Przegląd Meblarski
Dołek koniunktury może być już blisko. Rośnie optymizm firm meblarskich co do przyszłych zamówień
Rynek i ekonomia
Od połowy 2022 roku zarówno branża drzewna, jak i meblarska notują wyraźny spadek r/r wolumenu produkcji. Wydaje się jednak, iż powoli zbliżamy się już do dołka koniunktury w obu sektorach, na co wskazywać może m.in. fakt osłabienia dynamiki spadkowej w ostatnich miesiącach. Wpływ na to mają wprawdzie również efekty bazy, jednak pojawiają się pewne sygnały możliwej stopniowej normalizacji sytuacji popytowej w kolejnych kwartałach.
W tym kontekście zwraca uwagę dość wyraźny wzrost optymizmu producentów mebli. W sierpniowym badaniu koniunktury GUS większy odsetek ankietowanych przedsiębiorstw przewidywał wzrost aniżeli spadek portfela zamówień w najbliższych miesiącach. Dodatnie saldo wskazań firm wyniosło ponad 7 punktów procentowych i było najwyższe od wrz’21, podczas gdy jeszcze dwa miesiące wcześniej było ono zdecydowanie ujemne (-19 pp). Poprawa przewidywań popytowych w tym okresie jest wprawdzie w branży meblarskiej zjawiskiem sezonowym, lecz sam poziom wskaźnika daje pewne podstawy do umiarkowanego optymizmu. Trendy popytowe na rynku mebli są zaś ważnym wskaźnikiem wyprzedzającym koniunktury dla działającej w dużej mierze na jego rzecz branży drzewnej.
Słabszy popyt w Europie zachodniej
W krótkim okresie silne przeważenie biznesu w stronę krajów UE może jednak stanowić dla polskiej branży drzewno-meblarskiej poważne wyzwanie z uwagi na obecną słabą kondycję popytową rynku wspólnotowego. Słabnąca dynamika eksportu wyrobów drzewno meblarskich w b.r. (widoczna zwłaszcza w sektorze drzewnym) wynikała w dużej mierze ze znacznie słabszej sytuacji popytowej nie tylko w Polsce, ale również na kluczowych z punktu widzenia polskich firm rynkach europejskich.
Dobrze odzwierciedlają to statystyki łącznego importu obu grup wyrobów do krajów UE (z wyłączeniem Polski). W przypadku wyrobów drzewnych pogłębiający się spadek r/r obserwujemy od września ub.r., w branży meblarskiej zaś pierwszą negatywną zmianę r/r przyniósł gru’22.
Dotyczy to wartości importu. W przypadku wolumenów spadki r/r notowane były przez cały analizowany okres (od cze’22), co najlepiej świadczy o silnym wyhamowaniu popytu na rynku wspólnotowym.
Dodatkowo coraz mniejszym wsparciem dla sprzedaży wartościowej było w ostatnim czasie obserwowane wyhamowanie średnich cen sprzedaży wyrobów obu sektorów. Co istotne i niepokojące, w branży drzewnej tempo spadku importu krajów UE z Polski (zwłaszcza w ujęciu wolumenowym) było ostatnio szybsze niż tempo spadku łącznego importu na te rynki (najświeższe dostępne dane za maj’23, pod uwagę wzięto 3-miesięczny okres od mar’23). Polscy producenci prawdopodobnie nieznacznie tracili więc w tym czasie udziały w i tak mocno spadkowym rynku unijnym, na co mogła także wpływać ich słabnąca w tym czasie konkurencyjność cenowa.
Na niedostateczny popyt jako główną bolączkę wskazują obecnie producenci z obu branż praktycznie w całej Europie. To dodatkowo zaostrza konkurencję (także cenową) na rynku.
W Unii Europejskiej utrzymuje się wśród firm z branży drzewnej i meblarskiej silny pesymizm dotyczący sytuacji popytowej na tamtejszym rynku.
Na barierę niedostatecznego popytu w ogólnoeuropejskim badaniu Komisji Europejskiej1 wskazywało w 3Q23 aż 54% unijnych producentów wyrobów z drewna oraz 46% producentów mebli. O skali wyzwań świadczy najlepiej fakt, iż w branży drzewnej był to najwyższy odczyt od 1. Kwartału 2013 roku, a w branży meblarskiej wyższy odsetek odnotowano ostatnio w pierwszej fazie pandemii COVID-19 (2Q20).
Wyzwania popytowe odczuwają firmy z praktycznie wszystkich państw członkowskich, przy czym w Polsce odczuwalność tego problemu jest według wspomnianego badania nieco silniejsza niż na poziomie całej UE. Co istotne, na podobnie silne bariery z tego tytułu napotykają również firmy z naszego kluczowego rynku eksportowego, czyli Niemiec.
Kontynuacja wzrostu analizowanego wskaźnika w 3Q23 potwierdza, iż zła koniunktura w unijnym sektorze drzewno-meblarskim nie dotarła jeszcze do punktu zwrotu, choć prawdopodobnie jesteśmy już jego blisko. Słaby popyt oznacza zaś dla producentów nie tylko gorsze wyniki sprzedaży ilościowej, ale też siłą rzeczy wzrost konkurencji na unijnym rynku, wywierający dodatkową presję na marże z działalności.
