluczową cechą frontów Polylac, nie sposób pominąć ich wysokich parametrów użytkowych. Powierzchnia frontów jest odporna na zarysowania, wahania temperatur oraz wilgotność, co czyni je idealnym rozwiązaniem dla pomieszczeń takich jak kuchnie i łazienki. Dodatkowe właściwości antybakteryjne zwiększają ich praktyczność, a odporność na promieniowanie UV gwarantuje, że kolory nie blakną nawet przy intensywnym nasłonecznieniu.
Gładka powierzchnia ułatwia codzienną pielęgnację, co docenią zwłaszcza osoby, które szukają rozwiązań łączących estetykę z wygodą użytkowania.
Wszechstronność i łatwość w obróbce
Polylac to także odpowiedź na potrzeby producentów mebli. Materiał jest łatwy w obróbce, co upraszcza proces produkcji i pozwala na realizację różnorodnych projektów. Fronty dostępne są w dużych arkuszach o wymiarach 2800x1220x18 mm lub w formie gotowych formatek, a ich funkcjonalność podnoszą dedykowane obrzeża akrylowe i ABS.
– Fronty Polylac są łatwiejsze w obróbce niż alternatywne materiały, co przekłada się na większą elastyczność i precyzję podczas realizacji projektów – wyjaśnia Agnieszka Sobocińska.
Fronty, które zmieniają przestrzeń
Fronty meblowe Polylac to produkt, który łączy w sobie nowoczesne technologie z praktycznymi rozwiązaniami. Ich zastosowanie pozwala na stworzenie wnętrz zarówno stylowych, jak i funkcjonalnych, które sprostają wymaganiom codziennego życia.
Dekores, wprowadzając na rynek fronty Polylac, udowadnia, że innowacyjność w meblarstwie nie kończy się na designie. To także dbałość o trwałość, łatwość użytkowania i elastyczność projektową. Polylac to rozwiązanie, które może zainteresować zarówno profesjonalistów, jak i osoby poszukujące wyjątkowych rozwiązań do swoich wnętrz.
W stronę nowoczesności
Nowy produkt Dekores to przykład, jak meblarstwo może korzystać z zaawansowanych technologii, by odpowiedzieć na rosnące potrzeby rynku. Dzięki frontom Polylac użytkownicy mogą cieszyć się meblami, które nie tylko spełniają estetyczne wymagania, ale też pozostają praktyczne i trwałe w codziennym użytkowaniu.
Czy fronty Polylac staną się nowym standardem w aranżacji wnętrz? Czas pokaże, ale ich wyjątkowe właściwości z pewnością znajdą szerokie zastosowanie w różnorodnych projektach.
Przegląd Meblarski
Oferują ekskluzywne rozwiązania dla architektów i projektantów pozwalające uzyskać unikalne efekty
Komponenty
Firma Proform, ceniona za zaawansowane produkty premium, umacnia swoją pozycję na rynku poprzez innowacyjne rozwiązania dedykowane architektom i projektantom wnętrz. Dzięki szerokiej gamie wyrobów na wymiar, firma odpowiada na potrzeby wymagających klientów, oferując nie tylko estetyczne fronty meblowe i panele, ale również ekskluzywne materiały takie jak panele strukturalne z gipsu ceramicznego oraz wysokiej jakości płyty kompaktowe.
Jakość i unikalność – filary Proform
Proform od lat stawia na najwyższą jakość, będąc pionierem na rynku ekskluzywnych materiałów wykończeniowych w Polsce. – U nas nastawienie jest na produkty klasy premium i staramy się zaopiekować projektantem oraz architektem na każdym etapie współpracy – podkreśla Adam Szwajnoch z firmy Proform. Filozofią firmy jest produkcja na zamówienie, co wyróżnia ich na tle konkurencji. W ofercie Proform znajdują się rozwiązania, które można dostosować do najdrobniejszych potrzeb klienta – od unikatowych frontów po dekoracyjne panele, dopasowane do indywidualnych wizji projektowych.
