Lokalne media alarmują o wielu problemach na rosyjskim rynku przetwórstwa drewna. Kreml planował ograniczyć eksport drewna okrągłego, by stymulować gospodarkę i własne zakłady. Skutkiem jest to, że na rynku występuje obecnie nadpodaż surowca, a niektóre zakłady zawiesiły prace.
Plan Rosji był prosty, jednak okazał się on niemożliwy do zrealizowania. Planowano bowiem ograniczenie od 2022 roku eksportu drewna okrągłego. Celem było wspomaganie działania własnych zakładów i eksport surowca już w formie przetworzonej, co z kolei miało wpłynąć na zwiększenie zysków.
Szybko jednak przekonano się, że takie rozwiązanie nie wchodzi w grę. Dlaczego?
Eksport leci na łeb, na szyję
Jak donoszą rosyjskie media zajmujące się tym tematem, eksport drewna okrągłego z Rosji spadł od stycznia do maja o 44 proc., do 3,2 mln m3. Pozornie odpowiada za to sytuacja polityczna, czyli konflikt zbrojny w Ukrainie. W praktyce sprawa jest bardziej złożona. Do obecnej sytuacji przyczyniły się wspomniane wcześniej ograniczenia w eksporcie.
Jeszcze przed wojną Rosja w dużym zakresie eksportowała drewno. Najwięcej wysyłano do Chin, gdzie w ostatnim roku dostawy spadły o połowę w porównaniu z tym samym okresem w 2021 roku.
Drugim najważniejszym miejscem zbytu dla rosyjskiego drewna była do niedawna Finlandia, która, mimo nałożonych sankcji, zwiększyła zakupy o prawie jedną trzecią, do 1,3 mln m3. To jednak nie pomogło, ponieważ równocześnie bardzo spadły dostawy do Kazachstanu i Wielkiej Brytanii czy kolejnych krajów mocno do tej pory obecnych na liście rosyjskich odbiorców.
Stop dla rosyjskiego drewna
W końcowym rozrachunku Rosja zostaje jednak z drewnem, które musi w dużej mierze sama przerobić i znaleźć na nie zbyt na rynku lokalnym. Andriej Frołow, wiceprezes Związku Producentów Drewna, wyjaśnił „Kommiersantowi”, że obecnie większość rynków eksportowych jest zamknięta dla rosyjskich dostawców. Moce przerobowe wystarczają więc na zaspokojenie potrzeb rynku krajowego i popytu ze strony krajów, które nadal chcą z Rosją współpracować. A tych jest coraz mniej.
„Oznacza to, że nie ma sensu zwiększać produkcji produktów leśnych, dopóki nie zostanie osiągnięta wymagana wielkość konsumpcji. Ponadto budowę nowych zakładów przetwórczych utrudniają obecnie sankcje oraz brak dostępu do zagranicznych technologii i sprzętu, choć może to być częściowo zrekompensowane zakupami z Chin” – alarmują rosyjskie media.
Sytuacji przyglądają się specjaliści z „WhatWood”, agencji analitycznej przemysłu drzewnego, którzy zwrócili uwagę na to, że obecnie na rynku krajowym w Rosji występuje nadpodaż surowców. Zakłady obróbki drewna ograniczyły zużycie z powodu problemów z eksportem, a niektóre całkowicie zrezygnowały z zakupu drewna okrągłego i zawiesiły działalność. Z tego powodu spada również ilość wyrębu. Ograniczenia w eksporcie drewna okrągłego tylko pogarszają sytuację. Dalszy jej rozwój trudno jest przewidzieć z powodu wciąż zmieniającej polityki w Rosji.