Ożywienie na horyzoncie
Prognozy na 2024 rok zakładają stopniowe ożywienie koniunktury gospodarczej w Polsce i UE, przy wzroście kluczowego dla obu branż spożycia prywatnego. Pomóc w tym powinny niższa inflacja i obniżki stóp procentowych.
Na przyszły rok zakładane jest stopniowe ożywienie wzrostu gospodarczego zarówno w Polsce, jak i kluczowej z punktu widzenia eksportu drzewno-meblarskiego strefie euro. Ma ono być w dużym stopniu oparte o wzrost konsumpcji prywatnej, która jest głównym źródłem popytu na wyroby z drewna, a zwłaszcza meble.
Jednocześnie zakładany jest dalszy spadek inflacji, który powinien skutkować z kolei obniżkami stóp procentowych (pierwszej silnej, wynoszącej 75 punktów bazowych, doświadczyliśmy już we wrz’23). Na ten moment prognozy Banku Pekao zakładają dla Polski ich spadek (z obecnych 6,00%) do poziomu 5,75% na koniec b.r. oraz do 4% na koniec przyszłego roku. Podobne, spadkowe trendy w zakresie stóp procentowych zakłada się również w strefie euro.
Perspektywa niższej inflacji i stóp procentowych powinna być czynnikiem wspierającym popyt na dobra konsumpcyjne trwałego użytku, do jakich zaliczają się meble oraz większość produktów drzewnych. Są to bowiem kategorie wyrobów szczególnie podatne na cięcia wydatków konsumentów w warunkach zwiększonej niepewności oraz ograniczonych budżetów domowych.
Niższe koszty kredytu, w połączeniu z rządowym programem wsparcia dla młodych nabywców mieszkań, powinny ponadto sprzyjać ożywieniu na rynku mieszkaniowym (patrz kolejny slajd), z którego płynie spora część popytu na wyroby krajowej branży drzewno-meblarskiej.
Nadzieję na poprawę koniunktury w krajowej części biznesu firm drzewnych i meblarskich daje również perspektywa odbicia na rynku nieruchomości mieszkaniowych.
Budownictwo siłą napędową
Ważnym czynnikiem decydującym o pogorszeniu popytu na krajowym rynku drzewno-meblarskim było obserwowane przez kilka kwartałów silne spowolnienie na rynku mieszkaniowym.
Przez większość 2022 roku aktywność deweloperów i inwestorów indywidualnych znajdowała się w wyraźnym trendzie spadkowym, co znajdowało odzwierciedlenie w znacznie mniejszej liczbie uzyskiwanych pozwoleń na budowę oraz nowo rozpoczynanych budów. Od połowy ub.r. zaczęło to skutkować spadkiem liczby mieszkań będących w budowie (łącznie o 8% pomiędzy cze’22 a lip’23). Obecnie odbija się to już na słabnącej dynamice r/r liczby nowo oddawanych lokali, z czym będziemy mierzyć się prawdopodobnie przez kilka kolejnych kwartałów.
W ostatnim czasie pojawiają się jednak delikatne sygnały ożywienia aktywności inwestycyjnej w tym segmencie sektora budowlanego. W lip’23 mocno spowolnił spadek liczby wydanych pozwoleń budowlanych, a dynamika nowo rozpoczynanych budów zbliżyła się do zera. Częściowo jest to wywołane efektami bazy, ale stać za tym może ponowny wzrost popytu na niektóre rodzaje mieszkań, związany z programem Bezpieczny Kredyt 2%, a dodatkowym wsparciem dla ożywienia powinno stać się niedawne rozpoczęcie cyklu łagodzenia polityki monetarnej NBP.
Niższe ceny surowca
Po stronie kosztowej pewną ulgę przynosi odwrócenie trendów cenowych na rynku drewna – ceny w sprzedaży ofertowej w wielu przypadkach ustabilizowały się, na aukcjach zaś mocno spadły r/r.
Po 2 latach bardzo napiętej sytuacji popytowo-podażowej na krajowym rynku drewna, słabsze zapotrzebowanie na surowiec ze strony przetwórców doprowadziło do wyraźnego uspokojenia sytuacji. Ceny sprzedaży wielu sortymentów pozostają wprawdzie bardzo wysokie, ale też mocno obniżyły się w stosunku do rekordowych poziomów z ubiegłego roku. Stabilizują się także poziomy cen w sprzedaży ofertowej.
Pomijając fakt, iż obserwowane trendy są w dużej mierze pochodną generalnego zastoju w branży drzewno-meblarskiej, w najbliższych kwartałach mogą one stanowić pewną ulgę kosztową zwłaszcza dla części dalszych przetwórców drewna (segmentów sprzedających bezpośrednio do odbiorców końcowych), choć mogą one być dodatkowym wyzwaniem m.in. dla dysponujących w latach 2021-2022 dużą siłą przetargową firm tartacznych.
Koszty zatrudnienia są bolączką
Oprócz słabego popytu rosnącym wyzwaniem dla firm z obu branż stają się koszty zatrudnienia. Ochrona marż w warunkach rosnącej presji płacowej będzie wymagać inwestycji w automatyzację produkcji.