Ekskluzywne płyty Alvic
W ofercie Proform szczególne miejsce zajmują hiszpańskie płyty meblowe marki Alvic, do których firma ma wyłączność dystrybucji na rynku polskim. Są to materiały inspirowane naturą, odtwarzające strukturę kamienia w wyjątkowo realistyczny sposób. – Płyty Alvic to materiały, które cieszą się ogromnym zainteresowaniem wśród naszych klientów. Ich tekstury i wzornictwo idealnie wpisują się w potrzeby projektantów wnętrz, szczególnie tych, którzy poszukują oryginalnych i ekskluzywnych rozwiązań – zauważa Szwajnoch.
Płyty Alvic można zamawiać w dowolnej ilości, począwszy od jednej jednostki, co pozwala na realizację zarówno dużych, jak i małych projektów.
Od lamel po geometryczne wzory
Współczesny design stawia na teksturę i kolorystykę, czego najlepszym przykładem są panele i fronty o geometrycznych wzorach. Proform oferuje m.in. modne lamelowe i geometryczne wzory, które idealnie odpowiadają na aktualne trendy i cieszą się popularnością na europejskich targach branżowych.
Firma z wyprzedzeniem reaguje na zmieniające się potrzeby rynku – od lat Proform systematycznie poszerza ofertę o nowe warianty wzornicze, a klientom udostępniono również folię meblową z Continental (dawniej Hornschuh), z bogatą historią w produkcji sztucznej skóry.
Strukturalny beton i innowacyjne panele dekoracyjne
W tym roku Proform wprowadził do oferty wyjątkowy produkt – panele strukturalne Zicaro, stworzone z myślą o wymagających wnętrzach. Panele na bazie gipsu, pozwalają tworzyć niepowtarzalne aranżacje, idealnie sprawdzające się w przestrzeniach takich jak salony wystawowe i showroomy.
Panele dekoracyjne Zicaro, dostępne w różnych grubościach i wzorach, umożliwiają także efektowne wykończenie ścian, zapewniając unikalny charakter wnętrza.
Współpraca z projektantami i architektami
Proform jest obecny na najważniejszych targach branżowych, ale stawia także na bliską współpracę z projektantami i architektami poprzez organizację własnych eventów. Firma regularnie organizuje dni otwarte w swoim showroomie w Mikołowie, gdzie prezentowane są najnowsze kolekcje oraz prowadzone warsztaty.
„Firma regularnie organizuje dni otwarte w swoim showroomie w Mikołowie, gdzie prezentowane są najnowsze kolekcje oraz prowadzone warsztaty. Te kameralne wydarzenia pozwalają klientom lepiej poznać ofertę Proform i nawiązać bezpośrednie relacje.”
Te kameralne wydarzenia pozwalają klientom lepiej poznać ofertę Proform i nawiązać bezpośrednie relacje. – Nasze wewnętrzne eventy cieszą się dużą popularnością – projektanci z całej Polski, często nawet z odległych regionów, przyjeżdżają, by w przyjaznej atmosferze zapoznać się z naszą ofertą – mówi Szwajnoch.
W showroomie można również obejrzeć proces produkcji oraz skonsultować się bezpośrednio z zespołem Proform, co pozwala na indywidualne podejście do każdego projektu.
Jakie wyzwania rynkowe?
Mimo spowolnienia na rynku meblarskim, Proform nie odnotowuje znaczącego spadku zainteresowania swoimi produktami. Firma konsekwentnie realizuje strategie rozwoju, stawiając na jakość i innowacyjność. – Pomimo trudności w branży meblarskiej, widać wzrost zainteresowania naszymi produktami na targach. Każdy dzień wydarzenia pokazuje, że jakość naszych produktów dociera do coraz szerszego grona odbiorców – podkreśla Szwajnoch. Kluczowym elementem strategii jest także korzystna lokalizacja w Mikołowie, z dogodnym dostępem do głównych węzłów komunikacyjnych, co pozwala na sprawną realizację zamówień z całej Polski.
Przyszłość i plany rozwojowe
W planach Proform jest dalsze rozwijanie oferty produktowej oraz wzmocnienie działań promocyjnych skierowanych na eventy branżowe, które mają na celu jeszcze lepsze dotarcie do architektów i projektantów. Firma dąży również do zwiększenia liczby produktów eksportowanych, co jest możliwe dzięki wsparciu takich partnerów jak Alvic i Continental.
Działania te mają na celu utrzymanie wysokiej pozycji Proform na rynku ekskluzywnych materiałów wykończeniowych oraz dalsze rozwijanie współpracy z projektantami.
Firma Proform konsekwentnie umacnia swoją markę, oferując produkty, które łączą jakość, nowoczesność i wyjątkowy design. Inwestując w innowacyjne materiały i rozszerzając współpracę z architektami, Proform staje się liderem w segmencie premium, pozostając odpowiedzią na potrzeby współczesnych przestrzeni mieszkalnych i komercyjnych.
Przegląd Meblarski
Nowa hala produkcyjna i biurowiec w zakładzie Fey – zakończono kolejną dużą inwestycję
Zaprosili nas
Firma Fey, renomowany producent łóżek i materaców, zakończyła właśnie rozbudowę swojego zakładu w podchojnickich Topolach. Nowa hala produkcyjna o powierzchni 4 tys. m² oraz dwukondygnacyjny budynek biurowy (500 m²) to efekt współpracy z WPIP Construction, które było generalnym wykonawcą projektu. Dzięki tej inwestycji powierzchnia zakładu wzrosła z 13,5 tys. do 18 tys. m², a jego funkcjonalność została znacząco poprawiona.
Inwestycja w nowoczesność i komfort
Nowa hala produkcyjna została wyposażona w instalację fotowoltaiczną o mocy 49 kW, co podkreśla zaangażowanie firmy w zrównoważony rozwój. Zrealizowane prace objęły także budowę infrastruktury zewnętrznej, w tym nowych miejsc parkingowych, co wpłynęło na poprawę organizacji przestrzeni wokół zakładu.
– Nasz najnowszy projekt pokazuje, że WPIP Construction jest w stanie dostarczyć inwestycje na najwyższym poziomie, zapewniając klientom kompleksowe wsparcie na każdym etapie realizacji – mówi Marek Mielnik, wiceprezes zarządu WPIP Construction. – Jesteśmy dumni, że mogliśmy współpracować z firmą Fey w ramach kolejnej wspólnej realizacji.
Rozwój infrastruktury i zespołu
Jak podkreśla Zbigniew Rogulski, dyrektor operacyjny Fey, decyzja o rozbudowie zakładu miała na celu przede wszystkim poprawę warunków pracy załogi oraz podniesienie jakości produkowanych wyrobów. W nowej hali będą realizowane procesy takie jak klejenie, tapicerowanie i ubieranie materacy.
Obecnie firma zatrudnia około 450 pracowników, ale wraz z rozbudową planuje zwiększenie zespołu o około 50 nowych osób. – Poszukujemy m.in. szwaczek, tapicerów i specjalistów obsługujących maszyny – dodaje Rogulski i podkreśla, że jednym z głównych celów inwestycji było przede wszystkim poprawienie warunków pracy.
– Powiększyliśmy halę produkcyjno-magazynową o 4,5 tys. m² oraz dobudowaliśmy 500 m² powierzchni biurowej. Inwestycja ta, której koszt wyniósł około 20 milionów złotych, pozwoliła nam stworzyć przestrzeń nie tylko bardziej funkcjonalną, ale przede wszystkim komfortową i bezpieczną – mówi Rogulski.
Dzięki nowoczesnemu wyposażeniu i większej powierzchni firma chce zapewnić pracownikom lepsze warunki, co nie tylko poprawia efektywność, ale i daje poczucie stabilności i bezpieczeństwa.
W ramach inwestycji zadbano również o kwestie bezpieczeństwa – w całym zakładzie zostaną zainstalowane systemy tryskaczowe, które podniosą poziom ochrony przeciwpożarowej.
Produkcja na najwyższym poziomie
Zakład w Topolach produkuje tygodniowo około 1,5 tys. łóżek tapicerowanych.
Wyroby Fey są dostępne na rynku polskim oraz w krajach takich jak Niemcy, Austria, Szwajcaria, Holandia czy Węgry. Produkty firmy trafiają zarówno do klientów indywidualnych, jak i hoteli oraz jednostek pływających, wyróżniając się szybkim czasem realizacji zamówień – maksymalnie 30 dni. Nowa hala produkcyjna będzie w pełni wyposażona w nowoczesne maszyny.