Niekorzystne warunki popytowe, stanowiące obecnie główną bolączkę firm z branży drzewnej i meblarskiej, sprawiły iż na dalszy plan odsunęły się wyzwania podażowe.
Przedsiębiorstwa z obu sektorów od kilku miesięcy coraz częściej zgłaszają natomiast problem rosnących kosztów zatrudnienia, co nie dziwi w kontekście dwucyfrowej dynamiki średnich wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw oraz wysokiej pracochłonności produkcji drzewnej, a zwłaszcza meblarskiej.
Przeciwdziałanie presji płacowej w najbliższych latach będzie z pewnością wymagać od firm działań (w tym nakładów inwestycyjnych) ukierunkowanych na dalszą automatyzację procesów produkcyjnych.
Potencjał w rynkach i e-commerce
Z punktu widzenia możliwości wzrostu biznesu w trudnych czasach popytowych, istotne jest to, że wiele ważnych rynków zagranicznych przedstawia wciąż spore pole do zagospodarowania przez eksporterów z naszego kraju.
Coraz większą szansą, ale też i wymogiem rynku (zwłaszcza w biznesie meblarskim), będzie poza tym rozwój kanału e-commerce. Polskie firmy mają w tym zakresie wciąż sporo do nadrobienia względem części konkurentów z UE.
Obie branże, zwłaszcza w segmentach najmocniej zorientowanych na odbiorców końcowych, dodatkowych wyzwań (ale też i szans biznesowych) powinny upatrywać w szybko rozwijającym się kanale sprzedaży internetowej. Obecność w nim staje się bowiem z jednej strony wymogiem rynkowym, z drugiej zaś może służyć jako platforma dla dodatkowej sprzedaży oraz nawiązywania nowych kontaktów biznesowych (zarówno w kraju, jak i za granicą).
Badania Eurostatu pokazują, iż meble i akcesoria domowe stają się produktami coraz częściej dystrybuowanymi za pośrednictwem internetu. Nabywanie tej kategorii wyrobów w kanale online deklarowało w ubiegłym roku około 15% ankietowanych konsumentów z UE. W niektórych krajach Europy Zachodniej, uchodzących za liderów cyfryzacji, odsetek ten przekraczał nawet 25%. Choć w Polsce meble i akcesoria domowe kupuje wciąż jedynie co dziesiąty konsument, to jednak przykłady bardziej rozwiniętych rynków UE wyznaczają możliwy kierunek zmian nawyków konsumenckich w przyszłości.
Szanse związane z rozwojem e-commerce dostrzega coraz większa część firm meblarskich z różnych państw UE. Szczególnie ciekawym przykładem jest Litwa (a więc kraj o zbliżonym poziomie zaawansowania gospodarki, a także opierający swój rozwój w dużym stopniu na eksporcie), gdzie już ponad 1/3 producentów mebli deklaruje sprzedaż online. W Polsce, pomimo stopniowego wzrostu, odsetek ten wynosi wciąż jedynie 16% i jest niższy niż średnio w UE.
Chiny wygrywają
W polskich warunkach pod coraz większą presją może znajdować się niskokosztowy model biznesowy – zwłaszcza, że w niższych segmentach cenowych coraz mocniej „rozpychają się” producenci chińscy.
W drugiej połowie minionej dekady przyspieszyło tempo wzrostu wartości unijnego importu mebli z Chin. Szczególnie silne przyrosty miały miejsce w ostatnich dwóch latach, a łącznie w okresie 2015-22 wartość ta zwiększyła się ponad dwukrotnie.
Chiny umocniły przy tym swoją – i tak wiodącą – pozycję dostawcy mebli do UE-27. W latach 2021-22 odpowiadały już one za blisko 60% dostaw spoza granic Unii (+4 punkty procentowe vs 2015 r.), a w relacji do całkowitej wartości importu (razem z przepływami wewnątrzunijnymi) ich udział wyniósł 20% (w niektórych kategoriach mebli, m.in. do siedzenia czy szerokiej kategoria wyrobów wytwarzanych w ramach PKD 31.09, sięgnął 22- 23%).
Rosnąca obecność wyrobów z Chin na unijnym rynku może stanowić zagrożenie dla silnie nastawionych na eksport polskich producentów. Czynnik ten we wcześniejszych latach w dużym stopniu neutralizowała zazwyczaj niska jakość chińskich produktów, ustępująca meblom z naszego kraju (przewaga jakościowa rekompensująca efekt niższej ceny).
Jednak w okresie dekoniunktury połączonej z wysoką inflacją konsumenci na zachodzie Europy –podobnie jak w Polsce – ulegają coraz silniejszej pokusie obniżenia kosztów zakupu za cenę jakości.
Aktualny bilans zgłoszeń do udziału w Targach MEBLE POLSKA 2025, które odbędą się w Poznaniu od 25 do 28 lutego, wskazuje, że przyszłoroczna edycja największych kontraktacji meblowych w Europie Środkowo-Wschodniej będzie większa niż w lutym 2024. Problemy, z jakimi w ostatnim czasie boryka się branża meblowa, nie wpłynęły na kondycję tego wydarzenia.
Wbrew nastrojom w branży
– Na aktualną sytuację branża reaguje aktywnością. Producenci wykorzystują poznańskie targi meblowe, by zdywersyfikować portfel odbiorców i poszerzyć strukturę geograficzną sprzedaży o nowe rynki. Na ten moment powierzchnia zamówiona przez wystawców jest taka sama jak w analogicznym okresie ubiegłego roku. Nadal czekamy jeszcze na ostateczne potwierdzenie wielkości stoisk przez niektórych naszych stałych wystawców – mówi dyrektor Targów MEBLE POLSKA Józef Szyszka.
Grupa MTP prowadzi też aktywną akwizycję wśród producentów mebli z Ukrainy. Działania te są prowadzone we współpracy z Ukraińskim Stowarzyszeniem Producentów Mebli UAFM, które uznało MEBLE POLSKA za najskuteczniejsze narzędzie promocji sprzedaży spośród wszystkich targów meblowych, w jakich UAFM brało udział w minionych latach. Według wstępnych zapowiedzi narodowe wystąpienie firm ukraińskich będzie jeszcze większe niż podczas edycji 2024.
Coraz więcej firm zgłoszenia do udziału w targach przesyła z dużym wyprzedzeniem, nawet na ponad pół roku przed wydarzeniem, jak np. firma FORTE. – To duże ułatwienie dla organizatorów. Umożliwia to wcześniejszą i skuteczniejszą promocję wystawców i samego wydarzenia wśród kupców meblowych w kraju i za granicą.
Ekspozycja Targów MEBLE POLSKA zajmuje obecnie pawilony 3, 3A, 4, 5, 5A (Salon HOME DECOR), 6 i 8. To więcej niż podczas rekordowej, przedpandemicznej edycji 2020. Trzeba pamiętać, że wówczas połowę największego pawilonu 5 zajmowało inne wydarzenie.
Zapytania od wystawców IMM Cologne
Odwołanie styczniowej edycji Targów IMM Cologne spowodowało zainteresowanie nowych firm uczestnictwem w targach MEBLE POLSKA. – Jeszcze zanim dotarła do nas oficjalna informacja o przerwie w organizacji targów w Kolonii, zaczęły kontaktować się z nami krajowe i zagraniczne firmy, które pierwotnie planowały zaprezentować swoją ofertę na IMM Cologne. Obecnie poszukują alternatywnego rozwiązania, które pozwoliłoby im dotrzeć do międzynarodowych kupców meblowych. MEBLE POLSKA z silną reprezentacją handlowców z około 70 krajów, w dodatku organizowane w podobnym okresie, wydają się oczywistym wyborem – wyjaśnia Józef Szyszka. Targi Poznańskie zapewniają, że posiadają jeszcze spore możliwości lokowania wystawców w pawilonach.
Przegląd Meblarski
Technologia, personalizacja i ergonomia w służbie nowoczesnej produkcji łóżek kontynentalnych
Kurier Drzewny On Tour
LS Bedding Polska, część belgijskiej grupy LS Bedding Group, w ostatnich latach dynamicznie rozwija swoją obecność na polskim rynku, dostosowując najnowsze rozwiązania technologiczne do lokalnych potrzeb. Od produkcji klasycznych łóżek kontynentalnych po personalizację komfortu snu – firma kładzie duży nacisk na innowacje, jakość oraz optymalizację procesów produkcyjnych. Nowoczesna hala produkcyjna w Lućmierzu to przykład, jak technologie mogą wpływać na jakość produktów, ergonomię pracy oraz efektywność całego zakładu.
Od Belgii do Polski: Historia rozwoju LS Bedding na polskim rynku
LS Bedding Polska rozpoczęła działalność w Polsce w 2017 roku, z początkową siedzibą w Konstantynowie Łódzkim. Firma szybko zyskała renomę dzięki solidnej jakości i innowacyjności swoich produktów. W odpowiedzi na rosnące zapotrzebowanie i chęć dalszego rozwoju, w 2021 roku produkcja została przeniesiona do nowoczesnego zakładu w Lućmierzu, co pozwoliło na zwiększenie mocy przerobowych i usprawnienie procesów technologicznych.
W Polsce LS Bedding koncentruje się na produkcji łóżek kontynentalnych, których główną cechą jest unikalny system sprężyn i materacy, dostosowany do indywidualnych potrzeb użytkowników. Firma czerpie z doświadczeń dwóch belgijskich zakładów: w Harelbeke, gdzie produkcja jest niemal identyczna jak w polskim oddziale oraz w Maldegem, specjalizującym się w produkcji łóżek deskowanych oraz materacy na sprężynach kieszeniowych.
– Od samego początku nasza strategia zakładała przeniesienie części produkcji do Polski. Polska fabryka jest niezwykle ważnym elementem naszej globalnej strategii, ponieważ pozwala nam na produkcję bardziej zaawansowanych modeli, jednocześnie redukując koszty operacyjne – mówi Piotr Lewandowski, kierownik zakładu LS Bedding Polska.