Już na początku przyszłego roku planuje się uruchomienie dwóch kluczowych urządzeń – robota firmy NCR oraz maszyny włoskiej do cięcia płyt wiórowych i MDF. Nowoczesne technologie pozwolą nam nie tylko poprawić jakość produktów, ale również zoptymalizować procesy produkcyjne.
Firma Fey osiąga dobre wyniki sprzedażowe, co w dużej mierze zawdzięcza wysokiej jakości produktów oraz terminowości dostaw, które wyróżniają nas na tle konkurencji. – Chociaż cała branża odczuwa trudności związane z rosnącymi kosztami operacyjnymi i presją cenową, my staramy się te wyzwania przekuwać na szanse. Inwestujemy w automatyzację procesów produkcyjnych – w ramach ostatniej rozbudowy zakładu przeznaczyliśmy około 4-5 milionów złotych na nowe maszyny, w tym roboty do zbijania stelaży, urządzenia do cięcia pianek i tkanin. Dzięki temu możemy sami wytwarzać kluczowe komponenty, zamiast polegać na zewnętrznych dostawcach – mówi Przemysław Rafał, Dyrektor Finansowy, Członek Zarządu Fey. – Jesteśmy świadomi, że nasi klienci nie są w stanie w pełni przejąć kosztów związanych z inflacją i wzrostem wynagrodzeń.
Dlatego zamiast podnosić ceny, szukamy oszczędności w procesach produkcyjnych i podnoszeniu efektywności. Optymalizacja to dziś klucz do sukcesu – rynek wymaga, by produkować szybciej, taniej, ale nie kosztem jakości, która jest naszym znakiem rozpoznawczym – dodaje Rafał.
„Optymalizacja to dziś klucz do sukcesu – rynek wymaga, by produkować szybciej, taniej, ale nie kosztem jakości, która jest naszym znakiem rozpoznawczym.”
Uroczyste otwarcie z udziałem władz i partnerów
Oficjalne otwarcie nowej hali i biurowca odbyło się 20 listopada. W wydarzeniu wzięli udział przedstawiciele inwestora, wykonawcy oraz lokalnych władz samorządowych. Wśród gości byli m.in. Zbigniew Rogulski i Przemysław Rafał (członkowie zarządu Fey), Marek Mielnik i Dariusz Stasik (zarząd WPIP Construction) oraz starosta chojnicki Marek Szczepański i burmistrz Chojnic Arseniusz Finster.
Fey i WPIP – liderzy w swoich branżach
Firma Fey, będąca częścią niemieckiej grupy FEYBRI GmbH, od lat dostarcza materace i łóżka do sieci meblowych w Europie oraz salonów i hoteli. Jej historia, wcześniej znana pod marką Fabryka Materaców Relaks, sięga niemal stu lat doświadczenia.
Z kolei WPIP Construction to generalny wykonawca z ponad 30-letnim doświadczeniem, specjalizujący się w zaawansowanych technologicznie i zrównoważonych inwestycjach. Firma realizuje projekty z naciskiem na wysokie standardy środowiskowe oraz partnerską współpracę z klientami.
Rozbudowa zakładu Fey w Topolach to przykład udanej synergii dwóch liderów, której efektem jest nowoczesny, wydajny i przyjazny pracownikom kompleks produkcyjno-biurowy.
Przegląd Meblarski
Czy polskie meble nadal będą towarem konkurencyjnym na rynkach zagranicznych?
Czas podsumowań
Rok 2024 okazał się wyjątkowo trudny dla polskiego przemysłu meblarskiego, jednego z filarów krajowej gospodarki i eksportu. Branża zmaga się z wieloma wyzwaniami, od wysokiej inflacji i rosnących kosztów produkcji po spadek popytu zarówno na rynku krajowym, jak i zagranicznym. W efekcie wiele firm, zwłaszcza tych mniejszych, stanęło na krawędzi przetrwania, a ponad 200 przedsiębiorstw zakończyło działalność przed końcem roku.