Personalizacja snu na straży komfortu
Jednym z najważniejszych wyróżników LS Bedding Polska jest wyjątkowy system personalizacji snu, który pozwala na dopasowanie łóżka do indywidualnych potrzeb każdego klienta. Firma wprowadziła specjalistyczny system pomiaru profilu snu, który umożliwia precyzyjne określenie najlepszych warunków podparcia dla ciała użytkownika.
Proces rozpoczyna się od wizyty klienta w specjalnej kabinie z oczujnikowanym materacem, gdzie jego pozycja ciała jest mierzona za pomocą nowoczesnych algorytmów. System analizuje dane i sugeruje optymalny profil łóżka, zapewniający odpowiednie podparcie dla kręgosłupa i innych kluczowych obszarów ciała.
– Personalizacja snu to przyszłość branży meblowej. Dziś nasi klienci oczekują, że ich łóżko będzie dopasowane idealnie do ich potrzeb. W naszym systemie korzystamy z nowoczesnych algorytmów, które mierzą dokładnie, jakie wsparcie jest potrzebne w poszczególnych częściach ciała – wyjaśnia Lewandowski.
Pierwotnie system opierał się na dziewięciu punktach podparcia, jednak z czasem firma zredukowała liczbę do siedmiu, co było efektem badań pokazujących, że głowa i szyja wymagają podobnego wsparcia u większości użytkowników. Personalizacja obejmuje więc kluczowe partie ciała, takie jak plecy, biodra czy nogi, co zwiększa ergonomię i komfort użytkowania łóżek.
Nowoczesne maszyny i innowacyjne rozwiązania
Produkcja łóżek w LS Bedding Polska opiera się na wysokiej jakości materiałach i zaawansowanych technologiach. Firma stosuje głównie drewno sosnowe, płyty MDF oraz HDF, a także sklejkę świerkową. Wszystkie te materiały są obrabiane na miejscu, co pozwala na kontrolę jakości na każdym etapie produkcji.
Jednym z kluczowych urządzeń w zakładzie jest trzyosiowe centrum obróbcze CNC Format4 (Felder Group Polska), które pozwala na precyzyjne cięcie i frezowanie komponentów.
Jednak największym wyzwaniem dla zakładu była praca z dużymi i ciężkimi formatkami MDF o grubości 25 mm, ważącymi nawet 120 kg. Ich ręczne przenoszenie wymagało dużego wysiłku fizycznego od pracowników i angażowało kilka osób, co nie tylko obciążało załogę, ale również spowalniało proces produkcyjny.
Manipulator ID Lifting
W odpowiedzi na te wyzwania, LS Bedding Polska postanowiła zainwestować w manipulator ID Lifting – urządzenie wyposażone w podnośnik próżniowy, które umożliwia łatwe przenoszenie dużych i ciężkich elementów konstrukcyjnych. Manipulator ten ma udźwig do 150 kg, co w pełni wystarcza do obsługi największych formatów MDF używanych na produkcji.
– Wybór manipulatora ID Lifting był dla nas naturalnym krokiem, ponieważ zauważyliśmy, że w naszym belgijskim zakładzie to urządzenie znacząco poprawiło ergonomię pracy.
W Polsce, gdzie pracujemy z jeszcze cięższymi elementami, jego zastosowanie stało się wręcz koniecznością – przyznaje Lewandowski.
Nowoczesny manipulator jest wykorzystywany przy obsłudze dwóch kluczowych stanowisk produkcyjnych – centrum obróbczego CNC oraz piły formatowej. Dzięki temu procesy cięcia i frezowania są nie tylko szybsze, ale także bardziej precyzyjne, co ma bezpośredni wpływ na jakość ostatecznych produktów. Co więcej, urządzenie jest również wykorzystywane przy prasie do nabijania nakrętek, co zwiększa wszechstronność produkcji.
Zmniejszenie obciążenia fizycznego pracowników
Wprowadzenie manipulatora ID Lifting przyniosło widoczne korzyści dla pracowników zakładu. Przenoszenie ciężkich elementów stało się znacznie łatwiejsze, co przyczyniło się do zmniejszenia obciążenia fizycznego załogi. Dzięki temu pracownicy mogą skupić się na precyzyjnym wykonywaniu swoich zadań, co wpływa pozytywnie na efektywność produkcji i jakość ostatecznych produktów.
– Wcześniej praca z tak dużymi formatami wymagała zaangażowania kilku osób, a nawet wtedy było to obciążające fizycznie. Dzięki manipulatorowi proces jest teraz znacznie prostszy i bezpieczniejszy dla naszych pracowników – dodaje Lewandowski.
Dodatkowo, wprowadzenie nowoczesnych technologii pozwoliło firmie zwiększyć elastyczność w zatrudnianiu. Dzięki manipulatorowi, który przejmuje najcięższe zadania, na produkcji mogą pracować osoby o mniejszej sile fizycznej, co otwiera nowe możliwości zatrudnienia w zakładzie.
Automatyzacja i przyszłość produkcji w LS Bedding Polska
Chociaż wprowadzenie manipulatora ID Lifting stanowiło duży krok naprzód w optymalizacji procesów produkcyjnych, LS Bedding Polska nie zamierza spoczywać na laurach. Firma planuje dalsze inwestycje w automatyzację, choć – jak podkreśla Lewandowski – ze względu na indywidualny charakter zamówień pełna automatyzacja nie jest jeszcze możliwa.
– Produkcja łóżek jest bardzo specyficzna, ponieważ każde zamówienie jest inne. Automatyzacja na dużą skalę wymagałaby systemów zdolnych do dostosowania się do wielu zmiennych, co jest wyzwaniem, nad którym wciąż pracujemy – podsumowuje Lewandowski.
Firma planuje również dalsze rozszerzanie swojej oferty produktowej, inwestując w rozwój nowych technologii związanych z komfortem snu oraz ekologicznymi materiałami. LS Bedding Polska stawia na nowoczesność, innowacje oraz dbałość o środowisko, co stanowi fundamenty przyszłego rozwoju przedsiębiorstwa.
Dzięki połączeniu nowoczesnych technologii, personalizacji produktów oraz inwestycjom w ergonomię pracy, LS Bedding Polska nie tylko zyskała na efektywności, ale również stała się przykładem nowoczesnego zakładu produkcyjnego, który dba o potrzeby zarówno swoich klientów, jak i pracowników.
Przegląd Meblarski
Pokazali innowacje w zakresie CNC, automatyzacji i cyfrowego zarządzania procesami produkcyjnymi
Dni Otwarte Felder Group Polska 2024
W dniach 11-13 października 2024 r. Felder Group Polska zorganizowała Dni Otwarte w dwóch lokalizacjach – Żorach i Rzekuniu. To coroczne wydarzenie ponownie przyciągnęło tłumy zainteresowanych nowoczesnymi technologiami stolarskimi, zarówno z grona profesjonalistów, jak i pasjonatów. Wydarzenie zgromadziło setki gości, którzy mogli zapoznać się z innowacyjnymi maszynami, systemami automatyzacji oraz narzędziami, które mają szansę zrewolucjonizować ich zakłady stolarskie.
Frekwencja przewyższająca oczekiwania
Podobnie jak w poprzednich edycjach, frekwencja podczas tegorocznych Dni Otwartych była bardzo wysoka, zaskakując organizatorów. Mimo sprzyjającej jesiennej pogody klienci z całej Polski licznie odwiedzili oba ośrodki Felder Group Polska. Ciekawostką był fakt, że wielu odwiedzających stanowili przedstawiciele rodzin, które od pokoleń kontynuują tradycje stolarskie. To potwierdza, że technologia i innowacje nie tylko usprawniają pracę nowoczesnych warsztatów, ale także pomagają utrzymać i rozwijać dziedzictwo rzemiosła.
Maszyny, które budziły największe zainteresowanie
Wśród licznych prezentowanych technologii największą uwagę przyciągnęły system PCS, nowoczesne 5-osiowe centra CNC H350R oraz centra nestingowe, które umożliwiają efektywną obróbkę materiałów z użyciem zaawansowanego oprogramowania. Seria maszyn hobbystycznych Hammer z serii 2 również zdobyła uznanie dzięki swojej kompaktowej formie, precyzji i funkcjonalności, co czyni ją idealnym rozwiązaniem dla mniejszych warsztatów stolarskich.
Pokazy cyfrowej stolarni – przyszłość przemysłu stolarskiego
Jednym z głównych punktów programu były pokazy zautomatyzowanej stolarni meblowej. Uczestnicy z entuzjazmem przyglądali się procesowi, który prezentował możliwość połączenia maszyn w sieć i sterowania nimi centralnie za pomocą nowoczesnego oprogramowania. W erze, gdzie braki wykwalifikowanej kadry stają się coraz większym problemem, cyfrowy zakład stolarski to przyszłość, która znacząco przyspiesza produkcję, minimalizuje straty materiałowe i podnosi wydajność. Przedsiębiorcy mogli zobaczyć na własne oczy, jak takie rozwiązania mogą być dostosowane do ich potrzeb i budżetu.
Innowacyjne okulary F4Vision – nowe spojrzenie na kontrolę maszyn
Prawdziwym hitem tegorocznych Dni Otwartych okazał się system F4Vision, który wzbudził ogromne zainteresowanie dzięki swojej unikalnej funkcji kontroli obrabiarki w czasie rzeczywistym. Okulary pozwalają na precyzyjne pozycjonowanie przyssawek oraz skomplikowanych detali, co znacząco ułatwia pracę operatora. To innowacyjne rozwiązanie, które podnosi efektywność i dokładność procesów obróbki, zyskało wielu zwolenników wśród profesjonalistów, którzy dostrzegli w nim potencjał do usprawnienia swojej produkcji.
Format4 tempora 60.06L z agregatem advantEdge – nowa jakość w okleinowaniu
Kolejnym istotnym elementem programu była prezentacja okleiniarki prostoliniowej Format4 tempora 60.06L wyposażona w nowoczesny system advantEdge. Technologia „bezspoinowego” okleinowania krawędzi zyskuje na popularności w branży, a dzięki zastosowaniu tego systemu w kompaktowych okleiniarkach Format4 nawet zakłady dysponujące ograniczoną powierzchnią mogą teraz czerpać korzyści z tej innowacji.