Inflacja, koszty i brak surowca – główne przeszkody
Wzrost kosztów wynagrodzeń oraz produkcji znacząco obciąża budżety firm, które jednocześnie muszą mierzyć się z ograniczoną dostępnością surowców. Sytuację dodatkowo pogorszyło wprowadzone przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska moratorium na pozyskiwanie drewna. To działanie, choć mające na celu ochronę środowiska, spowodowało zmniejszenie podaży podstawowego surowca dla branży meblarskiej i wywindowanie jego cen. W rezultacie polskie meble, dotychczas konkurencyjne na światowych rynkach, stają się coraz droższe w produkcji, co wpływa na ich atrakcyjność dla odbiorców.
Spadek wartości produkcji i zamykanie firm
Według szacunków B+R Studio, wartość produkcji sprzedanej w polskim sektorze meblarskim w 2024 roku spadnie o 2-5% w porównaniu do roku poprzedniego. Dla wielu przedsiębiorstw, zwłaszcza małych i średnich, te straty okazały się nie do przezwyciężenia. Bez dostatecznych środków finansowych na modernizację lub zmianę strategii, firmy te nie były w stanie dostosować się do dynamicznie zmieniających się warunków rynkowych.
Kryzys wymaga jedności i działań systemowych
Problemy sektora stały się tematem wrześniowego Ogólnopolskiego Kongresu Meblarskiego podczas targów DREMA w Poznaniu. Wydarzenie zgromadziło liderów branży meblarskiej i pokrewnych sektorów, którzy wspólnie zastanawiali się nad strategiami radzenia sobie z kryzysem. Przemysł meblarski apeluje o stworzenie zwartej grupy nacisku, zdolnej wywierać presję na decydentów politycznych, by podjęli konkretne działania wspierające ten kluczowy sektor gospodarki.
– Musimy mówić jednym głosem, by wywrzeć presję na politykach i skłonić ich do zajęcia się problemami przemysłu meblarskiego – podkreślali uczestnicy kongresu.
Poszukiwanie nowych rozwiązań i rynków zbytu
Pomimo trudności, polskie firmy próbują zwiększać swoją konkurencyjność poprzez cyfryzację procesów, automatyzację produkcji oraz rozwój handlu internetowego. W obliczu zmniejszającego się popytu na rynkach europejskich przedsiębiorcy kierują uwagę na bardziej perspektywiczne rynki. Popularne stały się Stany Zjednoczone, gdzie polskie firmy regularnie prezentują swoje produkty na targach w High Point.
Dynamicznie rozwija się także eksport do krajów Bliskiego Wschodu, a ostatnio zainteresowanie wzbudza również rynek indyjski, który dzięki ogromnemu potencjałowi staje się obiecującym kierunkiem dla ekspansji pozaeuropejskiej.
Problemy adaptacyjne i przyszłość branży
Rosnące koszty produkcji i ograniczenia w dostępie do drewna zmuszają firmy do rozważenia alternatywnych materiałów. Jednak przestawienie się na inne surowce nie jest proste – wiele przedsiębiorstw posiada wyspecjalizowane parki maszynowe przystosowane wyłącznie do obróbki drewna i materiałów drewnopochodnych. Taka zmiana wymagałaby znacznych nakładów finansowych, na które nie wszystkie firmy mogą sobie pozwolić.
W rezultacie, część przedsiębiorstw, zwłaszcza tych mniejszych, może nie przetrwać tych trudnych czasów. Jednak liderzy branży wierzą, że dzięki innowacjom, współpracy i wsparciu politycznemu polski przemysł meblarski ma szansę odbudować swoją pozycję i odzyskać konkurencyjność na rynkach międzynarodowych.
Apel o działania wspierające sektor
Polska branża meblarska, będąca jednym z największych eksporterów mebli na świecie, zasługuje na większą uwagę i wsparcie ze strony władz. Inwestycje w rozwój infrastruktury surowcowej, ułatwienia w eksporcie oraz subsydia dla przedsiębiorstw adaptujących się do nowych warunków rynkowych mogłyby stanowić skuteczną odpowiedź na obecny kryzys.
Dla wielu firm to kwestia nie tylko przetrwania, ale również zachowania wieloletniego dziedzictwa i renomy polskich mebli na arenie międzynarodowej.