Klienci docenili fakt, że okleiniarka ta oferuje pełen zestaw agregatów, w tym wstępne frezowanie formatek oraz zaokrąglanie naroży, co sprawia, że oklejone formatki nie wymagają już żadnych, ręcznych poprawek.
Felder G383 z agregatem zaokrąglania naroży – hit wydarzenia
Prezentacja okleiniarki Felder G383 z agregatem zaokrąglania naroży była jednym z najbardziej udanych momentów tegorocznej edycji Dni Otwartych. To kompaktowe rozwiązanie umożliwiające kompleksową obróbkę formatki na niewielkiej długości spotkało się z ogromnym zainteresowaniem. Wiele firm, które wcześniej nie mogły sobie pozwolić na większe i droższe maszyny, dostrzegło w G383 idealne rozwiązanie dla swoich potrzeb.
Technologie CNC wciąż na topie
Centra do szybkiego wiercenia, takie jak c-express 920, oraz systemy nestingowe w połączeniu z oprogramowaniem do projektowania korpusów meblowych F4Design, niezmiennie cieszyły się dużym zainteresowaniem. Uczestnicy mogli zobaczyć na żywo, jak te zaawansowane rozwiązania pomagają zwiększyć precyzję i szybkość produkcji. Również pilarka panelowa Format4 kappa automatic classic w połączeniu z podnośnikiem płyt wzbudzała uwagę zwiedzających, a także standardowe obrabiarki do drewna litego z elektro-motorycznym ustawianiem parametrów, co pokazuje rosnącą potrzebę automatyzacji w sektorze stolarskim specjalizującym się w realizowaniu indywidualnych zamówień klientów.
System PCS – bezpieczeństwo przede wszystkim
Felder Group Polska zawsze stawia na bezpieczeństwo pracy, dlatego podczas Dni Otwartych szczególną uwagę poświęcono prezentacji systemu PCS w pilarce kappa 550 Format4. Ten nowoczesny system bezpieczeństwa chroni operatorów przed groźnymi wypadkami, eliminując ryzyko uszkodzeń ciała podczas pracy na pilarkach. System PCS stał się szczególnie ważnym rozwiązaniem nie tylko w zakładach produkcyjnych, ale również w placówkach edukacyjnych, które kształcą przyszłych stolarzy.
Kameralność i indywidualne podejście
Jednym z głównych atutów organizacji Dni Otwartych Felder Group Polska jest kameralna atmosfera, która różni się od typowych targów. Goście mogą liczyć na indywidualną opiekę doradców, a także możliwość testowania maszyn na żywo. Taka forma wydarzenia pozwala odwiedzającym nie tylko zobaczyć maszyny w akcji, ale także uzyskać bezpośrednie wsparcie i porady od specjalistów, co znacząco zwiększa wartość i atrakcyjność Dni Otwartych.
Tegoroczne Dni Otwarte Felder Group
Polska pokazały, że branża stolarska w Polsce coraz śmielej sięga po nowoczesne technologie, które pozwalają na większą wydajność, precyzję oraz bezpieczeństwo pracy. Klienci mieli okazję zobaczyć, jak innowacje w zakresie CNC, automatyzacji i cyfrowego zarządzania procesami produkcyjnymi mogą wpłynąć na rozwój ich firm. Felder Group Polska po raz kolejny udowodniła, że jest liderem na rynku technologii stolarskich, oferując rozwiązania, które wyprzedzają konkurencję i wprowadzają polskie zakłady na nowy poziom efektywności.
Dni Otwarte Felder Group Polska 2024 to nie tylko prezentacja nowoczesnych maszyn i innowacji, ale także doskonała okazja do nawiązania relacji z klientami oraz poznania ich potrzeb. Wydarzenie to, dzięki swojej kameralnej formie i profesjonalnej organizacji, staje się coraz bardziej istotnym punktem w kalendarzu polskiej branży stolarskiej, otwierając drzwi do nowoczesnych technologii, które kształtują przyszłość rzemiosła stolarskiego w Polsce.
Przegląd Meblarski
Przyszłoroczna podwyżka płacy minimalnej obniży konkurencyjność branży producentów mebli
Ogólnopolska Izba Gospodarcza Producentów Mebli wystosowała list do premiera Donalda Tuska w sprawie przyszłorocznych planów kwoty płacy minimalnej. Wg organizacji – taki krok może skutkować mniejszą atrakcyjnością polskich mebli na rynkach eksportowych.
Według najnowszych rządowych planów płaca minimalna od początku przyszłego roku ma wzrosnąć do poziomu 4666 zł. Przedsiębiorcy z sektora meblarskiego ostrzegają, że kolejne tak znaczące podniesienie płacy minimalnej będzie docelowo skutkować dalszą utratą konkurencyjności branży meblarskiej na rynkach międzynarodowych. Warto wspomnieć, że sektor ten stanowi jedną z sił napędowych polskiego eksportu. Jeszcze niedawno Polska plasowała się na pierwszym miejscu w Europie i drugim na świecie na liście największych eksporterów mebli. Jednocześnie nasz kraj zajmował szóste miejsce w rankingu producentów mebli na świecie. Niestety wyniki z poprzedniego roku wskazują na to, że postępująca utrata konkurencyjności będzie spychała Polskę coraz niżej w powyższych rankingach.
Istotny wkład w PKB
O tym jak duży wkład w polską gospodarkę ma branża meblarska świadczą dane z poprzedniego roku. Mimo, że nie był to najlepszy okres (sektor wciąż zmaga się z kryzysem), w roku 2023 polscy przedsiębiorcy wyeksportowali swoje produkty za wartość przekraczającą 62 mld złotych, co pozwoliło uzyskać dodatnie saldo wymiany zagranicznej branży meblarskiej na poziomie +47,5 mld złotych. Działania eksportowe branży meblarskiej przyczyniły się więc istotnie do poprawy bilansu płatniczego polskiej gospodarki. Warto również podkreślić, iż wartość sprzedana polskiego meblarstwa w odniesieniu do polskiego PKB wynosi około 2,5%, co pozwala również na zajmowanie pierwszej pozycji polskiego przetwórstwa przemysłowego w zakresie salda wymiany międzynarodowej.
Wzrost kosztów operacyjnych działa negatywnie
W ostatnich latach niestabilna sytuacja geopolityczna spowodowała drastyczny wzrost kosztów związanych z surowcami wykorzystywanymi do produkcji mebli, energią elektryczną i paliwami, a także z kredytami i leasingami. Jednocześnie wzrost płacy minimalnej w ostatnich latach (w ciągu ostatnich dwóch lat płaca minimalna wzrosła o 40 procent) spowodował, iż koszty osobowe stały się dominującym składnikiem kosztowym w firmach meblarskich. Kolejna podwyżka płacy minimalnej w tak krótkim czasie odbije się więc bardzo negatywnie na sytuacji firm z branży meblarskiej.
Działamy w globalnych warunkach
Izba zwraca uwagę, iż obecna sytuacja gospodarcza w kraju, a także poza jego granicami ulega nieustannie dużym przeobrażeniom. Przepisy w wielu obszarach są nieadekwatne do wyzwań stojących przed branżą meblarską.
Podkreśla, że niezwykle ważnym jest kontynuowanie działań zapewniających konkurencyjność międzynarodową sektora meblarskiego, płynność finansową przedsiębiorstw oraz ochronę miejsc pracy. Tylko w ciągu ostatnich dwóch lat firmy meblarskie zostały zmuszone bowiem do redukcji około 20 000 etatów, a w roku 2024 trend ten jest nadal kontynuowany. 2023 był pierwszym od wielu lat rokiem, w którym nastąpił spadek liczby firm zajmujących się produkcją mebli. Z rynku zniknęło około 800 podmiotów. Negatywny wpływ na branżę – gdzie do czynienia mamy z dużym udziałem kosztów pracy – w tym zakresie wywarł również wzrost płacy minimalnej (w ciągu 3 lat o blisko 50%).
„Jednym z elementów, pozwalającym na przeciwdziałanie negatywnym zmianom w branży meblarskiej jest zachowanie dotychczasowych przepisów w zakresie kwoty płacy minimalnej.
Branża meblarska zmaga się obecnie z brakiem wystarczającej liczby zamówień, a to ma wpływ na sytuację ekonomiczno-gospodarczą całej branży, która przy planowanym wzroście płac minimalnych ulegnie dodatkowemu pogorszeniu w aspekcie poziomu zatrudnienia, ale i całej działalności przedsiębiorstw.
Reguły działania przedsiębiorstw na rynkach międzynarodowych są w zasadzie niezależne od rodzaju branży przemysłowej. Stąd moje stanowisko z dużym prawdopodobieństwem jest zgodne ze stanowiskiem innych podmiotów gospodarczych prywatnych, ale też państwowych” – argumentuje w liście do premiera Piotr Wójcik, wiceprezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli.
-
Technika, technologie, nowości1 tydzień temu
Innowacyjna współpraca Uniwersytetu Przyrodniczego i firmy SCM otwiera nowe możliwości dla studentów projektowania mebli
-
Aktualności2 tygodnie temu
Wiele pomysłów, właściwe wydarzenie i dobre miejsce na biznes
-
Technika, technologie, nowości1 tydzień temu
Nowa era sterowania tartakiem dzięki innowacyjnemu systemowi SERRA CX
-
Aktualności1 tydzień temu
Quality Austria – Polska uzyskuje akredytację FSC®
-
Technika, technologie, nowości6 dni temu
Firma GLOBUS na IWF 2024 w Atlancie – Święto Innowacji w Obróbce Drewna
-
Technika, technologie, nowości1 tydzień temu
Gala otwarcia nowego obiektu firmy Wood-Mizer – nowoczesność, innowacja i impuls dla regionu
-
Aktualności1 tydzień temu
Zaproszenie na Międzynarodowe Targi Budownictwa i Architektury
-
Aktualności2 tygodnie temu
Parlament Europejski przesuwa wejście w życie rozporządzenia EUDR
-
Technika, technologie, nowości3 dni temu
Wyrówniarka plan 51L i grubiarka exact 63 – nowe możliwości precyzyjnej obróbki drewna
Komentarze